Historia zatoczyła koło. Ukraina zaczęła wykorzystywać mikrofony na wojnie i uczyć świat

Drony latające są ciągle rosnącym problemem na froncie, jako rodzaj broni, która może najpierw przeprowadzić rozpoznanie, a następnie uderzyć w konkretne cele. Wojna, którą prowadzi Ukraina, trwa pod znakiem dronów właśnie i dlatego to właśnie na tym froncie rewolucjonizuje się sposoby przeciwdziałania im, szybko weryfikując różnego rodzaju pomysły w praktyce.
Historia zatoczyła koło. Ukraina zaczęła wykorzystywać mikrofony na wojnie i uczyć świat

Wyjątkowa rola mikrofonów na froncie. Jak Ukraina zyskała na nich przewagę?

Dowiedzieliśmy się, że Ukraina wdrożyła rozległą sieć czujników akustycznych do wykrywania i neutralizowania rosyjskich dronów. To strategiczne wykorzystanie technologii nie tylko wzmocniło zdolności obronne Ukrainy, ale także przyciągnęło uwagę wojska Stanów Zjednoczonych, które teraz rozważa potencjalne korzyści płynące z tego systemu dla własnych operacji. Wykorzystując tysiące połączonych mikrofonów, Ukraina stworzyła unikalny na skalę światową system czujników akustycznych, który jest do identyfikacji charakterystycznych sygnatur dźwiękowych nadlatujących dronów w praktycznie całym kraju. Czy ma to sens? Posłuchajcie sami, jak rzeczywiście słychać lecącego drona Shahed-136.

Czytaj też: Ukraina sklonowała rosyjską superbroń. Jej wdrożenie poruszy ciągle niepewną szalę zwycięstwa

Taka sieć mikrofonów służy podwójnemu celowi w ogólnie pojętej “walce z dronami”. Z jednej strony pomiary dostarczają wczesnych ostrzeżeń dla konwencjonalnych systemów obron przeciwlotniczych obron przeciwpowietrznych, a z drugiej kierują specjalistyczne zespoły polujące na drony do przechwycenia i zniszczenia tych powietrznych zagrożeń. Wykorzystując te mikrofony, ukraińskie siły były w stanie śledzić i eliminować drony takie jak Shahed-136 właśnie poprzez znaczące zwiększenie ich zdolności rozpoznania, nadzoru i wywiadu przeciwko zagrożeniom na niskich wysokościach.

Czytaj też: Netflix, Spotify i YouTube się chowa. Ukraina ma miesięczną subskrypcję na niszczycielską broń

Nic dziwnego, że sukces ukraińskiego systemu czujników akustycznych wzbudził zainteresowanie wojska USA, które teraz bada możliwość integracji podobnej technologii w swojej strategii obronnej. Dlaczego trudno się temu dziwić? Bo biorąc pod uwagę rosnącą powszechność zagrożeń związanych z dronami, USA słusznie dostrzega potencjał w czujnikach akustycznych jako niedrogiej i trwałej metodzie monitorowania swoich terenów. Trzy grosze dorzucił do tego generał James Hecker, a więc czołowa postać w Siłach Powietrznych USA w Europie i Afryce, który podkreślił zaawansowanie i skuteczność sieci czujników akustycznych Ukrainy, a do tego wskazał, że już teraz rozważane są testy takiego systemu w ramach NATO. Te sprawdziany wykażą rzeczywistą przydatność mikrofonów rozsianych po terenie w scenariuszach obejmujących różne zagrożenia powietrzne.

Czytaj też: Ukraina ma drona do zadań specjalnych. Shoolika Mark 6 nie robi sobie nic z zakłóceń i ciemności

Historycznie systemy wykrywania akustycznego były używane przed pojawieniem się radarów do identyfikacji nadchodzących samolotów na podstawie ich dźwięku. Chociaż takie systemy stały się przestarzałe wraz z rozwojem technologii radarowej, tak teraz unikalne wyzwania stawiane przez nowoczesne zagrożenia powietrzne, a w tym przez trudne do wykrycia drony i pociski manewrujące, odnowiły związane z nimi zainteresowanie. Podkreśla to właśnie zwłaszcza zapowiedziana eksploracja technologii czujników akustycznych przez wojsko USA, które podjęło słuszną decyzję, bo w miarę jak technologia dronów staje się coraz bardziej dostępna i wykorzystywana w konfliktach na całym świecie, rozwój efektywnych i kosztowo korzystnych środków przeciwdziałania jest po prostu kluczowy.