Perowskity z rekordowym napięciem prądu. Aż dziw bierze, że coś takiego istnieje

Perowskitowe ogniwa słoneczne ponownie były w ostatnim czasie przedmiotem badań niemieckich uczonych. Udało się im tym razem stworzyć rekordową pod względem napięcia obwodu otwartego jednostkę. Wystarczyło zastosować pewną metodą osadzania poszczególnych warstw ogniwa, aby osiągnąć tak zdumiewający rezultat. Czy niemieckie perowskity zwojują teraz świat?
Przykładowe panele słoneczne. Zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję

Przykładowe panele słoneczne. Zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję

W periodyku ASC Energy Letters pojawiła się w ostatnim czasie interesująca praca naukowa autorstwa badaczy z Uniwersytetu w Stuttgarcie. Wespół z kolegami z innych niemieckich uczelni opracowali oni jednozłączowe perowskitowe ogniwa słoneczne. Podczas testów urządzenie zaprezentowało rekordową wartość napięcia obwodu otwartego (inaczej napięcia jałowego) – 1,78 V.

Czytaj też: Polacy odkryli nowy sposób na perowskity. To nasi wybawią od trujących chemikaliów

Materiałem absorbującym o strukturze perowskitu był tutaj doskonale znany już naukowcom chlorek metyloaminy ołowiu o wzorze MAPBCl3, który charakteryzuje jednym z najszerszych pasm wzbronionych spośród dostępnych materiałów (3,03 eV). Struktura analizowanego ogniwa w zasadzie nie odbiegała od standardowej, w jakiej konstruuje się takie urządzenia. Podłoże zbudowano z tlenku cyny i fluoru (FTO), warstwę transportującą elektrony z dwutlenku węgla i tytanu, warstwę transportującą dziury z OMeTAD, a powierzchnię stykową ze złota.

Wykres prezentujący rekordowy wynik napięcia jałowego dla MAPBCl3 / źródło: https://doi.org/10.1021/acsenergylett.3c02777, abstrakt graficzny

Jednozłączowe perowskity z popularnym absorberem uzyskały rekordowe napięcie jałowe

Kluczem do sukcesu okazała się metoda osadzania poszczególnych warstw. To ona przyniosła tak rewelacyjny wynik w zakresie napięcia obwodu otwartego. Zamiast szybkiej krystalizacji dokonano dwuetapową metodą osadzania i wyżarzania w atmosferze składającej z azotu cząsteczkowego. Dzięki temu udało się wpłynąć do kinetykę reakcji, bez zmiany właściwości materiału – tłumaczy Michael Saliba, jeden z autorów artykułu cytowany w PV Magazine.

Czytaj też: Perowskity przestają być problemem dla nauki. Za granicą odkryli sensacyjny patent

Skoro napięcie jałowe jest tak wysokie, to czy pozostałe parametry zaprojektowanego ogniwa również są imponujące? Badane perowskity osiągnęły gęstość prądu zwarciowego na poziomie 0,73 mA/cm2. Współczynnik wypełnienia wyniósł jedynie 64,7 proc., a sprawność konwersji energii… 0,81 proc. Powyższe wyniki pozostawiają wiele do życzenia, ale nie o to w tych badaniach chodziło.

Czytaj też: Fotowoltaiczne przechwalanki Chin. Czy oni oficjalnie mają najmocniejsze perowskity?

Jednozłączowe perowskity zapewne nie znajdą w przyszłości wielu zainteresowanych, ale mogą okazać się przydatnym komponentem w bardziej złożonych ogniwach fotowoltaicznych. Analiza niemieckich uczonych przede wszystkim pokazała, że odpowiednia technika konstruowania ogniwa z absorberem MAPBCl3 może przyczynić się do wzmocnienia jego działania w zakresie napięcia jałowego. Jak dotąd ten związek nie prezentował takich możliwości, ale jak widzimy – wystarczyła zmiana metody wytwarzania i voilà.