W Chinach mają już ultra szybkie akumulatory do elektryków. Zadziałają nawet zimą

Akumulatory litowo-jonowe wydają się być czasami technologią kompletną, która nie wymaga żadnych ulepszeń. Nic bardziej mylnego. W tych urządzeniach tkwi ogrom różnych wad i niedoskonałości, które wciąż można badać, eksplorować i szukać dla nich jakichś rozwiązań. Nad pewnymi działali chińscy naukowcy, którzy opracowali niezwykle wytrzymały elektrolit – nie dość, że umożliwia rekordowo szybkie ładowanie elektryków, to jeszcze wytrzymuje bez problemu ekstremalne mrozy. Zapoznajmy się z tym wynalazkiem.
Akumulatory litowo-jonowe mogłoby się ładować szybciej. Technologia z Chin to ułatwi

Akumulatory litowo-jonowe mogłoby się ładować szybciej. Technologia z Chin to ułatwi

Kariera baterii litowo-jonowych tak naprawdę dopiero się zaczyna. W samochodach elektrycznych stanowią już niezwykle istotny element, pojawiają się również w innych zastosowaniach jak m.in. magazyny energii. Pomimo popularności tej technologii, wciąż jest ogromne pole do poprawy parametrów pracy jak szybkość ładowania czy pojemność.

Czytaj też: Wodą po płonącym akumulatorze! Właśnie tym Chińczycy chcą gasić akumulatory litowo-jonowe

Naukowcy z Zhejiang University w Chinach opublikowali w czasopiśmie Nature wyniki swoich badań nad nowym elektrolitem do akumulatorów litowo-jonowych. Rzekomo ma on gwarantować o wiele szybsze ładowanie się urządzenia oraz dawać ochronę podczas ekstremalnych mrozów (zwłaszcza w kontekście pojemności akumulatora, która zazwyczaj drastycznie spada w temperaturze minusowej).

Niejeden posiadacz elektryka chciałby, by akumulator litowo-jonowy był ładowany o wiele szybciej i nie tracił na pojemności zimą

Akumulatory z rozpuszczalnikami organicznymi działają szybciej i skuteczniej

Zespół wykorzystał w swojej pracy rozpuszczalniki organiczne, które poprawiły ruchomość jonów w elektrolicie. Podczas eksperymentów zastosowano związek zwany fluoroacetonitrylem. Jego cząsteczki są o wiele mniejsze od tych stosowanych w elektrolicie i dzięki temu stanowiły swoistą skorupkę oblepiającą jony litu. W ten sposób poruszały się one szybciej – czytamy w artykule naukowym.

Czytaj też: Te akumulatory są Świętym Graalem dla elektryków. Ujawniono ich najgorszą wadę

Wykazano, że tak wzbogacony elektrolit posiadał przewodność jonową rzędu 40,3 mS/cm w temperaturze 25 st. C i 11,9 mS/cm w temperaturze -70 st. C. Pierwsza wartość jest cztery razy wyższa niż w przypadku standardowych akumulatorów, co budzi ogromne nadzieje na to, że urządzenie ładowałoby się w praktyce tyle samo razy szybciej! Takiej oszczędności czasu życzyłby chyba sobie każdy posiadać samochodu elektrycznego.

Autorzy badań dodają, że przetrzymywali testowy akumulator przez dłuższy czas w zamrażarce. Nie wpłynęło to jednak na spadek jego pojemności. Jednoznaczne udowadnia to, że doskonale radzi on sobie w niskich temperaturach. Warto dodać, że technologię konstruowania elektrolitu z rozpuszczalnikiem organicznym można wykorzystać także w innych akumulatorach metalowo-jonowych.

Czytaj też: Akumulatory będą lepsze dzięki banalnemu surowcowi. Właściciele fotowoltaiki, znacie go?

Póki co doniesienia naukowców z Chin bazują na wynikach laboratoryjnych badań. Na prawdziwe akumulatory litowo-jonowe w nowej technologii jeszcze sobie poczekamy, ale niewykluczone, że któryś z chińskich producentów elektryków podejrzy rozwiązania uczonych i zastosuje na swojej linii produkcyjnej. Tak czy owak, taki scenariusz jest na razie tylko bajką i wróżeniem z fusów. Natomiast to, że fluoroacentonitryl gwarantuje szybsze ładowanie akumulatorów i większą odporność na mrozy, już nie.