Ten moment zapisze się na kartach historii. Turcja staje się coraz większą militarną potęgą

Są takie testy uzbrojenia, które można określić mianem kamieni milowych z wielu powodów. Taki właśnie moment zaliczyła właśnie Turcja, potwierdzając w praktycznym teście potencjał wielu swoich rodzimych dzieł w zakresie uzbrojenia.
Ten moment zapisze się na kartach historii. Turcja staje się coraz większą militarną potęgą

Turcja staje się coraz większą potęgą militarną. Najnowszy test jest tego potwierdzeniem

Niedawne testy z udziałem fregaty TCG Istanbul (F-515) były dla tureckiego przemysłu zbrojeniowego i marynarki arcyważnym momentem. Potwierdzono w nim bowiem nie tylko gotowość rodzimych systemów uzbrojenia, ale również to, że turecki przemysł zbrojeniowy jest naprawdę dużo wart i przez ostatnie kilka lat poczynił ogromne postępy w rozwoju uzbrojenia. Wszystko sprowadza się do testu z 12 marca, w którym to turecka marynarka wojenna osiągnęła znaczący postęp w swoich zdolnościach obronnych, przeprowadzając pomyślnie pierwsze odpalenie pocisku z krajowego systemu wyrzutni pionowych (VLS), nazwanego MIDLAS.

Czytaj też: Turcja ma nowy pocisk. Uderzy swoją 70-kg głowicą cel oddalony o nawet 150 km

Test ten miał miejsce na Morzu Czarnym i obejmował wystrzelenie tureckiego pocisku przeciwlotniczego HISAR-D z rodzimej fregaty TCG Istanbul, która wykorzystuje właśnie system wyrzutni pionowego startu (VLS) MIDLAS. Było to zarówno zwieńczenie prób morskich systemu MIDLAS, jak i pierwsze wystrzelenie pocisku przez turecką fregatę, a tak się składa, że nie był to pierwszy lepszy pocisk, a HISAR-D, czyli morska wersja przeciwlotniczego HISAR-O, który jest aktualnie rozwijany w celu wprowadzenia na służbę tureckich sił lądowych.

Czytaj też: Turcja ma ambitny plan. Wojsko kraju chce zaliczać się do nielicznych

HISAR-D wykorzystuje silnik rakietowy o podwójnym ciągu na paliwo stałe, który to pozwala pociskowi uderzać w cele oddalone o 25 kilometrów. Podczas lotu robi użytek z głowicy radarowej, wyszukując, a następnie kierując się na wykryte cele latające, ale zanim w ogóle znajdzie się w powietrzu, musi zostać wystrzelony właśnie z systemu MIDLAS, który teraz będzie szeroko eksploatowany. Powodem ku temu są dalsze plany co do testów kolejnych pocisków pokroju SIPER, SAPAN i ATMACA, z których to tureckie okręty mają w przyszłości robić użytek.

Czytaj też: Turcja wzmacnia morską potęgę. Pierwsze dwa takie okręty weszły właśnie na służbę

Niedawny test i aktualnie plany nie tylko świadczą o zaangażowaniu Turcji w samowystarczalność w zakresie technologii obronnych, ale także pozycjonują turecką marynarkę wojenną jako potężną siłę w regionalnym bezpieczeństwie morskim. Siłę budowaną na zaawansowanych i wszechstronnych systemach, do których zaliczają się właśnie pociski HISAR-D i wyrzutnia MIDLAS na pokładzie TCG Istanbul. Przypomnę tylko, że Typ Istanbul nie jest całkowicie nowy, bo te fregaty to powiększone i ulepszone korwety przeciw okrętom podwodnym typu Ada o wyporności około 3000 ton i długości około 113 metrów.