Armia USA pokazała przepis na lądową dominację. Oto nowy M2A4E1 Bradley

Do tej pory zakładaliśmy, że stary dobry Bradley zniknie z historii Armii USA, ale wygląda na to, że Amerykanie mają jeszcze na niego plan w postaci nowego M2A4E1 Bradley. Ten model wręcz zachwyca swoim zaawansowaniem przez skupianie się na zwalczaniu najgroźniejszych zagrożeń.
Armia USA pokazała przepis na lądową dominację. Oto nowy M2A4E1 Bradley

Iron Fist kluczowym elementem nowego M2A4E1 Bradley Armii USA

Zanim przejdziemy do szczegółów na temat M2A4E1 Bradley, warto przypomnieć, że te stare bojowe pojazdy piechoty mogą pochwalić się historią sięgającą lat 70. i aktualnie trwają prace nad ich wymianą na nowoczesne XM30 Mechanized Infantry Combat Vehicle. Trudno jednak o tak zastąpić 4000 pojazdów bojowych, więc nic dziwnego, że Armia USA chce zrobić z nich coś, co jeszcze będzie mogło powalczyć na froncie. Zwłaszcza że walka dwóch Bradley’ów przeciwko rosyjskiemu czołgowi T-90 potwierdziła, że z dobrą załogą za sterami i brakiem zagrożeń ze strony dronów oraz pocisków przeciwpancernych, te pojazdy mogą wiele zwojować.

Czytaj też: Wojsko USA zadrżało. Chiński gigant wyruszył na szerokie wody

Teraz Armia Stanów Zjednoczonych zaprezentowała M2A4E1 Bradley, czyli znacznie ulepszoną wersję swojego długoletniego bojowego pojazdu opancerzonego, który teraz robi użytek przede wszystkim z zaawansowanego systemu aktywnej ochrony Iron Fist Light. Ten sprzęt opracowany przez izraelską firmę Elbit Systems i zintegrowany przez General Dynamics Ordnance and Tactical Systems ma na celu zwiększenie zdolności obronnych Bradleya przeciwko różnorodnym nowoczesnym zagrożeniom na polu bitwy, a w tym kierowanym pociskom przeciwpancernym, a potencjalnie także dronom.

Jak działa Żelazna Pięść? W praktyce dosyć prosto, bo wykorzystuje połączenie radarów i sensorów podczerwieni do wykrywania zagrożeń, których nadlecenie aktywuje wyrzutnie wyposażone w pociski z wysokoeksplozywnymi odłamkowymi głowicami bojowymi. Tego typu głowice neutralizują zagrożenie tuż przed tym, nim to zdoła uderzyć w pancerz pojazdu, co w przypadku M2A4E1 Bradley znacząco zwiększa poziom ochrony na wojnie, gdzie dronów i pocisków przeciwpancernych nigdy nie brakuje.

Czytaj też: Husaria powraca, ale w nowoczesnym wydaniu. Polskie myśliwce F-35 wzbudziły kontrowersje

Poza Iron Fist w pojeździe M2A4E1 Bradley zastosowano również ulepszoną wysokorozdzielczą termowizyjną celowniczą kamerę dla strzelca oraz jednostkę kontroli środowiskowej, która zwiększa efektywność operacyjną i komfort załogi szczególnie w warunkach bojowych. Te ulepszenia są częścią szerszego celu utrzymania Bradleya jako kluczowego elementu w jednostkach zmechanizowanej piechoty Armii USA, bo ostatnie ulepszenie tych pojazdów miało miejsce już w 2022 roku wraz z wprowadzeniem wersji M2A4, która doczekała się pomocniczej jednostki zasilającej, która zresztą zapewnia też zasilanie dla systemu Iron Fist w tej najnowszej wersji Bradleya.

Czytaj też: Miałeś tego antywirusa, a teraz jego twórcy pomagają rosyjskiemu wojsku

Chociaż pewne jest, że Armia USA zainwestuje w tę najnowszą wersję pojazdów Bradley, to szczegóły co do tego, jak wiele starszych pojazdów doczeka się modernizacji, są aktualnie bardzo skąpe. Warto jednak zauważyć, że sama inwestycja Armii USA w systemy aktywnej ochrony pokroju Żelaznej Pięści odzwierciedla szerszy trend wzmacniania odporności pojazdów opancerzonych przed coraz bardziej zaawansowanymi zagrożeniami. Jest to słuszna strategia, zważywszy na ciągłe rozprzestrzenianie się zaawansowanej broni przeciwpancernej oraz ewolucja współczesnej wojny.