Ogromne wzmocnienie Rosji. Agresor zaczął siać zniszczenie nowym pociskiem

Mawiają, że wojna nigdy się nie zmienia, ale w kwestii sprzętu to jedno wielkie kłamstwo. Ukraina i Rosja już nie raz pokazała, że modernizacja wykorzystywanego przez żołnierzy uzbrojenia jest kluczowa do uzyskania przewagi nad drugą stroną.
Ogromne wzmocnienie Rosji. Agresor zaczął siać zniszczenie nowym pociskiem

Oto pierwsze dokładne spojrzenie na pocisk Ch-38ML używany przez Rosjan na wojnie

Coraz więcej dowodów wskazuje na rosnące użycie przez Rosję pocisku Ch-38M w trwającej wojnie. Ten stan rzeczy jednoznacznie potwierdza, że państwo dąży do wzmocnienia swoich zdolności co do przeprowadzania precyzyjnych uderzeń na duże odległości z wykorzystaniem platform latających całkowicie poza zasięgiem wrogich systemów przeciwlotniczych. Najnowsze potwierdzenia coraz szerszej dostępności zaawansowanych wersji Ch-38 otrzymaliśmy wraz z napływem kolejnej fali zdjęć i szczególnego nagrania.

Czytaj też: Rosja ma dwa nowe okręty. Jeden z nich może siać zniszczenie na lewo i prawo

Powyżej możecie rzucić okiem na zdjęcia z płyty lotniska, które przedstawiają pocisk Ch-38 w specjalnej wersji -ML pod skrzydłem samolotu myśliwsko-bombowego Su-34. Poniżej z kolei możecie obejrzeć samo nagranie z samolotu myśliwsko-bombowego, który podczas lotu wystrzelił Ch-38ML w nieokreślony cel. To więc już jednoznaczne potwierdzenie, że Rosjanie zwiększyli swój potencjał do atakowania celów ze znacznego dystansu, wykorzystując do tego platformy latające.

Wszystko na to sugeruje, bo Ch-38M, a szczególnie wariant Ch-38ML, to nowej generacji precyzyjna broń kierowana Rosji, która powstała w celu zastąpienia starych Ch-25M i Ch-29. Podczas lotu ten pocisk wykorzystuje półaktywny system naprowadzania laserowego, dzięki czemu może trafiać precyzyjnie zarówno w cele statyczne, jak i ruchome. W ogólnym jednak rozrachunku obok Ch-38ML powstała też wersja z naprowadzaniem na sygnaturę termiczną (38MT), poszukującą celu swoim aktywnym radarem (38MA) oraz mogącą zwalczyć nawet najbardziej opancerzone cele swoją głowicą kasetową wersję 38MK.

Czytaj też: Ukraina zaskoczyła Rosjan. Sięgnęła do starożytnej broni, łącząc ją z nowoczesną technologią

Chociaż nie mowa tutaj o zasięgu idącym w setki kilometrów, bo Ch-38 daleko jest do pocisku balistycznego, to Ch-38ML mogący uderzać w cele naziemne oddalone o około 40 km, to w arsenale rosyjskim wręcz rewolucja. Przynajmniej na papierze, bo nie znamy szczegółów co do jego celności oraz potencjału destrukcyjnego. Pewne jest jedno – do tej pory rosyjskie samoloty były bardzo narażone na odwet systemów przeciwlotniczych przy tego typu atakach, a teraz pociski Ch-38ML mogą całkowicie odwrócić tę prawidłowość.

Czytaj też: Abzats już na froncie. Rosjanie zaczęli zwalczać wrogie drony w ciekawy sposób

Teraz głównym wyzwaniem dla Rosji będzie produkcja Ch-38ML w wystarczającym nakładzie, aby sprostać zapotrzebowaniu operacyjnemu. Czy państwu się to uda? Na to pytanie odpowie tylko i wyłącznie czas, a dokładniej mówiąc kolejne doniesienia ataków na temat przeprowadzonych na ukraińskie cele.