Armia USA odszukała perełkę na rynku broni. Kasa popłynęła od razu

Chociaż eksperymenty z alternatywami dla ładunków miotających ciągle trwają i przyjmują postać dział elektromagnetycznych, tak firma Wave Motion Launch Corporation postanowiła pójść w inną stronę. Efekt? Jet Gun, który jest tak obiecujący, że z marszu zainteresował sobą Armię USA.
Armia USA odszukała perełkę na rynku broni. Kasa popłynęła od razu

Rewolucja to za mało powiedziane. Jet Gut może całkowicie zmienić współczesną broń

Jak można zrewolucjonizować wyrzutnie i pociski? Odpowiedź na to pytanie zna współzałożyciel firmy Wave Motion Launch, niejaki Finn van Donkleaar, który opracował i opatentował wyrzutnię Jet Gun. Ta oferuje unikalne podejście do wystrzeliwania pocisków poprzez nadawanie im wysokich prędkości, a to przez umieszczenie pocisku powyżej ładunku miotającego w rozszerzonej części lufy. Przy wystrzale ten ładunek generuje strumień gazu, który nadaje pociskowi wysoką prędkość, a to wszystko przy ciśnieniu znacznie niższym, niż w przypadku klasycznych dział czy moździerzy. Dzięki temu nie tylko lufa może być krótsza, ale nawet jej ścianki mogą być cieńsze, a sam system odpowiednio lżejszy.

Czytaj też: Marynarka USA stawia na HALO. Na tle tej broni aktualne pociski będą żartem

Chociaż nie brzmi to zbyt rewolucyjnie na pierwszy rzut oka, to taki nowatorski mechanizm ma potencjał, aby zrewolucjonizować zarówno starty kosmiczne, jak i systemy wojskowe, oferując bardziej kompaktową, lżejszą i tańszą alternatywę dla tradycyjnych pocisków i dział. Odchodzi bowiem od tradycyjnego podejścia, potencjalnie oferując do nawet 100-krotnie bardziej kompaktową formę działa i pocisku o równoważnej mocy. Gdyby tego było mało, jego zdolność do obsługi różnych rozmiarów pocisków zapewnia elastyczność w użyciu amunicji.

Czytaj też: Lotnictwo USA chce tanio i dobrze. Koniec z wydawaniem kroci na broń

To wszystko sprawia, że Jet Gun może być lekarstwem na wielkie systemy rakietowe, które generują problemy logistyczne zarówno podczas ich transportu na miejsce docelowe, jak i podczas ich czynnego wykorzystywania, kiedy to dostawy amunicji mogą stać się problematyczne. Są też szanse, że tego typu nowoczesne działo umożliwi powstawanie nowych i bardziej zaawansowanych systemów bojowych do użytku zarówno przez piechotę, jak i oddziały zmotoryzowane, które odznaczałyby się zwiększoną mobilnością oraz siłą ognia.

Jednocześnie nie można zapominać o Jet Gun 2.0, czyli systemie, który wykorzystuje strumień pyłu o hiperprędkości zamiast strumienia gazu, aby wystrzeliwać nie tyle pociski, ile ładunki z powierzchni Ziemi prosto na orbitę. To innowacyjne podejście mogłoby umożliwić starty kosmiczne w warunkach podobnych do rakietowych za mniej niż 10 dolarów za każde 0,45 kg wagi, dramatycznie obniżając koszty wysyłania przeróżnych ładunków w kosmos.

Czytaj też: Tradycyjne śmigłowce mogą się schować. W USA tworzy się przyszłość wiropłatów

Dlatego właśnie Jet Gun można uznać za system, który wręcz stoi na progu zrewolucjonizowania zarówno technologii wojskowych, jak i kosmicznych startów. Jego innowacyjny design, który eliminuje potrzebę fizycznej lufy i wykorzystuje strumienie gazu lub pyłu naddźwiękowego do przyspieszania pocisków, oferując bezprecedensowe zalety w zakresie kompaktowości, wagi, kosztów i wszechstronności. Zważywszy na to wszystko, trudno się dziwić, że Armia USA wyłożyła na Jet Gun kontrakt o wartości 1,6 mln dolarów, który ma pozwolić na zbudowanie demonstratora i jego przetestowanie. Kwota nie jest wprawdzie wysoka, ale oczekiwania i tak nie są wygórowane, bo na tym etapie prac taka broń ma mieć jedynie możliwość prowadzenia ognia pośredniego na niewielkie odległości. Finalnie jednak takie działo mogłoby zastąpić tradycyjne moździerze wywodzące się z konstrukcji, która ma ponad wiek na karku.