Ukrywali prawdę przez pół roku. Oficer Armii USA wyjawił ukraiński SAMbush

Czym był “ukraiński SAMbush” i dlaczego nie poznaliśmy prawdy od razu, a dopiero po sześciu miesiącach od zajścia, które wstrząsnęło militarnym półświatkiem prawie tak mocno, jak zatopienie rosyjskiego krążownika Moskwa?
antybalistyczny system Patriot, system Patriot, Patriot, Patriot PAC-3
antybalistyczny system Patriot, system Patriot, Patriot, Patriot PAC-3

Poznaliśmy tajemnicę ataku na rosyjskiego A-50 ze stycznia 2024 roku

Tajemnicze określenie SAMbush to nic innego, jak zlepek akronimu Surface To Air Missile, a więc pocisku ziemia-powietrze oraz angielskiego słowa ambush, czyli zasadzka. Innymi słowy, oznacza zasadzkę z wykorzystaniem pocisku ziemia-powietrze, a choć bezpośrednie tłumaczenie odziera tę akcję z wyjątkowości, to stojąca za nią opowieść i tak jest warta naszej uwagi. Dostaliśmy bowiem potwierdzenie, że 14 stycznia nad Morzem Azowskim rzeczywiście to amerykański system obrony powietrznej Patriot był odpowiedzialny za zestrzelenie rosyjskiego samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli A-50, a tym samym również zabicie 15-osobowej załogi.

Czytaj też: Atom przestanie tylko niszczyć. Wojsko USA wykorzysta inaczej nuklearną potęgę

Mamy prawdopodobnie około batalionu Patriotów operujących na Ukrainie. Część z nich jest używana do ochrony stałych miejsc i kluczowej infrastruktury narodowej. Inne są przemieszczane i wykonują naprawdę historyczne działania, jakich nie widziałam przez 22 lata bycia obrońcą powietrznym, a jednym z nich jest SAMbush. [Ukraińscy operatorzy] zrobili to za pomocą niezwykle mobilnych systemów Patriot, które zostały przekazane przez Niemców, ponieważ są one montowane na ciężarówkach. Przemieszczali się i użyli tych systemów blisko celu i wykorzystując kinematyczne możliwości systemu do granic jego możliwości, zaangażowali A-50 w styczniu. powiedziała pułkownik Rosanna Clemente, szef sztabu 10. Armii Obrony Powietrznej i Rakietowej.

Oczywiście Ukraina nie dokonała tego bez odpowiedniego przygotowania. Najpierw przeszli okres szkoleń weryfikacyjnych z armią USA w Polsce w kwietniu 2023 roku, a następnie zostali przeszkoleni przez niemieckich żołnierzy, którzy zrealizowali nawet symulowaną bitwę powietrzną po dotarciu do konkretnej lokalizacji, aby zaprezentować pełnię możliwości mobilnych systemów Patriot. Szkolenia nie poszły na marne i były konieczne do tego, aby umożliwić realizację ukraińskiej kampanii antydostępowej przeciwko rosyjskim samolotom wojskowym. W maju 2023 roku Ukraina zaczęła przesuwać baterie Patriot w głąb rosyjskiej przestrzeni powietrznej, co skutkowało zestrzeleniem serii rosyjskich samolotów nawet nad terytorium rosyjskim graniczącym z północno-wschodnią Ukrainą.

Czytaj też: Opisujemy antybalistyczny system Patriot PAC-3, którego kupiła Polska

Samoloty A-50 Szmiel w skrócie

Historia samolotów Berijew Iljuszyn A-50 Szmiel sięga aż lat 70. ubiegłego wieku. Wtedy to miał miejsce pierwszy lot docelowej wersji samolotu na bazie Ił-76, którego zrealizowano w grudniu 1978 roku. Kolejne siedem lat rozwijano projekt w toku równoległej produkcji samolotów i tak oto na służbę pierwszy egzemplarz zawitał w 1985 roku, a sama produkcja trwała przez lat już 14, bo do 1992 roku. Rosyjska armia do niedawna operowała ośmioma samolotami A-50, ale w ciągu ostatnich miesięcy straciła dwa z nich podczas wojny z Ukrainą. W styczniu 2024 roku A-50 został zestrzelony nad Morzem Azowskim, a miesiąc później to samo spotkało egzemplarz A-50U nad rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Dlaczego to tak ogromne straty dla rosyjskiej armii? Wszystko sprowadza się do ich możliwości, które w dzisiejszych czasach są wręcz nieocenione.

Czytaj też: USA przypominają, że mogą obrócić świat w perzynę i zgotować nam “drugiego Fallouta”

Samoloty Berijew Iljuszyn A-50 Szmiel są niczym “oczy Rosji na niebie” i stały się jednym z arcyważnych elementów wojska kraju podczas operacji bojowych… i nie tylko. Są to bowiem tak zwane samoloty wczesnego ostrzegania i kontroli (AEW&C), które pełnią kluczową rolę w rosyjskich operacjach obronnych i ofensywnych, zapewniając wszechstronne możliwości obserwacji i dowodzenia na ogromnych dystansach. W sercu możliwości A-50 znajduje się duży radar obserwacyjny Liana, który jest umieszczony na szczycie kadłuba. Ten zaawansowany system pozwala wykrywać cele powietrzne do 650 kilometrów i cele naziemne do 300 kilometrów, co czyni go nieocenionym narzędziem do utrzymania świadomości sytuacyjnej i prowadzenia operacji obserwacyjnych na dużych obszarach. Jedną z najciekawszych ról A-50 jest jego zdolność do kontroli do dziesięciu samolotów myśliwskich, koordynując ich ruchy dla przechwytów powietrznych lub misji ataków naziemnych. Ta funkcja dowodzenia i kontroli jest kluczowa w złożonych środowiskach bojowych, gdzie dane w czasie rzeczywistym i decyzje mogą oznaczać różnicę między sukcesem a porażką.