20 lat w świecie gier to epoka. Wystarczy wspomnieć kilka premier, które towarzyszyły drugiej odsłonie Half-Life: World of Warcraft, FarCry, The Sims 2, Halo 2, Fable, Metal Gear Solid 3: Snake Eater czy Grand Theft Auto: San Andreas. Ten ostatni tytuł dobitnie pokazuje, że epoka szybkich sequelów (może z wyłączeniem Call of Duty) już za nami – premiera GTA 6 przesunięta została na przyszły rok i to na niemal koniec maja. Wielkie marki praktycznie nigdy nie docierają do nas w pierwotnym terminie, a jednym ze świeższych przykładów jest opóźnienie premiery Assassin’s Creed Shadows, które jest częścią serii raczej mocno trzymającej się terminów premier.
Rzadko kiedy produkcje czeka dobry los, gdy utkwią w fazie rozwijania na dłuższy czas. Nie każdy może powtórzyć sukces Alana Wake’a, The Last Guardian czy Final Fantasy XV. Jednocześnie Valve ma już w historii tytuł, którego rozwój trwał 9 lat, a który przetarł szlaki dla innych popularnych serii. To Team Fortress, które po premierze pierwszej części w 1999 roku nie ukazało się światu przez październikiem 2007 roku. Z perspektywy czasu dłuższy okres produkcyjny i eksperymentowanie z formułą się opłaciło.
Wyciek sugeruje, że Half-Life 3 jest już całkowicie grywalne
Tym razem brzemię prawdy lub potencjalnego kłamstwa bierze na siebie Tyler McVicker, znany z dostarczania przecieków od Valve. Podczas trzygodzinnej sesji pytań i odpowiedzi na żywo dziennikarze Engadget wychwycili moment, w którym McVicker miał zaskakująco szeroką wiedzę na temat premiery gry Half-Life 3.

Czytaj też: Kolejna stabilna edycja Linuxa coraz bliżej. Linus Torvalds działa
Zdaniem informatora, gra “jest grywalna od początku do końca. Według jego przewidywań może to także oznaczać premierę pod koniec tego roku. Z kolei zapowiedź tytułu miałaby nastąpić już latem, najpewniej podczas czerwcowego sezonu growych zapowiedzi.
Czy są podstawy do tego, by wierzyć takim rewelacjom? Wydaje się, że to kolejny kamyczek do ogródka, w którym coraz wyraźniej ujawnia się logo z lambdą w centralnej części. Co prawda informacje, że gra powstaje na łamach Chipa mogliście przeczytać jeszcze w 2012 roku, ale od tego czasu w sieci pojawiło się kilka plotek na temat nowej gry. Wśród nich post autorstwa aktora głosowego Mike’a Shapiro, odpowiedzialnego za głos G-Mana.
#Valve #Halflife #GMan #2025 pic.twitter.com/mdT5hlxKJT
— Mike Shapiro (@mikeshapiroland) December 31, 2024
McVicker zapewnia, że projekt o nazwie kodowej HLX, którą można było znaleźć między innymi w kodzie źródłowym Deadlock i Dota 2 nie będzie odsłoną poświęconą rozszerzonej rzeczywistości, jak Half-Life: Alyx. Tytuł z 2020 roku zapewne pomógł zebrać dodatkowe fundusze na rozwój tytułu, który część swoich mechanik ma oprzeć na generowaniu proceduralnym. Nie będzie to jednocześnie mechanizm przypominający gry roguelike.
Jest też kilka innych osób, które mówią o potencjalnej premierze gry. Wśród nich Evgeniy Evstratiy, artysta pracujący dla Valve, który w marcu poinformował o obecności w pomieszczeniu, gdzie powstaje trzecia część gry. Z kolei inny internauta specjalizujący się w wyciekach z Valve, Gabe Follower, ogłaszał założenia trzeciej części, która ma być “końcem przygody Gordona”.
Half-Life 3 być może będzie miał premierę w innym świecie gier
W 2004 roku “iPhone” był jeszcze urządzeniem z przecieków, a nikt nie słyszał o DLC, season passach czy płatnych skórkach. Cokolwiek zrobi z serią Valve, może być to za mało, by mówić o przełomie. Wątpię, by w erze Half-Life 2 w RTX Remix udało się stworzyć coś, co spowoduje graficzny opad szczęki. Także pod względem narracji gry nie ulegają już znaczącym zmianom. O ile Half-Life: Alyx wniosło nieco świeżości w świecie gier opartych o wirtualną rzeczywistość, tak trzecia odsłona gry musi sprostać zarówno obecnym standardom, jak i oczekiwaniom rzeszy fanów, którzy przez lata powoływali do życia fanowskie projekty.
Gra w dalszym ciągu jest popularna i wielu graczy chętnie sprawdza dodawane przez fanów modyfikacje. Chociażby pod koniec grudnia 2024, dzięki Brutal Half-Life, ponad 5000 osób odpaliło grę w ciągu 24 godzin. Potencjał na stworzenie kasowego hitu istnieje – teraz pora przekuć go w gotowy projekt. Najlepiej z premierą bliższą niż na trzydziestolecie serii w 2028 roku.