Najsilniejszy rozbłysk na Słońcu w tym roku. Zakłócenia komunikacji w Europie

Ewidentnie Słońce, które przecież kilka miesięcy temu najprawdopodobniej przekroczyło punkt maksimum aktywności w swoim 11-letnim cyklu aktywności, nie ma zamiaru powracać do fazy spokojnej. Dopiero co z powierzchni Słońca wyrwało się gigantyczne włókno, które rozciągnęło się na milion kilometrów nad powierzchnię gwiazdy, a dzisiaj mamy do czynienia z potężnym rozbłyskiem najwyższej klasy.
Najsilniejszy rozbłysk na Słońcu w tym roku. Zakłócenia komunikacji w Europie

We wtorek, 14 maja, na powierzchni Słońca doszło do gigantycznego rozbłysku. Szybkie pomiary wykazały, że mieliśmy do czynienia z najintensywniejszym rozbłyskiem słonecznym od początku roku. Nie powinno zatem dziwić, że w efekcie pojawiły się zakłócenia łączności radiowej na terytorium Europy, w części Azji i na Bliskim Wschodzie.

Rozbłysk osiągnął szczyt o 10:25 czasu polskiego i został sklasyfikowany jako X2.7. Mamy tutaj zatem do czynienia z rozbłyskiem należącym do najsilniejszej kategorii rozbłysków w pięciostopniowej skali (A, B, C, M, X), w której każda kolejna litera oznacza dziesięciokrotnie większą energię. Pomimo że był to “zaledwie” X2.7, jego skutki były odczuwalne na Ziemi — zakłócił komunikację radiową o wysokiej częstotliwości po tej stronie planety, która skierowana była akurat w stronę Słońca. Naukowcy z amerykańskiej agencji NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration) sklasyfikowało zaburzenia na poziomie R3.

Czytaj także: Co się dzieje na tym Słońcu? Dzisiejsza eksplozja miała milion kilometrów długości

Źródłem rozbłysku był nowo powstały i wysoce aktywny obszar plam słonecznych skatalogowany pod numerem AR4087, znajdujący się obecnie w pobliżu wschodniej krawędzi tarczy słonecznej. Ten region już teraz przyciąga uwagę naukowców — nie tylko ze względu na siłę ostatniego rozbłysku, lecz także z powodu dynamicznej i nieprzewidywalnej natury.

Źródło: NOAA Space Weather Prediction Center GOES 19 satellite

Rozbłysk X2.7 poprzedziły dwa słabsze, lecz wciąż znaczące rozbłyski średniej klasy M: M5.3 i M7.74, które miały miejsce kilka godzin wcześniej. Taka seria wskazuje, że AR4087 może być źródłem dalszych, jeszcze silniejszych zjawisk. Warto tutaj podkreślić, że Słońce obraca się stopniowo wokół własnej osi, a razem z nim plama słoneczna. Choć obecnie znajduje się ona przy wschodniej krawędzi, to w najbliższych dniach będzie kierowała się ku centrum tarczy słonecznej. Gdyby w takiej konfiguracji, doszło do niej do kolejnego rozbłysku, Ziemia odczułaby to znacznie silniej.

Co do zasady, rozbłyski słoneczne emitują intensywne promieniowanie rentgenowskie i ekstremalne ultrafioletowe, które po dotarciu do Ziemi niemal natychmiast jonizują górne warstwy atmosfery. To z kolei prowadzi do zakłóceń w transmisji fal radiowych, szczególnie tych wykorzystywanych w lotnictwie, żegludze oraz przez radioamatorów.

Czytaj także: Słońce się przebudziło na kolejnych kilka dekad. Następne 11-letnie cykle będą silniejsze

Istnieje również podejrzenie, że rozbłyskowi X2.7 towarzyszył koronalny wyrzut masy (CME). W takiej sytuacji, z atmosfery Słońca wyrwałaby się gigantyczna chmura plazmy i pól magnetycznych. Gdyby taki obłok był skierowany w stronę Ziemi, po pokonaniu 150 milionów kilometrów mógłby dotrzeć do Ziemi i wywołać w jej otoczeniu silną burzę geomagnetyczną, która zagrażałaby satelitom, sieciom energetycznym oraz infrastrukturze nawigacyjnej.

Na szczęście obecne położenie plamy AR4087 sprawia, że Ziemia znajduje się jeszcze poza zasięgiem bezpośredniego uderzenia, choć ta sytuacja może się zmienić w najbliższych dniach. Plama słoneczna AR4087 z każdą godziną coraz bardziej obraca się w kierunku Ziemi. Jeśli utrzyma swój wysoki poziom aktywności, przyszłe rozbłyski mogą mieć dla nas znacznie poważniejsze konsekwencje. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych dwóch tygodni — tyle bowiem zajmie plamie dotarcie od wschodniej do zachodniej krawędzi Słońca. Po tym czasie grupa plam ponownie schowa się na niewidocznej z Ziemi części Słońca na kolejne dwa tygodnie.