Sekundy od katastrofy, czyli jak przeoczony rozkaz doprowadził do najtragiczniejszej katastrofy lotniczej w USA od 2001 roku
W wyniku styczniowej katastrofy zginęło łącznie 67 osób znajdujących się na pokładzie śmigłowca UH-60 Black Hawk Armii USA oraz samolotu pasażerskiego American Airlines lot 5342. Była to najtragiczniejsza katastrofa lotnicza w Stanach Zjednoczonych od 2001 roku, a to porusza wyobraźnię i wymaga odpowiedzi, które właśnie ujrzały światło dzienne.
Czytaj też: Tworzą samolot wojskowy, w który trudno uwierzyć. Myśliwce F-35 będą mogły się schować

Wedle najnowszych raportów kapitan Rebecca Lobach, pilotująca Black Hawka podczas ćwiczeń, nie wykonała kluczowego manewru uniku, który zalecił jej instruktor lotu około 15 sekund przed kolizją. Dodatkowo, oboje piloci przypadkowo nacisnęli przyciski nadawania w radiu, co spowodowało zablokowanie kanału komunikacyjnego i uniemożliwienie odbioru istotnych instrukcji od kontroli ruchu lotniczego. Dodatkowo śmigłowiec miał wyłączony transponder Mode S, który dostarcza dane o pozycji do kontroli lotów, a choć jest to standardowa procedura podczas ćwiczeń wysokiego ryzyka, to w tym przypadku misja była symulacją, a nie rzeczywistą operacją, co budzi wątpliwości co do zasadności wyłączenia tego systemu. Na tym jednak się nie skończyło.
Black Hawk operował według zasad lotu z widocznością (VFR), co w takich warunkach zwiększa ryzyko błędów ludzkich. Decyzja o przejściu z zasad lotu według przyrządów (IFR) na VFR przeniosła odpowiedzialność za separację ruchu z kontroli lotów na pilotów, co przyczyniło się do kolizji. Dodatkowo załoga śmigłowca zgłaszała sprzeczne informacje dotyczące wysokości, bo w pewnym momencie podawano zarówno 91,4 metra, jak i 121,9 metra, podczas gdy maksymalna dozwolona wysokość w tym korytarzu wynosiła 60,9 metra. Dane z rejestratora lotu wykazały z kolei, że w momencie kolizji Black Hawk znajdował się na wysokości 84 metra.
Czytaj też: Tej broni jeszcze nigdy nie widziałeś. Rosjanie pokazali swoją nową artylerię



Po katastrofie NTSB wystosowała pilne zalecenia do Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), aby zakazać pewnych operacji śmigłowców w pobliżu lotniska Reagan National, gdy używane są określone pasy startowe. Zalecenia te obejmują wyznaczenie alternatywnych tras dla śmigłowców, aby zmniejszyć ryzyko kolizji w powietrzu i trudno się temu dziwić, bo to lotnisko znajduje się w jednym z najbardziej zatłoczonych i restrykcyjnych przestrzeni powietrznych w USA.
Czytaj też: Wreszcie pokazali swoją najnowszą broń. Tak Korea Południowa buduje potęgę
Tragiczne zderzenie nad rzeką Potomak podkreśla kluczowe znaczenie ścisłego przestrzegania procedur lotniczych, jasnej komunikacji oraz konieczność ciągłej oceny procedur zarządzania przestrzenią powietrzną. W miarę postępu śledztwa społeczność lotnicza musi wyciągnąć wnioski z tych wydarzeń, aby wprowadzić niezbędne reformy i zapobiec przyszłym tragediom.