Dark Matter Koenigsegga, czyli wstęp do nowej generacji napędów elektrycznych
Silnik Dark Matter, który znalazł się w modelu Koenigsegg Gemera, nie jest jedynie kolejnym krokiem naprzód, bo zważywszy na jego możliwości, to wręcz ogromny skok technologiczny. Waży zaledwie 39 kg i generuje imponujące 800 koni mechanicznych (około 600 kW) oraz 1250 Nm momentu obrotowego, a takie liczby stawiają pod znakiem zapytania dotychczasowe wyobrażenia o proporcji masy do mocy w silnikach elektrycznych. Jej konstrukcja opiera się na unikalnej konfiguracji Raxial Flux, a więc hybrydzie zasad działania silników o strumieniu radialnym i osiowym. To właśnie to podejście pozwala osiągnąć kompaktowy, a zarazem wyjątkowo wydajny format (383,3 mm wysokości, 381,5 mm szerokości, 135,5 mm długości).
Czytaj też: Eksperci odkryli karty. Zużywające się akumulatory samochodów elektrycznych to rozdmuchany mit

Oczywiście tak kompaktowa jednostka nie tylko kryje w sobie szczyt możliwości technologicznych. Równie zaawansowana jest też jego konstrukcja pod względem użytych materiałów. Wykorzystanie włókna węglowego zarówno w wirniku, jak i w stojanie pozwala znacznie obniżyć masę przy zachowaniu wysokiej wytrzymałości. Ten materiał nie tylko odciąża konstrukcję, ale również pomaga w odprowadzaniu ciepła, a to akurat przekłada się na jeszcze lepsze osiągi.
Czytaj też: Przyszła sztuczna inteligencja i pozamiatała. Badacze w szoku
Na szczególną uwagę w Dark Matter zasługuje sześciofazowy układ zasilania. Tradycyjne silniki elektryczne działają bowiem na trzech fazach, a ich podwojenie w podejściu Koenigsegga nie jest przypadkiem, bo skutecznie redukuje pulsacje momentu obrotowego i poprawia płynność przekazywania mocy. Taki układ sprzyja także lepszemu zarządzaniu temperaturą, umożliwiając efektywną pracę przy niższych natężeniach prądu. Jednak nawet tak zaawansowany silnik nie był wystarczający dla firmy Koenigsegg, aby w pojedynkę wprawiać w ruch model Gemera. W tym samochodzie Dark Matter współpracuje z 5-litrowym silnikiem V8 z podwójnym turbodoładowaniem, co daje łączną moc 2300 KM i 2750 Nm momentu obrotowego. Ten hybrydowy układ jest zarządzany przez 9-biegową przekładnię Light Speed Tourbillon Transmission (LSTT), która zapewnia płynne przekazywanie mocy na wszystkie cztery koła.

Czytaj też: Chcą pozbawić kierowców pracy. Glider wjedzie z drogi na tory
Chociaż Dark Matter stanowi przełom w dziedzinie napędów elektrycznych, to jego zastosowanie pozostaje obecnie domeną samochodów najwyższej klasy. Integracja tak zaawansowanych systemów z pojazdami szeroko dostępnymi wiąże się z wyzwaniami. Zarówno kosztowymi, jak i produkcyjnymi. Niemniej jednak innowacje Koenigsegga mogą wpłynąć na całą branżę motoryzacyjną, torując drogę do szerszego zastosowania podobnych technologii w przyszłości. Może nie tak bardzo zaawansowanych, ale co nieco z Dark Matter może “skapnąć” do segmentu konsumenckiego.