Problemy z pierścieniami aparatów w Galaxy S25 Ultra
Jak to zwykle bywa, po premierze serii Galaxy S25 dochodziło do nas sporo doniesień związanych z różnorodnymi problemami, na jakie natrafiali użytkownicy. Były to usterki po stronie oprogramowania, które stosunkowo łatwo mogły być załatane za pomocą aktualizacji. Jednak pośród tego zdarzały się też większe problemy, takie jak ten z gwałtownymi drganiami i wibracjami nowego, 50-megapikselowego aparatu ultraszerokokątnego. Problem ten, manifestujący się w postaci wyraźnie niestabilnego obrazu w wizjerze i towarzyszącego mu dźwięku, praktycznie uniemożliwia korzystanie z tego kluczowego obiektywu. Ponadto usterka występowała nie tylko w natywnej aplikacji aparatu, ale również w popularnych aplikacjach firm trzecich, takich jak Snapchat. Ostatecznie była to usterka sprzętowa, a użytkownicy, po zgłoszeniu się do serwisu, otrzymali bezpłatną usługę wymiany wadliwego modułu.
Czytaj też: Apple podkręca AirPodsy. Jeszcze lepszy dźwięk i nowa funkcja dla filmowców
Dwa miesiące później okazuje się, że na tym problemy z Galaxy S25 Ultra się nie skończyły. Użytkownik platformy X, @parthosarathi_b, opublikował zdjęcia swojego modelu, na których widać brak jednego z pierścieni aparatu. Zapewnił, że zdarzenie miało miejsce w trakcie normalnego użytkowania, bez upadków czy uszkodzeń. Samsung India szybko zareagował na jego zgłoszenie, a użytkownik udał się do autoryzowanego centrum serwisowego, gdzie brakujący pierścień został wymieniony (oby tym razem został dobrze przyklejony). Doniesienia natomiast sugerują, że winowajcą jest właśnie klej słabej jakości, użyty podczas produkcji, ponieważ nie jest to odosobniony przypadek.
Czytaj też: Galaxy Z Fold 7 i Z Flip 7 zadebiutują później niż oczekiwano?


W zasadzie nie jest to wielkie zaskoczenie, ponieważ kiedy YouTuber JerryRigEverything przeprowadzał testy wytrzymałościowe Galaxy S25 Ultra, stwierdził, że pierścienie te można stosunkowo łatwo podważyć żyletką. Wówczas wielu komentatorów bagatelizowało to jako nierealistyczny scenariusz, argumentując, że nikt w ten sposób nie używa telefonu. Niestety, obecna sytuacja dowodzi, że chyba się mylili.
Czytaj też: Google szykuje inteligentne ulepszenia dla Pixel Watch
Jasne, Samsung od razu reaguje na zgłoszenia i wymienia uszkodzone elementy w ramach gwarancji, tylko że raczej tak słabe wykonanie nie powinno mieć miejsca w przypadku modelu ultraflagowego. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku obędzie się bez takich wpadek i południowokoreański gigant lepiej przyłoży się do produkcji, dbając nie tylko o design, ale też o wytrzymałość swoich urządzeń. Ciekawe jest jednak to, iż Galaxy S25 Ultra zaczerpnął ten element konstrukcji z zeszłorocznego Z Fold 6, a w jego przypadku nie było takich skarg. Najwyraźniej Samsung w tym przypadku trochę ten aspekt zaniedbał.