Astronomowie dostrzegli gigantyczną plamę na Słońcu. Mówią o stuletnim rekordzie

Słońce to prawdziwy olbrzym w zestawieniu z Ziemią i wszystkimi innymi planetami naszego układu. Na tle innych gwiazd nie wypada może już tak imponująco, lecz nie zmienia to faktu, że wszelkie struktury pojawiające się na jego powierzchni, takie jak plamy, mogłyby pomieścić całą naszą planetę. Ale nawet w tym gronie zaobserwowana niedawno plama okazała się wyjątkowo ogromna. I długowieczna. 
Astronomowie dostrzegli gigantyczną plamę na Słońcu. Mówią o stuletnim rekordzie

Co istotne, jest ona skierowana w stronę Ziemi, a pierwsze informacje na temat jej istnienia pojawiły się około dwóch miesięcy temu. Biorąc pod uwagę imponującą stabilność tego obiektu, naukowcy rozpatrują możliwość, że przetrwa on na tyle długo, by pobić rekord wszechczasów, odnotowany ponad sto lat temu. 

Czytaj też: Układ podwójny gwiazd zawiera trzeci obiekt. Astronomowie zidentyfikowali tego olbrzyma

Słońce na wykonanie pełnego obrotu wokół własnej osi potrzebuje aż 25 dni. Z kolei tytułowa plama zalicza właśnie trzeci taki obrót, co pokazuje, jak bardzo jest długowieczna.  AR 14100, bo tak ją nazwano, znajduje się na północnej półkuli Słońca i jest położona tuż nad równikiem. Jej pierwsza detekcja nastąpiła 5 kwietnia, a kolejna 28 kwietnia. I choć doświadczenie podpowiadałoby obserwatorom Słońca, że widzą tę strukturę po raz ostatni, to w rzeczywistości było zupełnie inaczej.

Trzecie przejście AR 14100 miało miejsce zaledwie kilka dni temu, 26 maja. Warto zauważyć, że przy każdej takiej detekcji zmieniano identyfikator śledzonej plamy, co jest normalną praktyką. Na początku maja osiągnęła ona swój maksymalny rozmiar: miała wtedy około 140 000 kilometrów średnicy, czyli ponad 10-krotnie więcej niż nasza planeta. Tym samym AR 14100 została największą plamą słoneczną zaobserwowaną w 2025 roku.

Od szczytu jej rozmiary nieco jednak spadły i obecnie wynoszą około połowy wcześniejszej wartości. Nie jest to oczywiście niczym niezwykłym. Zdecydowanie bardziej niesamowita pozostaje natomiast kwestia długowieczności tego obiektu. Przeciętna plama słoneczna znika po tygodniu, a te bardziej odporne utrzymują się przez cały okres obrotu Słońca. Przetrwanie trzech takowych jest jednak zarezerwowane dla naprawdę nielicznych. 

Plama słoneczna zaobserwowana na Słońcu kwietnia przetrwała już niemal dwa miesiące. Z tego względu naukowcy mówią o potencjale pobicia rekordu długowieczności

Śledzenie aktywności Słońca na skalę pozwalającą identyfikację plam widocznych na jego powierzchni trwa od co najmniej XIX wieku, jednak niektóre pomiary z przeszłości były narażone na błędy. Rekordem, który można uznać za trudny do podważenia, był ten z 1919 roku. Ówczesna plama słoneczna przetrwała ponad cztery miesiące, a dokładniej rzecz ujmując: 134 dni. AR 14100 ma więc jeszcze sporo czasu przed sobą, gdyby miała zostać nową rekordzistką. 

Czytaj też: Słońce się przebudziło na kolejnych kilka dekad. Następne 11-letnie cykle będą silniejsze

Naukowcy nie są w stanie przewidzieć, jaka czeka ją przyszłość. Wiedzą natomiast całkiem sporo o genezie tych struktur. Ich powstawanie jest uwarunkowane obecnością silnych pól magnetycznych, w obrębie których temperatury są niższe niż na zewnątrz, co przyczynia się do tworzenia charakterystycznych, ciemnych kształtów. Są one również związane z problematyczną dla Ziemi aktywnością, ponieważ plamy mogą emitować chmury wysokoenergetycznych cząstek zaburzających funkcjonowanie atmosfery naszej planety.