Microsoft chce wymusić niektóre funkcje USB-C na laptopach
Pięć minut przed pokazem dla klienta podłączam monitor 4K do portu USB-C w nowym laptopie. Wyświetlacz się nie świeci i teraz drapię się po głowie — kabel pasuje, więc dlaczego nie działa? – Blog Microsoft
Czytaj też: Dlaczego warto kupić telewizor Samsung Neo QLED? Oto, co zyskujesz
Jak wiadomo, omawiane porty USB wyglądają identycznie, ale ich funkcjonalność potrafi drastycznie się różnić (np. jeden obsługuje monitor 4K, inny tylko USB 2.0), co prowadzi do frustracji i zgadywania. Dodatkowo specyfikacja USB dopuszcza takie rozbieżności.
Czytaj też: CarPlay czeka spora aktualizacja w iOS 26 – nowy wygląd i więcej spójności z ekosystemem Apple’a

Dlatego Microsoft wprowadził nowy program certyfikacji WHCP, czyli Windows Hardware Compatibility Program dla laptopów z Windows 11. Jego celem jest zapewnienie pewnych standardów dla portów USB-C, choć nie oznacza to gwarancji obsługi USB4. WHCP ma zapewnić, że wszystkie porty USB-C w certyfikowanych laptopach będą obsługiwać ładowanie laptopa oraz co najmniej tryb DisplayPort Alt (DP Alt Mode) dla jednego wyświetlacza. Niestety jednak standard USB 3.x ma ograniczenia w porównaniu do USB4, co przekłada się na braki w laptopach bez obsługi USB4, takie jak wolniejszy transfer danych, brak tunelowania PCIe czy też wsparcia dla Thunderbolt 3.
Czytaj też: Microsoft deklaruje następne wsparcie dla Chrome. Tym razem chodzi o odtwarzanie w przeglądarce
Jednak firma Microsoft nakazuje, by wszystkie laptopy z nowym certyfikatem WHCP z USB4 obowiązkowo obsługiwały Thunderbolt 3. Dodatkowo takie laptopy muszą oferować ładowanie urządzeń z mocą 15 W oraz obsługę co najmniej dwóch wyświetlaczy 4K 60 Hz przez tryb DP Alt. Dzięki WHCP będziemy mogli wyeliminować część niewiadomych przy zakupie. Niestety, wizja ta jest jeszcze odległa, ponieważ na rynku nadal są dostępne urządzenia z ograniczonymi portami USB-C, ale daje nadzieję na przyszłość.