Jest to galaktyka oddalona od naszej planety o około 300 milionów lat świetlnych. Mówimy więc o sporym dystansie, ale zdecydowanie nie takim, który moglibyśmy określić mianem gigantycznego. Celem astronomów jest zrozumienie mechanizmów napędzających zjawiska zachodzące w wyjątkowo ekstremalnych środowiskach, związanych z powstawaniem i ewolucją galaktyk.
Czytaj też: Uwieczniła gigantyczne oko z przydomowego ogródka. Obok czaiła się kolejna galaktyka
Ale przy okazji dostrzegli oni pewne charakterystyczne kształty i postanowili zaprezentować światu swoje pomysły dotyczące ich interpretacji. O kulisach swoich działań piszą w publikacji mającej jak na razie formę preprintu. Harrison Souchereau i Jeffrey Kenney podkreślają, że NGC 4858 bardzo szybko przemieszcza się przez gromadę, której jest częścią.
Aby jak najlepiej zrozumieć to, co się z nią dzieje, członkowie zespołu badawczego wykorzystali obrazowanie gazu molekularnego w wysokiej rozdzielczości. Dane, z których korzystali, zostały pozyskane przy udziale interferometru radiowego ALMA. Tym sposobem astronomowie uzyskali świeże informacje na temat tego, co dzieje się w NGC 4858. Określili także kształt galaktyki, ale dodatkowo zidentyfikowali jej pewne intrygujące cechy.
Do obserwacji galaktyki NGC 4858 wykorzystano możliwości oferowane przez interferometr radiowy ALMA
Jedną z nich są struktury przywodzące na myśl królicze uszy. Zdaniem badaczy do ich powstania najprawdopodobniej doszło przy udziale interakcji wiatru z gazem oraz obrotu całej galaktyki. Poza tym udało się zidentyfikować lokalizacje, w których gaz został wypchnięty z dysku galaktycznego, by później ponownie na niego opaść. Dokładność, z jaką uwieczniono ten fenomen, osiągnęła niespotykaną wcześniej skalę.
Czytaj też: Czarna dziura wystrzeliła coś gigantycznego. Jest większe od naszej galaktyki
Taki gaz, gdyby tylko zdołał się “wydostać”, mógłby wziąć udział w tworzeniu nowych gwiazd, jednak w tym przypadku nie osiąga on prędkości ucieczki. W konsekwencji zostaje ponownie zassany. Zgłębianie sekretów tego typu zjawisk będzie bardzo istotne w kontekście opisywania przebiegu narodzin galaktyk. Będzie to dotyczyło również Drogi Mlecznej, ponieważ jak na razie naukowcy nie mają lepszego sposobu na poznanie jej genezy, niż śledzenie ewolucji podobnych struktur.