Najpierw kilka słów o tym, dlaczego w ogóle Revolut prosi o podpisanie aneksu
W okresie od 29 października 2020 roku do 8 grudnia 2023 roku Revolut jednostronnie zmieniał warunki umów, nie podając klientom jasnej podstawy prawnej ani faktycznych okoliczności uprawniających do tych modyfikacji. Co więcej, informacje o tych zmianach były przekazywane jedynie w formie linku do strony internetowej, a nie na trwałym nośniku, co jest niezgodne z polskim prawem konsumenckim.
Czytaj też: Dystopia na ekranie blokady? Samsung i Glance wrzucą twoją twarz do reklam
W efekcie interwencji UOKiK, wszystkie zmiany wprowadzone w tym okresie zostały uznane za bezskuteczne. Oznacza to, że Revolut nie może twierdzić, iż klienci zgodzili się na te modyfikacje, jeśli nie zaakceptowali ich jednoznacznie. W związku z tym, bez podpisanego aneksu, klienta nadal obowiązuje wersja umowy sprzed tych “bezskutecznych” zmian.






Teraz klienci mogą zobaczyć w swojej aplikacji powiadomienie zatytułowane „Decyzja Prezesa UOKiK”, razem z informacją o wysłaniu wiadomości e-mail ze szczegółami zobowiązania. Pod spodem znalazł się również przycisk „Przeczytaj i podpisz aneks”. Sama akceptacja nowych warunków jest bardzo prosto, bo wystarczy kliknąć wspomniany przycisk, a następnie opcję „Przeczytaj i zaakceptuj – 1 z 1”. Jak zwykle przypominam, że przed akceptacją czegokolwiek należy najpierw zapoznać się z warunkami i tabletami opłat.
Czytaj też: Nawet Dysk Google dostanie AI. Ta funkcja może się przydać
Jak wcześniej wspomniałam, podpisanie aneksu ma kilka zalet, bo dzięki temu zyskujemy:
- Dostęp do nowych funkcji, ulepszeń i usług — klienci, którzy nie zaakceptują aneksu, mogą stracić dostęp do wszystkich nowości wprowadzonych po 2020 roku, ponieważ będą obowiązywać ich stare warunki umowy.
- Bonus za podpisanie aneksu — osoby korzystające z planu Standard, Plus lub Premium otrzymają jeden miesiąc wyższego planu abonamentowego za darmo. Użytkownicy planów Metal lub Ultra otrzymają zwrot miesięcznej opłaty za subskrypcję. Benefit zostanie przyznany w miesiącu następującym po miesiącu podpisania aneksu (np. jeśli podpiszesz w czerwcu, bonus otrzymasz w lipcu).
Za niezgodne z prawem działania Revolut zapłaci, a właściwie – zwróci niezależnie pobrane opłaty. Te zostaną automatycznie przekazane na nasze konta w ciągu miesięcy od zakończenia okresu, w którym można podpisać aneks (niezależnie od tego, czy klient go podpisze, czy nie). Chodzi tu konkretnie o opłaty za:
- Płatności międzynarodowe.
- Wymianę walut w planie Standard.
- Wypłaty z bankomatów dokonywane kartą kredytową.
- Podwyżki opłat za subskrypcję płatnych planów (informowano o nich w okresie od 29 października 2020 roku do 8 grudnia 2023 roku).
Warto zaznaczyć, że Revolut zwróci jedynie nadpłacone kwoty, czyli różnicę między opłatą faktycznie pobraną a tą, która obowiązywała przed wprowadzeniem „bezskutecznych” zmian. Rekompensatą publiczną będzie też opcja cashbacku w wysokości 0,2% od każdej transakcji (wyłącznie w polskich złotych) przez dwa miesiące. W tym celu musimy kliknąć w link, jaki Revolut wysłał nam w mailu, a następnie wybieramy opcję „Przyjmuję” i „Prześlij”. Pamiętajcie jednak, że na akceptację cashbacku macie miesiąc od otrzymania wiadomości i zostanie ona aktywowana w ciągu 14 dni od zakończenia tego miesięcznego okresu i będzie obowiązywać przez kolejne 2 miesiące.
Czytaj też: Microsoft zwiększy cyberbezpieczeństwo Polski. Czy to zagrywka wizerunkowa?
Jak zwykle można zrezygnować z usług Revolut, na co mamy 4 miesiące od otrzymania propozycji podpisania aneksu, ale w tym przypadku cashback nie obowiązuje, jednak zwrot nadpłaconych opłat nadal będzie – Revolut skontaktuje się z wami, żeby uzyskać numer konta, na który zwróci wam pieniądze.