Żmija zaczęła pluć ogniem. Sprawdzili broń idealną na każdy konflikt

W dobie precyzyjnych broni, dronów krążących nad polem bitwy i precyzyjnych systemów gotowych do przeprowadzenia misji kontrbateryjnych, zapotrzebowanie na mobilność i precyzyjną siłę ognia jest większe niż kiedykolwiek wcześniej. Firma Defenture wie o tym doskonale, czego przejawem jest najnowszy system bojowy Viper (z angielskiego Żmija).
Żmija zaczęła pluć ogniem. Sprawdzili broń idealną na każdy konflikt

W miarę jak operacje militarne przenoszą się do zróżnicowanych i wymagających terenów, konieczność posiadania systemów szybkiego reagowania i adaptacji staje się kluczowa. Integracja zaawansowanych technologii z uzbrojeniem nie jest już trendem, lecz koniecznością w utrzymywaniu przewagi strategicznej, a w segmencie artylerii mobilnej widać to, jak na dłoni. Połączenie wysokiej mobilności z dużą siłą ognia redefiniuje bowiem strategie walki, umożliwiając prowadzenie operacji z niespotykaną dotąd szybkością i skutecznością. To akurat już nie tylko kwestia ofensywy, lecz także zwiększenia bezpieczeństwa i efektywności żołnierzy w zmiennych warunkach bojowych.

Wojowanie moździerzem nie było łatwiejsze. Ten nowy pojazd wojskowy strzela i znika w 90 sekund

Jednym z najbardziej obiecujących rozwiązań w tej kategorii jest system mobilnego moździerza Viper, który to został opracowany przez holenderską firmę Defenture. System ten to znaczący krok naprzód w zakresie szybkiego rozmieszczania i precyzyjnego wsparcia ogniowego. Bazuje na uniwersalnym podwoziu GRF i integruje w sobie moździerz kal. 120 mm, który został opracowany przez producenta we współpracy z hiszpańską firmą Escribano Mechanical & Engineering.

Czytaj też: Wojskowy miecz na wrogów. Sea Sword X uderzy tam, gdzie zaboli najbardziej

Cały projekt systemu Viper kładzie przede wszystkim nacisk na szybkość i elastyczność działania. Dzięki funkcji “strzel i uciekaj” pojazd może oddać salwę i zmienić pozycję w ciągu 90 sekund, minimalizując ryzyko kontrataku. Cały proces wspomaga hydraulicznie opuszczany moździerz, który przed ostrzałem opiera się bezpośrednio na ziemi. Pozwala to przenieść siłę odrzutu na podłoże zamiast na konstrukcję pojazdu, co zwiększa stabilność podczas strzału i przedłuża żywotność samego pojazdu. Na tym jednak wyjątkowość Viper się nie kończy.

Czytaj też: Japoński zwiastun zagłady. Pociski HVGP przewyższają długością jednopiętrowe domy

Modularność tego nowego systemu artyleryjskiego to kolejna kluczowa cecha, bo w przeciwieństwie do klasycznych platform moździerzowych wymagających stałego montażu, system Vipera można zainstalować na dowolnym pojeździe GRF w ciągu kilku godzin. Pozwala to szybko dostosować konfigurację do konkretnej misji, bez utraty mobilności czy wytrzymałości. Jest to o tyle cenne, że system wspiera zarówno moździerze 120 mm, jak i 81 mm. Jeśli z kolei idzie o samą mobilną platformę, GRF jest efektem współpracy Defenture z holenderskimi siłami specjalnymi. Pojazd charakteryzuje się doskonałymi właściwościami terenowymi, centralną ramą kręgową i możliwością transportu lotniczego, a w tym przez śmigłowce CH-47 Chinook. Kompaktowe wymiary (ok. 5,1 metra długości, 1,8 metra szerokości, 1,9 metra wysokości) i ładowność do 2,2 tony czynią go z kolei uniwersalnym narzędziem dla sił szybkiego reagowania.

Czytaj też: Gigantyczny dowódca nowej ery. Korea Południowa pokazała imponujący okręt

Samo powstanie samobieżnego moździerza Vipera wpisuje się w szerszy trend europejskich sił zbrojnych, polegający na wykorzystaniu lekkich, elastycznych platform zdolnych do przenoszenia znaczącej siły ognia bez potrzeby stosowania ciężkiego pancerza. To uznanie zmieniającej się natury wojny, w której mobilność i szybkość reakcji często mają większe znaczenie niż sama potęga ognia i pancerza. Dzięki zdolności do prowadzenia ognia pośredniego w trudno dostępnych lub spornych rejonach Viper znacząco wzmacnia możliwości operacyjne wojsk w dynamicznych środowiskach walki.