W świecie robotyki, gdzie innowacje zmieniają reguły gry z miesiąca na miesiąc, to właśnie przełom w technologii zasilania może zadecydować, które roboty trafią do prawdziwego świata, a które pozostaną prototypami z laboratoriów. Zwłaszcza jeśli będą to akumulatory ładujące się błyskawicznie, odporne na ogień i na dodatek nierozbijające banku, jeśli idzie o najważniejszy aspekt, czyli kwestię ceny.
Nie uwierzysz, jak długo roboty mogą teraz pracować bez ładowania dzięki F.03
W czasach, gdy roboty mają nie tylko imponować na targach, ale realnie pracować w fabrykach, to właśnie akumulator staje się ich sercem i to nie byle jakim, bo bijącym źródłem niezawodności, sprawności i bezpieczeństwa. Kalifornijska firma Figure AI uderza właśnie w te tony prezentacją własnego akumulatora trzeciej generacji dla robotów humanoidalnych w postaci F.03. Ten mobilny magazyn energii jest umieszczony bezpośrednio w torsie robota, dzięki czemu nie tylko zasila, ale również wzmacnia całą konstrukcję, ponieważ jest wykonany z tłoczonej stali i odlewanego aluminium.
Czytaj też: Płynny przełom. Nowy sposób magazynowania wodoru zmiata konkurencję
Zrobienie z akumulatora strukturalnej części robota zwiększyło gęstość energii o 94% względem pierwszej wersji i obniżyło koszty produkcji aż o 78% względem modelu F.02. Dla porównania, 2,3 kWh to ilość energii, która pozwoliłaby zasilać 50-watową lampę LED przez ponad 40 godzin, a jeśli poprzedni akumulator kosztował około 20 tysięcy dolarów (czyli 80 tysięcy złotych), nowa może zejść nawet do 4400 dolarów (około 17,5 tysiąca złotych). Jak na urządzenie tej klasy, to przełom cenowy. Zwłaszcza że F.03 nie tylko działa długo, bo akumulator ten jest też zaprojektowany z myślą o bezpieczeństwie.
Czytaj też: Dokonali przełomu. Miną dekady, a ten akumulator litowy nadal będzie “żywy”
Firma dąży aktualnie do uzyskania certyfikacji zgodnej z normami UN38.3 (dla transportu akumulatorów litowo-jonowych) oraz UL2271, a więc pierwszym w historii standardem bezpieczeństwa stworzonym właśnie dla akumulatorów dla robotów humanoidalnych. Do tej pory obudowa przeszła szereg ekstremalnych testów: upadki z wysokości metra na beton, przeciążenia termiczne i elektryczne, a także kontrolowane przeciążenia prowadzące do przegrzania ogniw. Dzięki wielowarstwowym zabezpieczeniom (izolacji termicznej, pochłaniaczom płomieni, wewnętrznym bezpiecznikom i inteligentnemu systemowi zarządzania energią) akumulator nie wydziela ognia na zewnątrz i to nawet w przypadku awarii wewnętrznych. Spełnienie wszystkich 23 punktów normy UL2271 oznacza, że ogniwo jest gotowe na ekstremalne warunki użytkowania.

Poza wydajnością i bezpieczeństwem F.03 ma jeszcze jeden atut – da się ją produkować masowo. W fabryce BotQ w Kalifornii, gdzie Figure planuje budować 12 tysięcy humanoidów rocznie, akumulator ten powstaje z wykorzystaniem szybkich procesów: odlewów ciśnieniowych, tłoczenia, formowania wtryskowego i zanurzeniowego. To więc już nie byle laboratoryjna manufaktura z tempem produkcji kilku akumulatorów na dobę, a pełnoprawna linia produkcyjna, wspierana przez systemy ERP, MES, PLM i WMS. Innymi słowy, dzięki akumulatorom F.03 humanoidalne roboty mogą po raz pierwszy realnie wkroczyć do środowisk komercyjnych, czyli magazynów, zakładów przemysłowych, a może nawet domów i to bez ciągłej potrzeby wymiany akumulatorów czy wszelkich obaw o pożary. Strukturalny akumulator, który działa przez pięć godzin, ładuje się szybko i nie stwarza zagrożenia, wypełnia kluczową lukę między pokazowym prototypem a sprawnym pracownikiem.