Dawno, dawno temu, producenci smartwatchy starali się o to, by ich urządzenia obsługiwały standard ładowania indukcyjnego Qi. Na rynku pojawiały się propozycje obsługujące jednolity standard, ale najwyraźniej producenci wyszli z założenia, że skoro i tak nie ładujemy urządzeń codziennie, to możemy skorzystać z dedykowanych rozwiązań. Branża stoi w tym rozkroku już od jakiegoś czasu i podkładka na kablu ładująca zegarek Huawei nie naładuje zegarka Google i vice versa. Priorytetem dla producentów jest zagospodarowanie strefy styku z naszym nadgarstkiem dla sensorów.
Producenci mogą jednocześnie za pośrednictwem akcesoriów namawiać użytkowników do pozostania we własnym ekosystemie, jak i ich w nim “uwięzić”. Mało kto spodziewa się jednak, że rozwiązaniem, które może przekonać do zakupienia zegarka może być… kabel USB-C ładujący smartfon. Jeżeli jednak zależy nam na prędkości tego procesu, to OnePlus oferuje coś, co zdecydowanie mogłoby się przyjąć u każdego producenta.
Kabel 2 w 1 to świetne rozwiązanie niedużego problemu
OnePlus korzysta ze standardu ładowania SuperVOOC, który gości także w urządzeniach Oppo. Jest on w wielu wypadkach szybszy od tego, co osiągają urządzenia mobilne obydwu firm w ramach Power Delivery, PPS czy innych, otwartych standardów ładowania. Trudno zachować możliwości tego standardu w przypadku zewnętrznych akcesoriów, ale OnePlus daje nam na to szansę dzięki stworzeniu kabla, który jednocześnie naładuje smartfon producenta oraz jeden z kilku zegarków – OnePlus Watch 3, Watch 2 lub OnePlus Watch 2R.

Czytaj też: Test Sigma BF – aparat, biżuteria, konkurencja dla Leiki?
Kabel, z wejściem do gniazdka w standardzie USB-A oraz wyjściem USB-C w centralnej części mieści stację ładowania smartwatchy z pinami. Strona producenta nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć, czy kabel gwarantuje maksymalną moc przesyłania 80W czy 100W mocy w ramach SuperVOOC. Wydaje się jednak, że należy uwierzyć w pierwszy wariant, bowiem ten jest bardziej szczegółowo opisany. Gdy do kabla podłączymy smartwatch oraz smartfon, te będą ładowały się z mocą odpowiednio 10 oraz 67W.
Producent zdecydował się na implementację jednej długości kabla – dość standardowych 120 centymetrów. Nie jest to pierwsze tego typu rozwiązanie – redakcja TheVerge wskazała chociażby kabel firmy Nomad, jednak ten jest znacznie droższy od rozwiązania OnePlusa, bowiem jego cena to blisko 100 dolarów.
Każdy producent smartwatcha powinien mieć taki sprzęt, zwłaszcza w Unii Europejskiej
W obliczu jednolitego standardu ładowania dla urządzeń mobilnych kabel ładujący dla zegarka, który może jednocześnie ładować smartfon bądź inne urządzenie, jest wybawieniem dla osób dzielących swoją ładowarkę między kilka urządzeń. Zdaję sobie sprawę, że to rozwiązanie działające w obrębie jednego ekosystemu i standardu ładowania zegarka. Jeśli jednak doszłoby do rozwoju podobnego standardu ładowania w zegarkach, taki kabel mógłby zdobyć szeroką popularność i ułatwić życie wielu użytkownikom.


Na razie to pokaz innowacji w wykonaniu OnePlusa, który możemy zakupić w sklepie producenta w promocyjnej cenie 28 euro (około 120 złotych). Później cena wzrośnie do 35 euro (około 150 złotych). Tymczasem sama baza do ładowania zegarków w oficjalnym sklepie kosztuje obecnie 30 euro. Wydaje się zatem, że wybór jest prosty.
Czytaj też: Google Keep w końcu dostanie funkcję, na którą użytkownicy czekali kilkanaście lat
To jedno z bardziej poręcznych rozwiązań, zdające się idealnym dla tych, którzy chcą szybko ładować swoje urządzenia podczas podróży. Czy problem jednoczesnego ładowania dwóch urządzeń można rozwiązać taniej lub prościej? Byłoby to możliwe, gdyby wszyscy producenci zgodzili się na jeden standard ładowania. Tak się jednak nie stanie i tak długo, jak tylko się da, każdy będzie próbował monetyzować własne podejście do sprawy. Plus kabla od OnePlusa jest przynajmniej taki, że możemy nim naładować inne, dowolne urządzenie korzystające z portu USB-C.