Amerykański komfort i trwałość zaklęte w rowerze. Stal, tytan i klasyczna geometria

W czasach, gdy coraz więcej rowerów powstaje w azjatyckich fabrykach, Stinner Frameworks z kalifornijskiej Santa Barbary idzie pod prąd. Nowe modele tego producenta w postaci Gibraltar Select oraz Gibraltar Podium wyróżniają się nie tylko lokalizacją produkcji, ale też tym, że łączą klasyczne materiały, jak stal i tytan, z nowoczesną geometrią i gotowością do jazdy niemal od ręki.
Amerykański komfort i trwałość zaklęte w rowerze. Stal, tytan i klasyczna geometria

W czasach dominacji ram z włókna węglowego, na które stawiają producenci rowerów, bo przecież wszystko musi być lżejsze, sztywniejsze i bardziej aerodynamiczne, pojawienie się nowej stalowej i tytanowej szosówki może wydawać się zaskakujące. Jednak Stinner Frameworks ma oto zamiar udowodnić, że klasyczne materiały nie wyszły z mody, a wręcz przeciwnie – w odpowiednich rękach stają się synonimem komfortu, trwałości i bezkompromisowego rzemiosła. Takie przynajmniej są obietnice.

Czy rower na stalowej ramie może zachwycać? Niestandardowa jakość przekuta na modele Gibraltar

Najnowsze modele marki, czyli Gibraltar Select i Gibraltar Podium, nie są niestandardowymi rowerami w pełnym znaczeniu tego słowa, ale oferują jakość niemal identyczną z ramami na zamówienie. Z tą tylko różnicą, że są dostępne od ręki i w standardowych rozmiarach. Weźmy model Select, a więc ten przystępniejszy cenowo rower w ofercie Stinnera, który to jest zbudowany na bazie sprawdzonych rur Columbus Zona. Rama została zaprojektowana z myślą o nowoczesnych napędach (zarówno mechanicznych, jak i elektronicznych, do 12 biegów) oraz obsługuje opony do 32 mm. Ma mocowania flat-mount, haki zgodne z UDH i nowoczesne prowadzenie przewodów, a wszystko to bez rezygnowania z klasycznej duszy.

Czytaj też: Dożywotnia gwarancja na ramę i tylko 21 kg wagi. E-Spartan Lite to elektryczny rower marzeń

Cena ramy i widelca (framesetu) wynosi około 7120 złotych, a konfiguracja gotowa do jazdy to już wydatek około 17600 złotych. W takim właśnie zestawie gotowym do jazdy znajdziemy m.in. napęd SRAM Rival lub Shimano 105, aluminiowe komponenty kokpitu i obręcze DT Swiss. W tej konfiguracji Select zapewnia wyważone połączenie zwinności, komfortu i niezawodności, a przy tym nie wygląda jak rowerowy klon z katalogu.

Czytaj też: Zrewolucjonizowali pompowanie opon rowerowych. Oto efekt ponad 100 lat pracy, który niszczy zawory Presta

Bardziej wymagający mogą sięgnąć po Gibraltar Podium, a więc wersję premium, która to opiera się na ramie z czystego tytanu i jest wykonana ręcznie z prostych rur o surowym, piaskowanym wykończeniu. Wyróżniają ją frezowane z wykorzystaniem maszyn CNC haki z tytanu, wewnętrzne prowadzenie przewodów hamulcowych, mufa T47 i dbałość o detale, której można oczekiwać po amerykańskim rzemiośle najwyższej próby. Stąd też cena framesetu sięgająca około 12150 złotych. Z kolei cena roweru kompletnego wynosi 23900 lub 29400 złotych zależnie od tego, czy chcecie osprzęt SRAM Rival 2x, czy SRAM Force 2x.

Czytaj też: Automatyczna zmiana biegów w rowerze to nie science fiction. Aventure M wprowadza rewolucję

Chociaż geometria i prześwit (do 32 mm) pozostają takie same jak w modelu stalowym, to różnica w zachowaniu na trasie ma być znacznie lepiej wyczuwalna. Tytanowa rama lepiej tłumi drgania, jest lżejsza i bardziej odporna na uszkodzenia, a to czyni Podium wyborem idealnym dla osób ceniących najwyższy standard i długowieczność sprzętu. Zwłaszcza że jest to dzieło firmy, która zajmowała się przez lata rowerami tworzonymi specjalnie na zamówienie, więc oba nowe roweru powstają w tej samej pracowni, przez tych samych rzemieślników i z tymi samymi komponentami, co ich spersonalizowane odpowiedniki. Różnica? Gotowe geometrie (rozmiary S–XL) i brak potrzeby długich konsultacji.