Za nietuzinkowy eksperyment odpowiada Benn Jordan, który na swoim kanale analizuje to, jak brzmią niektóre zwierzęta czy chociażby jak płynie dla nich czas. Postanowił on przyjrzeć ptakom z grupy śpiewających, które wyróżnia obecność krtani, położonej na styku tchawicy oraz oskrzeli. Dzięki kilkunastu grupom niezależnie kontrolowanych mięśni, ptaki mogą kontrolować wysokość i tempo głosu. Dwustronna budowa krtani pozwala im z kolei na równomierne rozłożenie faz i interferencji fal dźwiękowych. Słowem: potrafią w jednym przekazie głosowym zawrzeć dużo detali.
Taka komunikacja ma oczywiście swoje cele, jak precyzyjne komunikowanie o zagrożeniu czy zachęcenie do współżycia. W przypadku szpaka, który został znaleziony przy drodze i nie miał kontaktu z innymi szpakami, doszło do niecodziennej sytuacji. Jako, że jest to zwierzę uczące się przez naśladownictwo, nie miało naturalnego wzorca. Zamiast tego jego źródłem nauki były ludzkie konwersacje, odgłosy urządzeń, a wreszcie obrazek, który przekształcono w spektogram – wizualizację dźwięku, odtwarzaną przez ptaka dzięki jego możliwościom poznawczym.
Czy szpak może transferować dane z prędkością do 2 MB/s?
Wideo, które stworzył Benn Jordan, opisuje skomplikowany proces przetworzenia obrazka przedstawiającego ptaka, zapisanego w formacie PNG, na zapis pliku dźwiękowego, który następnie można odtworzyć w towarzystwie szpaka. Ten, dzięki swoim możliwościom potrafi odtworzyć zapis dźwięku. Ale czy robi to na tyle precyzyjnie, by można było mówić o transferze danych we współczesnym znaczeniu?
Pamięć szpaków do dźwięków jest wyjątkowo dobra, a ten z materiału okazał się bardzo sprawnym głosowo zwierzęciem, w dodatku mogącym pochwalić się nie tylko umiejętnościami imitacji, ale i dobrą pamięcią. Przeczesując się przez nagrania Benn Jordan znalazł bowiem na spektogramie obraz podobny do tego, co wybrzmiewało z ptasiej krtani, ale nie w momencie transmitowania tego dźwięku do szpaka, a dużo później. Do przetworzenia pliku niezbędne były nagrania z ultrasonicznego mikrofonu.

Czytaj też: Wojskowe drony udające ptaki to już rzeczywistość. Chiny pokazały coś niesamowitego
W efekcie ptak przetransferował 176 kilobajtów nieskompresowanej informacji. Doszło jedynie do niewielkich, 60-hercowych zniekształceń w zakresie około 4000 Hz. Efekt w teorii, przy kompresji 10:1, pozwoliłby na przenoszenie 2 MB danych w ciągu sekundy. Oczywiście istnieje sporo ograniczeń związanych zarówno z naturą ptaków, jak i naturą plików, ale eksperyment powiódł się bez używania drogiego, specjalistycznego sprzętu – twórca sam zbudował narzędzia do odbierania dźwięków spoza zakresu słyszalnego, oszczędzając przy tym kilkanaście tysięcy dolarów.
Przyroda kryje w sobie tajemnice, które zmienią świat technologii
Niejednokrotnie w świecie pełnym zwierząt trudno nam spojrzeć na otoczenie z ich perspektywy. Powstają ku temu odpowiednie narzędzia, jak chociażby kamera pozwalająca spojrzeć na świat oczami zwierząt, oparta na czterech kanałach kolorystycznych. Ptaki inspirują ludzkość do tworzenia efektywnych samolotów bijących ekologiczne rekordy prędkości. Okazuje się jednak, że nie trzeba skomplikowanej technologii, by zaprzyjaźnić naszą przyrodę z technologią. W przypadku szpaka z materiału Benna Jordana niezbędne były szczególne okoliczności i zwierzę, które wykazało się zdolnościami kooperacji.
Wideo jest jednocześnie świetnym kompendium wiedzy o tym, jak funkcjonuje ptasia inteligencja i dlaczego pewne gatunki wykształciły tak bogate aparaty “mowy”. To jednak niejedyne zwierzęta, które operują swoimi organami tak, by stawiać na zaawansowaną komunikację. Zazwyczaj utożsamiamy tę czynność ze ssakami, jak szympansy czy delfiny, które potrafią też wykorzystywać język ciała i tworzyć imiona. Polecam przy okazji podcast BBC o wszystko mówiącej nazwie “30 animals that made us smarter“, opowiadający o innowacjach technologicznych oraz przełomach w nauce, które odbyły się dzięki obserwacji cech zwierząt.