Yahoo przeciera ryzykowny szlak. Chodzi o AI obowiązkowe w miejscu pracy

Yahoo w Japonii posiada dostęp do komunikatora Line i nie boi się korzystać z AI. Zabrzmię trywialnie, jeśli powiem, że sztuczna inteligencja zmienia świat dookoła nas, w tym przestrzenie, w których pracujemy. Coraz większa liczba narzędzi okazuje się przydatna i z perspektywy korporacji niezbędna do zrealizowania strategicznych celów i coraz bardziej wyśrubowanych wyników wydajności. Jednocześnie ze względu na wadliwość obecnych rozwiązań konsensus wydawał się taki, by nie polegać na nich w stu procentach. W Japonii będzie jednak inaczej.
Yahoo przeciera ryzykowny szlak. Chodzi o AI obowiązkowe w miejscu pracy

Pamiętacie jeszcze Yahoo? W Polsce ten serwis był znany przede wszystkim ze względu na usługę poczty e-mail, jednak globalnie firma zasłużyła na uznanie za swój silnik wyszukiwania, do którego w 1998 roku zaglądano 95 milionów razy dziennie. Jednocześnie te czasy świetności firmy są dawno za nią, a Google zdominował współczesną scenerię świata wyszukiwarek. Są jednak miejsca, jak na przykład Japonia, gdzie firma radzi sobie całkiem nieźle. To właśnie w kraju kwitnącej wiśni jest ona operatorem popularnego komunikatora Line.

Japonia jest krajem, w którym kultura pracy jest zupełnie odmienna od tego, do czego mogliśmy się przyzwyczaić. Mocno podkreśla się tam dobro grupy nad jednostką (tzw. harmonia grupowa, Wa) oraz nadaje znaczenie dawaniu z siebie absolutnie wszystkiego (ganbaru). W pracy oznacza to wysiłek ponad miarę, nieraz kosztem własnego dobrostanu, ale także i poszukiwanie rozwiązań zwiększających produktywność za wszelką cenę. Długie godziny pracy w jeszcze więcej owoców ma przemienić zastosowanie sztucznej inteligencji.

Yahoo Japan wymusi na pracownikach używanie AI

W Yahoo Japan pracuje ponad 11000 pracowników. Według informacji PC Watch każdy z nich obowiązkowo będzie korzystał z narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji. Według wewnętrznych badań takie zadania jak gromadzenie wiedzy, tworzenie dokumentów, wyszukiwanie wiedzy i organizowanie spotkań potrafią zajmować do 30% czasu. Dzięki sztucznej inteligencji te zadania mają być rozwiązywane w sposób zauważalnie szybszy. Nie zapowiada się jednak, by implementacja AI miała przyczynić się do zwalniania ludzi. Jednocześnie jest częścią całkiem sporego planu.

yahoo line z AI
Line, popularna aplikacja do czatów w Japonii

Yahoo Japan wierzy, że zastosowanie sztucznej inteligencji znacząco zwiększy ilość wykonywanej pracy. Do 2028 roku firma chce osiągnąć dwukrotnie większą produktywność. Firma chce w ten sposób zmienić sposób pracy, który z tworzenia, np. dokumentów, ma zmienić się w myślenie i komunikowanie. Wtedy sztuczna inteligencja będzie tworzyła wytyczne i następnie na ich bazie tworzyć pliki, które będzie także sprawdzić. Pracownicy mają skupić się na dyskusji i analizie problemów.

Czytaj też: DuckDuckGo walczy z AI slopem. Jako pierwsza wyszukiwarka pozwala ukryć sztuczne obrazy

Jednym z narzędzi stosowanych wewnętrznie jest “Seek AI”, który rozlicza koszty, ale potrafi też tworzyć prompty, które pomagają lepiej wyszukiwać treści, a także pomagać w analizie trendów. Celem jest wykonywanie 100% pracy przez narzędzia generatywnego AI na wszystkich polach – od osób piszących teksty po kadrę zarządzającą.

Dystopia czy fundamentalna zmiana definicji pracy dzięki AI?

Yahoo Japan przynajmniej w teorii realizuje nadzieje, jakie część osób miała wobec sztucznej inteligencji. Wykonywanie powtarzalnych, zajmujących sporą część czasu zadań i optymalizacja pracy z danymi to coś, do czego w teorii sztuczna inteligencja powinna być stworzona. W praktyce spora część jej działalności skupia się na generowaniu treści, które są gorsze od większości prac artystów i osób kreatywnych. Większa produktywność i dawanie szans ludziom nie mającym zdolności artystycznych okazują się częścią argumentów, za którymi potrafi kryć się chęć oszczędności ze strony firm.

Czytaj też: Nvidia ma powody do obaw. AMD prezentuje pierwszy na świecie model NPU BF16

Yahoo Japan ma powody do świętowania w związku z tą decyzją. Akcje firmy od czasu ogłoszenia zmiany podejścia zwiększyły wartość na giełdzie Nikkei o 4,2%. To daje firmie pole do działania i mandat zaufania. Co, jeśli nie uda się zrealizować celu dwa razy większej produktywności w ciągu najbliższych trzech lat? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast o tym, że AI nie zniknie z naszego życia i naszych miejsc pracy, a wiele technologicznie zorientowanych firm, jak Shopify, wymaga od pracowników pozytywnego stosunku do tego typu narzędzi.