“AKI” – tajny projekt Apple’a, który ma poprawić Siri
Wewnętrzny zespół pracuje nad rozwiązaniem oznaczonym kryptonimem AKI – skrót od Answers, Knowledge and Information. Ta inicjatywa ma na celu stworzenie konwersacyjnej wyszukiwarki, która przeszukuje sieć i odpowiada na pytania w naturalny sposób. To zasadnicza różnica wobec obecnej Siri, która często ogranicza się do podawania linków. Nowa technologia ma zrewolucjonizować nie tylko asystenta głosowego, ale cały ekosystem wyszukiwania w produktach Apple’a – od Spotlight po systemowe funkcje. Planowane są dwa warianty wdrożenia: samodzielna aplikacja oraz głęboka integracja z systemami iOS, iPadOS i macOS. Jednocześnie powstał specjalny zespół odpowiedzialny za rozwój uproszczonej alternatywy dla ChatGPT, ułatwiający bezpośredni dostęp do wiedzy.
Czytaj też: AI na nadgarstku błyskawicznie wykrywa anomalie zdrowotne. Przyszłość medycyny?
Decyzja Apple’a nie jest przypadkowa. Z jednej strony, firma mierzy się z rosnącą presją antymonopolową w USA. Regulatorzy przyglądają się wielomiliardowej umowie z Google, która czyni ich wyszukiwarkę domyślną na iPhone’ach. To ryzykowne rozwiązanie w czasach, gdy praktyki monopolowe są szczególnie piętnowane. Z drugiej strony, rynek przechodzi fundamentalną zmianę. Dzięki generatywnej sztucznej inteligencji, mniejsze podmioty jak Perplexity AI skutecznie konkurują z gigantami, oferując bezpośrednie odpowiedzi zamiast tradycyjnych list wyników. Apple zdaje sobie sprawę, że opóźnienie w tej dziedzinie może kosztować utratę pozycji w obszarze doświadczeń użytkownika.
Czytaj też: Anthropic wprowadza Claude Opus 4.1. Konkurent OpenAI nie da o sobie zapomnieć
Mimo wszystko prezes Apple’a, Tim Cook, wielokrotnie podkreślał, że firma nie musi być pierwsza na rynku, ale dąży do bycia najlepszą, co udowodniła w przeszłości, dominując w segmentach odtwarzaczy MP3 i smartfonów. Gigant postrzega sztuczną inteligencję jako kluczową dla przyszłości, dlatego też firma jest otwarta na strategiczne przejęcia, które “przyspieszą mapę drogową”. Jednocześnie, Apple mierzy się z wyzwaniami, takimi jak odejście kluczowych specjalistów. Tylko w ostatnim miesiącu czterech badaczy sztucznej inteligencji odeszło do Meta, w tym Bowen Zhang z zespołu Foundation Models. To symptomatyczne dla branży, gdzie wojna o talenty osiąga niespotykaną intensywność.
Czytaj też: OpenAI zaszalało. GPT-OSS odpalisz na laptopie i za darmo!
Mimo tych trudności, Apple deklaruje wierność swoim podstawowym wartościom. Nowe rozwiązanie ma stawiać prywatność na pierwszym miejscu, oferować bezproblemową integrację między urządzeniami i zapewniać pełną niezależność od zewnętrznych dostawców. Ciekawe, jak uda się pogodzić te ambitne założenia z techniczną złożonością projektu.
Czytaj też: One UI 8 z nową, potężną funkcją AI – rewolucja w interakcjach z treściami audio
Decyzja o stworzeniu własnej wyszukiwarki nie jest zaskoczeniem, ale raczej podchodzimy do tego z dużą rezerwą. Apple Intelligence, debiutujące wraz z iPhone’ami 16, miało być rewolucją, a okazało się niewypałem. Mamy więc nadzieję, że gigant z Cupertino wysnuł wnioski i tym razem nie popełni podobnych błędów. Rozwój własnego silnika odpowiedzi jest więc nie tylko strategicznym posunięciem technologicznym, ale również odpowiedzią na potencjalne ryzyko biznesowe. Bo konkurencja jest na tym rynku od dawna i cały czas rośnie w siłę, co sprawia, że ciężko będzie ją wyprzedzić albo chociaż zaoferować coś na konkurencyjnym poziomie.