Tajemnicze światło w pierścieniach Saturna
Badacze z Uniwersytetu w Delft, analizując archiwalne dane z misji Cassini, natrafili na coś niezwykłego. Równoległe pasma świetlne tworzące efekt podobny do tęczy pojawiły się w pierścieniu E gazowego olbrzyma. To właśnie ten pierścień formowany jest przez aktywność geologiczną Enceladusa. Zjawisko obserwowano na wielu zdjęciach z różnych instrumentów, co wyklucza błąd aparatury. Pasma były nachylone pod specyficznym kątem, 16 stopni względem płaszczyzny Słońca i 43 stopni od płaszczyzny pierścienia.
Czytaj też: Egzoplaneta wielkości Saturna kryje niespodziankę? Astronomowie mówią o jej księżycu i… Avatarze
Jak zauważa jeden z autorów badań w tej sprawie, Niels Rubbrecht, prawdziwym wyzwaniem było próba scharakteryzowania tego, co dokładnie widział on i jego współpracownicy. Nie było to nic wcześniej udokumentowanego. Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie? Specjalna struktura odbijająca światło utworzona z materii pochodzącej z Enceladusa. Ta kosmiczna organizacja może być wynikiem oddziaływań pola magnetycznego lub fal gęstości, zwanych potocznie “lodowymi wąsami”.
Niels wykonał niesamowitą pracę, “goniąc za tęczami” wokół Saturna w danych z Cassini. Jego odkrycia wskazują na obecność dziwnie zorganizowanej materii orbitującej wokół planety — dodaje Stephanie Cazaux, współautorka badania
Dlaczego Enceladus tak fascynuje naukowców?
Ten niewielki księżyc o średnicy 500 kilometrów skrywa pod lodową powłoką ocean ciekłej wody. To stamtąd pochodzą spektakularne gejzery sięgające 100 kilometrów wysokości. Co czyni go tak wyjątkowym? Podpowierzchniowy ocean zawiera wszystkie sześć kluczowych pierwiastków niezbędnych do powstania życia: węgiel, wodór, tlen, azot, fosfor i siarkę. Lodowa skorupa jest stosunkowo cienka, zwłaszcza na biegunie południowym, gdzie obserwuje się największą aktywność geotermalną. Powierzchnia ma temperaturę około -180 stopni Celsjusza, ale ocean pozostaje w stanie ciekłym dzięki energii pływowej generowanej przez oddziaływanie grawitacyjne Saturna i innych księżyców.
Naukowcy z Deep Space Exploration Laboratory i Shanghai Institute of Satellite Engineering opracowali szczegółowy plan misji na Enceladusa. Trójczęściowa konstrukcja statku kosmicznego obejmowałaby orbiter, lądownik i zaawansowanego robota wiertniczego. Najbardziej ambitnym elementem jest projekt urządzenia, które miałoby przewiercić się przez 5 kilometrów lodowej pokrywy, aby dotrzeć do ukrytego oceanu. Tam mogłoby pobrać próbki wody i poszukiwać potencjalnych śladów życia. Planowany system wiercenia łączyłby technologię laserową z metodą termiczną. Ciepło odpadowe z małego reaktora jądrowego topiłoby lód, podczas gdy laser zapobiegałby gwałtownemu odparowaniu i uszkodzeniom sprzętu. Taka misja stanowiłaby ogromne wyzwanie technologiczne. Zasilanie wymagałoby użycia reaktorów jądrowych lub generatorów radioizotopowych. Opóźnienia w komunikacji zmusiłyby systemy do pracy w wysokim stopniu autonomiczności. Sam lot trwałby wiele lat, a warunki pracy w temperaturach bliskich zera absolutnego to dodatkowe utrudnienie.
Czytaj też: Tajemnicze sygnały z kosmosu rozwiązały zagadkę brakującej materii. Odpowiedź zaskoczyła nawet astronomów
Chiny mogą wykorzystać doświadczenia z udanej misji Tianwen-1 na Marsie oraz planowanych projektów Tianwen-2 (badania planetoid i komet), Tianwen-3 (pobranie próbek z Marsa) i Tianwen-4 (badania Jowisza oraz Kallisto). Odkrycie niezwykłych zjawisk świetlnych i plany misji na Enceladusa pokazują, jak ten lodowy świat staje się priorytetowym celem w poszukiwaniu życia poza Ziemią. Połączenie nowo obserwowanych procesów fizycznych z ambitnymi projektami technologicznymi może przynieść przełomowe odkrycia w nadchodzących latach.