Niezwykłe zdjęcie wykonane z perspektywy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Autorem wyróżnionego obrazu był astronauta NASA, Don Petit. Za jednym podejściem udało mu się uwiecznić wiele różnych wydarzeń. Wszystko dzięki temu, że były one widoczne z orbity, na której przebywa ISS. Ta wyjątkowo długowieczna stacja (która już kilkakrotnie miała zakończyć swoją misję) pozostaje na wysokości około 400 kilometrów nad Ziemią.
Czytaj też: Odkryto tajemniczą wodę w płaszczu Ziemi. Ukryty ocean może być większy od wszystkich mórz
Porusza się przy tym z gigantyczną prędkością około 28 000 kilometrów na godzinę, zapewniając swojej załodze nie lada przeżycia. Znajdujący się tam astronauci już niejednokrotnie dzielili się materiałami ukazującymi interesujące zjawiska. Petit wszedł jednak na wyższy poziom, ponieważ na jednym zdjęciu uwiecznił kilka odmiennych fenomenów.
Kluczem do nadania wyjątkowego wyrazu tym materiałom okazał się długi czas ekspozycji. Tym sposobem astronauta uwiecznił efektownie wyglądające ścieżki utworzone przez światło. Takie smugi wyróżniające się w ciemności odzwierciedlają między innymi światła obszarów miejskich i miast na powierzchni Ziemi, ale również satelitów takich jak Starlinki od SpaceX, przemierzające orbitę okołoziemską.
Piękna gra świateł, ale i przypomnienie o zagrożeniach
Od 1 sierpnia 2025 roku w megakonstelacji utworzonej przez tę firmę znajduje się 8094 satelitów. Stanowi to około 70% wszystkich satelitów na orbicie naszej planety. I choć trudno nie zauważyć korzyści wynikających z obecności takich urządzeń, ponieważ dostarczają one internet do miejsc, których mieszkańcy mogli wcześniej o tym co najwyżej pomarzyć, to jest też druga strona medalu.
Zwiększający się tłok na orbicie Ziemi zdecydowanie utrudnia obserwacje kosmosu, zarówno w paśmie widzialnym, jak i radiowym. Poza tym rośnie ryzyko kolizji z udziałem obiektów unoszących się nad naszymi głowami. A przecież nie chcielibyśmy, żeby zaczęły na nas spadać kosmiczne odłamki. Z jednej strony zdjęcie Petita jest więc przykładem niezwykłego artyzmu, z drugiej natomiast – przypomnieniem o zagrożeniach czekających na ludzkość i wynikających z jej rozwoju.