Wojna to dziś drony. Czy tego chcemy, czy nie
Wygląda na to, że konflikt w Ukrainie stał się żywym laboratorium, które przyspieszyło rozwój konkretnych systemów bojowych, pokazując wyraźnie, że przyszłość wojskowości należy do systemów bezzałogowych. System GRIFO jest tego świetnym przykładem, bo został zamontowany na bezzałogowym pojeździe DUMA Spectre 8×8. Stanowi tym samym unikalne połączenie autonomii, mobilności i precyzyjnej siły ognia w jednym pakiecie, ale to nie wszystko, co odgranicza GRIFO od innych systemów.
Czytaj też: Patrioty, Narew i Pioruny kontra drony. Polska pokazała siłę na wschodniej flance
Zacznijmy od tego, że GRIFO wyróżnia się swoją modułową konstrukcją, która pozwala na montaż na różnych platformach. Jego podstawowa wersja jest wyposażona w pięć wyrzutni amunicji krążącej Q-SLAM-40, co stanowi wyraźną przewagę nad europejskimi systemami z jedną wyrzutnią, które są obecnie dostępne na rynku. Taka konfiguracja daje operatorom możliwość przeprowadzania ataków nasycających lub skoordynowanych działań przeciwko wielu celom jednocześnie i to bez konieczności natychmiastowego uzupełniania zapasów.
Czytaj też: Nowy niszczyciel w powietrzu. Ta broń wygląda jak pocisk, ale lata jak samolot

Kolejnym istotnym aspektem jest elastyczność taktyczna systemu. GRIFO może współpracować z zagłuszarkami przeciwko dronom, co umożliwia mu funkcjonowanie w środowiskach objętych intensywną wojną elektroniczną, a więc coraz powszechniejszym elementem współczesnych konfliktów zbrojnych. Jednak sercem systemu jest amunicja krążąca Q-SLAM-40, czyli kompaktowy, inteligentny dron wyposażony w głowicę bojową kalibru 40 mm. To rozwiązanie łączy w sobie funkcje nadzoru i uderzenia, pozwalając operatorom na wykrywanie, śledzenie i precyzyjne eliminowanie celów. Ten dron ma być szczególnie skuteczny przeciwko pojazdom opancerzonym, umocnionym pozycjom i celom ruchomym.

Czytaj też: Latający radar NATO krąży nad Polską. Oto dlaczego Boeing E-3 Sentry jest oczami i uszami sojuszu
Kluczową zaletą tego systemu jest sama zdolność dronów do podejmowania krążenia przed zaangażowaniem celu, co wydłuża czas misji i daje operatorom możliwość uzyskania dokładnego potwierdzenia przed atakiem. Ta funkcja ma fundamentalne znaczenie dla redukcji szkód ubocznych, a więc problemu, z którym zmagają się wszystkie nowoczesne armie. Możliwość weryfikacji celu przed atakiem znacząco zwiększa precyzję i minimalizuje ryzyko pomyłek, co w dzisiejszych czasach ma nie tylko taktyczne, ale i moralne znaczenie. Tego typu cecha jest też na wagę złota zwłaszcza podczas walk w miastach.
System GRIFO to znak, że wojsko zmienia się na naszych oczach
Prezentacja GRIFO na DSEI 2025 ilustruje europejskie dążenie do integracji platform bezzałogowych i systemów krążących w operacjach połączonych rodzajów broni. To odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na rozwiązania, które zmniejszają narażenie żołnierzy na ogień wroga, jednocześnie dostarczając skalowalną siłę ognia. System jednocześnie sygnalizuje ambicje firmy ARQUIMEA do pozycjonowania się jako poważnego gracza w ewolucji wojny bezzałogowej, choć oczywiście droga od prezentacji targowej do rzeczywistego wdrożenia na polu walki nie jest zwykle krótka. Pewne dziś jest jedno – przyszłe pole bitwy będzie w coraz większym stopniu polegać na systemach bezzałogowych zdolnych zarówno do autonomicznego manewrowania, jak i precyzyjnego uderzenia.