Test Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC

Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC to jedna z najwydajniejszych kart dostępnych w sprzedaży. Ma ona wbudowane AiO z chłodnicą 360 mm, świetnie wygląda i jest fabrycznie podkręcona. Jak wypadnie na tle standardowego modelu RTX 5090 Founders Edition?
...

Jak wygląda i co oferuje Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC?

Wśród akcesoriów mamy dwie ważne rzeczy. Pierwsza to przejściówka zasilania na 4x 8-pin. Dzięki niej spokojnie podepniecie kartę pod starszy zasilacz. Druga to holder, który pomoże w utrzymaniu karty w poziomie. Jest jednak jedna rzecz, której zdecydowanie brakuje – śrubek do montażu chłodnicy. Jest to trochę niezrozumiałe dla nas i ich brak jest zaskoczeniem. Niestety musicie o tym pamiętać i wcześniej zaopatrzyć się w 12 śrubek.

Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC wygląda świetnie. Sam blok jest srebrno czarny z podświetleniem. Na chłodnicy mamy również podświetlane wentylatory. Bez wątpienia po montażu w obudowie całość będzie robiła wrażenie. Całością ARGB można sterować poprzez oprogramowanie Asusa. Nie mamy też uwag co do wykonania. Jest metalowy backplate, całość jest solidna, naprawdę bardzo dobrej jakości.

Czytaj też: Test Asus GeForce RTX 5060 TUF Gaming OC

Sam blok z GPU ma wymiary 288,46 x 153,7 x 48 mm, zajmuje 2,5 slota PCI i waży ok. 2,05 kg. Nie jest więc on długi, ale jest ciężki i dołączone podpórka zdecydowanie może się przydać. Na bloku mamy też jeden wentylator Axial-tech, który ma rozpraszać ciepło wytwarzane przez elementy układu zasilania. Sama blok odpowiada za odprowadzanie ciepła z GPU i VRAMu. Z całości wychodzą dwa długi, bo aż 60 cm węże. Są one też dosyć grube. W mniejszych obudowach może być lekki problem z ich ułożeniem, ale taka karta jest stworzona właśnie pod większe konstrukcje, gdzie dłuższe węże będą plusem. Sama chłodnica z wentylatorami ma wymiary 400 x 120 x 65. Tutaj trzeba zwrócić uwagę, że jest ona grubsza niż te obecne w większości AiO chłodzących CPU. Musicie więc upewnić się, że znajdziecie na nią miejsce w obudowie. Na chłodnicy znajdują się trzy 120 mm wentylatory ARGB, które są połączone łańcuchowo. Wychodzą więc z nich dwa kable, które schowane są w jednym z węży.

Zasilanie odbywa się z jednego złącza 12V-2×6. Znajduje się ono na wcięciu i będą problemy z kątowymi wtyczkami. Asus sugeruje tutaj zasilacz 1000 W. Do dyspozycji mamy też 5 złączy obrazu: 3x DisplayPort 2.1b oraz 2x HDMI 2.1b. Z boku karty znajdziecie przełącznik BIOS. W obu trybach taktowanie boost jest takie samo i wynosi 2580 MHz. W benchmarku Metro Exodus Enhanced Edition 2560 × 1440 px (ustawienia Extreme) zanotowaliśmy średnio 2858 MHz. Jak zawsze przypominamy też o wsparciu DLSS 4, w tym również generatora wielu klatek. Jego działanie również sprawdziliśmy w testach.

Specyfikacja Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC

Zasilacz Asus ROG Thor Platinum III 1200W

Tak jak wspominaliśmy, Asus sugeruje do tej karty zasilacz o mocy przynajmniej 1000 W. Świetnie sprawdzi się więc konstrukcja tego samego producenta – ROG Thor Platinum III 1200W. Oferuje ona bogate okablowanie ze złączem 12V-2×6. Wszystkie przewody mają osobny oplot, co świetnie będzie wyglądało w obudowie. Z boku mamy też wyświetlacz, który pokazuje aktualnie zużywaną moc. Wreszcie można zdecydować, z której strony on się znajdzie – jest odczepiany, można dać go na przeciwny bok. Dzięki temu niezależnie od montażu PSU będziecie mogli widzieć bok z ekranem – o ile Wasza obudowa na to pozwala. Jest też dodatkowe podświetlenie, które również podkreśla wygląd konstrukcji.

Zasilacz oferuje również cichy, a z tyłu jest włącznik trybu turbo, który wyłącza półpasywny tryb pracy. Konstrukcja ma odznaczenie 80 Plus Platinum, co gwarantuje wysoką sprawność podczas pracy. Ciekawą cechą jest też obecność opatentowanej technologii GPU-First. Jest to inteligentny stabilizator napięcia, który zapewnia stabilniejsze napięcie dla karty graficznej. Biorą pod uwagę właśnie tą technologię, wysoką moc i świetną jakość wykonania będzie to idealny zasilacz do testowanej karty graficznej.

Sterowniki:

  • Nvidia GeForce RTX 4000, GeForce RTX 5000: Game Ready 576.15
  • Nvidia GeForce RTX 5060: Game Ready 576.52
  • Nvidia GeForce RTX 5090: Game Ready 576.80
  • Nvidia GeForce RTX 5050: Game Ready 576.88
  • AMD Radeon RX 7000, RX 9070, RX 9070 XT: Adrenalin 25.4.1
  • AMD Radeon RX 9060 XT: Adrenalin 25.10.09.01

Informacje o użytych grach oraz samych testach znajdziecie w tym artykule.

Platforma testowa
Procesor
AMD Ryzen 7 9800X3D @ 5,3 GHz
Chłodzenie
be quiet! Silent Loop 2 360
Płyta główna
X870E Aorus Master
Pamięć RAM
G.Skill Trident Z5 Neo RGB 2x 16 GB 6000 MHz CL28
Dysk
Goodram IRDM Pro Gen 5 2 TB
Zasilacz
MSI MEG Ai1600T PCIE5
Obudowa
Fractal Design Meshify 2 XL
Monitor
BenQ Mobiuz EX2710U

Testy w grach bez ray tracingu

1920 x 1080

Wyniki są świetne choć widać, że w niektórych grach mamy do czynienia z bottleneckiem. RTX 5090 to po prostu za mocna gafika do tej rozdzielczości.

2560 x 1440

W kolejnej rozdzielczości ponownie mamy świetne wyniki i bardziej widoczną przewagę nad RTX 4090.

3840 x 2160

W ostatniej rozdzielczości jedynie w Black Myth: Wukong mamy minimalnie poniżej 60 fps. W pozostałych grach spokojnie możemy cieszyć się ze średnio 60 fps.

Testy w grach z ray tracingiem

1920 x 1080

W 1920 x 1080 zgodnie z oczekiwaniami – spokojnie mamy ponad 60 fps we wszystkich grach.

2560 x 1440

W kolejnej ponownie bez problemów odpalicie wszystkie gry przy maksymalnych ustawieniach.

3840 x 2160

W 3840 x 2160 mamy trzy gry bez średnio 60 fps. Tutaj widać, że przyda się DLSS, aby uzyskać tę wartość fps.

Testy w grze z path tracingiem

W przypadku path tracingu tak naprawdę w 3840 x 2160 robi się problem i bardzo niskie wyniki, przy których nie da się grać.

Testy DLSS/FSR/XeSS

1920 x 1080

W pierwszej rozdzielczości oba tytuły przy takich ustawieniach były grywalne bez DLSS, więc włączenie tej technologii zdecydowanie poprawia wyniki, a przy FG x4 notujecie nawet ponad 400 fps.

2560 x 1440

W kolejnej rozdzielczości włączenie samego DLSS zapewnia prawie 100 fps w Cyberpunku z path tracingiem. Przy FG x4 mamy ponad 300 fps w obu grach.

3840 x 2160

Włączenie samego DLSS: Jakość zapewni ponad 60 fps w Star Wars i blisko 60 fps w Cyebrpunku. Tak naprawdę takie ustawienie powinno tutaj wystarczyć do większości gier. Warto jednak zwrócić uwagę na wyniki z generatorem klatek w różnych trybach – ilość fps jest naprawdę imponująca.

Testy w zastosowaniach profesjonalnych

W programach nie ma zaskoczenia. Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC to najwydajniejsza karta w zestawieniu i osiąga lepsze wyniki niż model Founders Edition.

Temperatury

Karta ma podwójny BIOS i w trybie Q jest chłodna, a w trybie P jest w czołówce wszystkich modeli – taki wynik zdecydowanie jest imponujący.

Głośność

W spoczynku wentylatory pracują pasywnie, a pompka nie powinna być słyszalna. Pod obciążeniem w trybie P jest trochę głośno, natomiast w trybie Q jest już bardzo dobrze.

Pobór mocy

Pobór mocy również nie zaskakuje i jest najwyższy spośród wszystkich testowanych kart.

Podkręcanie

Podkręcanie wykonaliśmy wykorzystując program MSI Afterburner (z modem podnoszącym maksymalny zegar pamięci). Za stabilne działanie karty uznawaliśmy nie tylko brak wyrzucania z gier do pulpitu, ale także brak artefaktów podczas działania gier. Poniżej znajdziecie również średnie wyniki po OC z dwóch gier w trzech rozdzielczościach oraz temperatury, głośność oraz pobór mocy. Testy karty z podwójnym BIOS wykonaliśmy przy włączonym trybie OC/Performance.

Średnia wydajność

Gry bez ray tracingu

Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC to bez wątpienia najwydajniejsza karta, jaką mieliśmy okazję testować. Jej przewaga w rasteryzacji nad modelem Founders Edition wynosi ok. 4,9%, 5% oraz 6,5%. Różnice są więc naprawdę widoczne. Warto też pamiętać o przewadze nad RTX 4090, która wynosi ok. 18,3%, 25,8% oraz 36%. Patrząc na całą serię RTX 5000 są to dobre różnice, choć ciągle nie takie, jakie byśmy oczekiwali po nowej generacji kart.

Gry z ray tracingiem

W przypadku gier z ray tracingiem przewaga nad Founders Edition wynosi ok. 4,9%, 6,2% i ok. 7%. Z kolei nad RTX 4090 mamy przewagę ok. 19%, 25,2% oraz 30%. Ponownie więc nad podstawową wersją 5090 mamy ładną przewagę (jak na modele z tej samej serii), natomiast nad RTX 4090 mogłaby być ona wyższa i też takiej byśmy oczekiwali.

Czytaj też: Test Asus GeForce RTX 5070 TUF Gaming OC

Test Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC – podsumowanie

Asus GeForce RTX 5090 ROG Astral LC OC najtaniej znaleźliśmy za ok. 13500 zł. Jest to jeden z najdroższych modeli RTX 5090, ale bez wątpienia jest też jednym z najlepszych.

Wśród dodatków brakuje jednej rzeczy – śrubek do chłodnicy, które powinny być dołączone. Poza tym z ważniejszych rzeczy jest podpórka oraz przejściówka zasilania. Sama karta świetnie wygląda i w obudowie z oknem czy typu akwarium będzie robiła wrażenie. Również jej jakość wykonania jest znakomita. Chłodzenie odbywa się poprzez AiO z chłodnicą 360 mm. Mamy też podwójny BIOS i w testach w trybie Q jest chłodno i cicho, w trybie P głośniej, ale karta jest jedną z najchłodniejszych, jakie testowaliśmy. Mamy też naprawdę spore fabryczne OC, choć nie blokuje to ręcznego OC, dzięki któremu jeszcze trochę zyskacie na wydajności.

Natomiast dzięki fabrycznemu OC jest to karta po prostu najwydajniejsza, jaką mieliśmy w rękach. Wyniki są o ok. 4,9-7% średnio wyższe od modelu Foudners Edition, co jak na jedną serię kart jest sporym wzrostem. Z drugiej strony wzrost wydajności nad RTX 4090 nie jest taki, jakiego można by oczekiwać po nowym modelu. Tutaj praktycznie każda karta z serii RTX 5000 pod tym względem zawodzi i patrząc na całość, to nie jest aż tak źle. Plus na pewno należy się za DLSS 4, który dzięki generatorowi wielu klatek potrafi podbić wyniki w grach. Kolejna rzecz to obecność 32 GB pamięci, co jest również widocznym wzrostem względem poprzednika. Nie ma więc rewolucji względem RTX 4090, ale nie można zapominać, że jest to najwydajniejsza karta dla graczy, jaką możecie kupić.

Jeśli więc szukacie naprawdę świetnego wydania RTX 5090, macie miejsce w swojej obudowie na kolejną chłodnicę oraz nie żal Wam wydawać takich pieniędzy to zdecydowanie warto kupić testowany model – będziecie z niego naprawdę zadowoleni.