Jakiś czas temu miałem okazję sprawdzić w akcji elektryczny rower Engwe L20 3.0 Boost, który zapoczątkował w ofercie producenta “erę turbodoładowania na żądanie”. Małe, ale szerokie koła, składane ramy, pojemny akumulator i mocny napęd to połączenie, które kupiło mnie we wspomnianym modelu, a tak się składa, że dwa nowe modele firmy – Engine Pro 3.0 Boost oraz EP-2 3.0 Boost mają do zaoferowania podobny zestaw cech, wliczając w to “specjalny przycisk Boost”. Czym z kolei różnią się od oryginałów, które zadebiutowały kilka lat temu i podbiły serca rowerzystów na całym świecie? O tym właśnie poniżej.
ENGWE odświeża swoje klasyki. Co oferują Engine Pro 3.0 Boost oraz EP-2 3.0 Boost?
Najważniejszą zmianą w obu modelach jest ewidentnie wzrost mocy o około 20 procent w porównaniu z poprzednią generacją. Tak też Engine Pro 3.0 Boost deklaruje moment obrotowy na poziomie 90 Nm (EP-2 3.0 Boost już 75 Nm), co teoretycznie powinno ułatwić pokonywanie miejskich wzniesień. W praktyce jednak rzeczywiste odczucia mogą różnić się od suchych specyfikacji, a to zwłaszcza przy maksymalnym obciążeniu wynoszącym 150 kg. Obciążenie wpływa zresztą również na zasięg, który w arkuszu specyfikacji robi wrażenie, bo producent obiecuje do nawet 130 kilometrów na jednym ładowaniu, dzięki akumulatorowi Samsung 48V/15Ah. Model EP-2 3.0 Boost oferuje jednak nieco skromniejsze 120 kilometrów z mniejszym akumulatorem 48V/13,5Ah.
Czytaj też: Przygotowali “rowerowe zaćmienie”, a tylko przyćmili konkurencję wyjątkowym gravelem

Przechodząc do kwestii wagi, oba rowery nie należą do najlżejszych. Engine Pro z dwoma amortyzatorami waży 34,7 kg, podczas gdy składany EP-2 dostępny tylko z amortyzowanym widelcem nieco mniej, bo 32,3 kg, ale nawet wyciągnięcie akumulatora nie rozwiązuje tego problemu, ścinając tylko kilka kilogramów. Taka masa może stanowić wyzwanie przy przenoszeniu, a to szczególnie dla młodszych użytkowników lub przedstawicieli płci pięknej. Zresztą kwestia wagi była największą bolączką wspomnianego wcześniej L20 3.0 Boost, który byłby w swojej niszy wręcz idealnym e-bike do terenowych wojaży, gdyby właśnie nie ważył ponad 30 kg. Nie jest to jednak coś, co można ot tak rozwiązać, bo solidna rama, szerokie koła, hydrauliczne hamulce, pełen osprzęt, mechanizm składania i wydajny napęd zawsze będą ważyć ekstra.

Równie istotne jest wyposażenie techniczne. Oba modele wykorzystują terenowe opony typu fat, które mierzą 20 cali średnicy oraz 4 cale szerokości i sprawdzają się w każdych warunkach… choć naturalnie na drodze generują wystarczająco duże opory, aby utrudniać rozwijanie większej prędkości czy dynamiczne zrywy. Z drugiej jednak strony oba e-bike robią użytek z czujnika momentu obrotowego, a to robi już robotę w chwilach startu, bo gdyby wykorzystywały tylko czujnik kadencji, to… no cóż, życzę powodzenia przy próbie wystartowania takim rowerem na podjeździe.
Engine Pro 3.0 Boost wyróżnia się też obecnością bezkluczykowego dostępu, systemem antykradzieżowym ze śledzeniem GPS, obsługą aplikacji oraz aktualizacji firmware. Gdyby tego było mało, jego akumulator jest ładowany 8-amperową ładowarką, która gwarantuje pełne naładowanie w około dwie godziny, a nie 3,5 godzin, jak to ma miejsce w przypadku EP-2 z 4-amperową ładowarką. Innymi słowy, jeśli chcecie najbardziej kompetentny e-bike z nowej oferty ENGWE, to wybór jest tylko jeden, ale warto zastanowić się dwa razy, czy aby na pewno te wszystkie dodatki i moment obrotowy wyższy o 15 Nm jest warty wyższej ceny.

Czytaj też: Bezpieczeństwo wyniesione do maksimum. Czy to najlepszy kask rowerowy w historii?
Oba modele posiadają certyfikat CE EN15194 wydany przez TUV i są zgodne z europejskimi przepisami dotyczącymi rowerów elektrycznych, co oznacza, że można legalnie poruszać się nimi po drogach publicznych w UE. Ceny mogą jednak nieco odstraszać. Engine Pro 3.0 Boost kosztuje 1699 euro, podczas gdy EP-2 3.0 Boost został wyceniony na 1299 euro. Producent przygotował jednak promocje dla wczesnych nabywców, a w tym wielkie rozdawanie nagród do 3 października i możliwość zdobycia czterokrotnie wyższej liczby punktów w programie lojalnościowym. Oficjalna sprzedaż rozpoczęła się 24 września 2025 roku, a wysyłka modelu Engine Pro planowana jest na połowę października.