Zbliżająca się premiera serii Galaxy S26 budzi coraz większe emocje, a najnowsze przecieki sugerują, że czeka nas sporo zmian. Plotki mówią o nowym podziale modeli, w tym Galaxy S26 Pro, Galaxy S26 Edge i oczywiście flagowym Galaxy S26 Ultra. Według doniesień z Korei, to właśnie ten ostatni ma otrzymać rewolucyjny wyświetlacz, który może zostawić konkurencję w tyle. Niestety, dla fanów modeli Pro i Edge nie mamy dobrych wieści.
Wyświetlacz przyszłości w Galaxy S26 Ultra
Koreański portal ET News informuje, że Galaxy S26 Ultra ma być wyposażony w jaśniejszy i cieńszy wyświetlacz OLED, który wykorzystuje nową technologię. Zgodnie z raportem, Samsung Display ma zastosować panel z nowym materiałem M14 oraz technologię CoE (Color-filter-on-thin-film-encapsulation), która eliminuje polaryzator.

Usunięcie polaryzatora z ekranu OLED to przełomowe rozwiązanie. Chociaż polaryzator poprawia widoczność, blokuje on część światła, co wpływa na jasność i efektywność energetyczną. Zastąpienie go filtrem kolorów oraz czarną warstwą PDL (Pixel Define Layer) ma wiele zalet:
- wyższa jasność,
- cieńsza konstrukcja,
- lepsze odwzorowanie kolorów.
Samsung już od dawna eksperymentuje z technologią CoE w swoich składanych smartfonach, takich jak Galaxy Z Fold 3 i nowsze, w tym Galaxy Z Fold 7. Wprowadzenie jej do konwencjonalnego, nieskładanego smartfona, jakim będzie Galaxy S26 Ultra, byłoby pierwszym takim krokiem. To pokazuje, że południowokoreański gigant chce utrzymać pozycję lidera w technologii wyświetlaczy, zanim Apple rzekomo wprowadzi CoE w serii iPhone 19 w 2027 roku.
Wymierne korzyści dla użytkowników
Jak to wszystko wpłynie na przyszłych właścicieli ultraflagowca? Poprawa efektywności energetycznej to oczywiście kluczowa kwestia, która bezpośrednio wpływa na czas pracy na baterii – lepsza przepuszczalność światła oznacza potencjalnie niższe zużycie energii przy zachowaniu tej samej jasności. Oprócz tego ulepszona reprodukcja kolorów może zainteresować szczególnie osoby zajmujące się mobilną fotografią czy obróbką wideo.
Czytaj też: Samsung wdraża Androida 16, ale na niektóre nowości od Google każe długo czekać
Natomiast zaoszczędzone miejsce wewnątrz obudowy daje projektantom większe możliwości – czy to w zakresie powiększenia baterii, czy dodania innych komponentów. W praktyce jednak zawsze istnieje ryzyko, że producenci wykorzystają te oszczędności głównie dla zmniejszenia grubości urządzenia, co nie zawsze idzie w parze z wygodą użytkowania, zwłaszcza w kontekście tak dużego sprzętu, jak model Ultra.

Niestety, nowości nie trafią do całej serii Galaxy S26
Jak wcześniej wspomniałam, nie wszystkie nadchodzące flagowce Samsunga będą miały tak rewolucyjne ekrany. ET News donosi, że Galaxy S26 Pro i Galaxy S26 Edge będą nadal korzystać z materiału M13, tego samego, który jest używany w Galaxy S24 i S25. To stawia je w gorszej pozycji w porównaniu do flagowców konkurencji, ponieważ wszystkie modele z serii iPhone 17 od Apple mają już korzystać z panelu M14. Innymi słowy – tylko S26 Ultra będzie w stanie konkurować z iPhone’ami 17 pod względem technologii wyświetlacza.
Czytaj też: Samsung rusza z globalna aktualizacją One UI 8. Na pierwszy ogień idzie seria Galaxy S25
Do premiery serii Galaxy S26 zostało jeszcze na tyle dużo czasu, że dobrze jest do tych informacji podchodzić z rezerwą. Wszystkie szczegóły poznamy dopiero w styczniu, kiedy to spodziewamy się kolejnego wydarzenia Galaxy Unpacked. W międzyczasie natomiast będziemy obserwować kolejne raporty, które na pewno przyniosą jeszcze wiele ciekawych informacji.