iOS 26 to droga w jedną stronę. Użytkownicy nowych iPhone’ów w pułapce systemowej
Decyzja Apple dotycząca zarządzania aktualizacjami systemowymi zawsze budziła emocje, ale najnowszy ruch giganta z Cupertino może zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych użytkowników. Tym razem firma postanowiła radykalnie zmienić swoje dotychczasowe praktyki, co nie pozostaje bez wpływu na codzienne użytkowanie smartfonów. Apple oficjalnie zaprzestało podpisywania iOS 18.6.2, co w praktyce uniemożliwia cofnięcie aktualizacji do wcześniejszej wersji systemu na modelach od iPhone’a 11 do najnowszego 16 Pro Max. Taka sytuacja stanowi wyraźne odejście od wieloletniej tradycji firmy, która zazwyczaj dawała użytkownikom kilka tygodni na ewentualny powrót do poprzedniej wersji po dużych aktualizacjach.

Co ciekawe, iOS 26 jako główna aktualizacja wprowadza znaczące zmiany w interfejsie i funkcjonalnościach. W przeszłości użytkownicy mieli czas na oswojenie się z nowościami i decyzję, czy chcą pozostać przy nowym systemie. Teraz ta możliwość została znacznie ograniczona.
Czytaj też: Twój telefon zmieni się w osobistego lektora. Przeglądarka Chrome zacznie tworzyć podcasty
Dodatkowo nie zapominajmy, że jak to zwykle bywa przy większych aktualizacjach, wciąż mogą pojawiać się błędy. Niektórzy użytkownicy iOS 26 już się z nimi zmagają, donosząc o nadmiernym zużyciu baterii czy innych usterkach. W tym wypadku mają więc do wyboru jedynie dwie opcje – instalacja wersji testowej iOS 26.1 beta 1 (co również wiąże się z ryzykiem dodatkowych problemów) albo czekanie na poprawkę iOS 26.0.1, której wydanie nie jest wcale pewne. Dodatkowy problem dotyczy posiadaczy Apple Watch z watchOS 26, których zegarki nie współpracują już z iOS 18, co zmusza do pozostania przy najnowszym systemie.
Czytaj też: Samsung nie zwalnia tempa. Stabilna wersja One UI 8 trafia na serię Galaxy S24
To bardzo ciekawe podejście, ponieważ w tym samym czasie Apple udostępnia iOS 18.7 z poprawkami bezpieczeństwa dla starszych modeli iPhone’ów, takich jak XS, XS Max i XR. Paradoksalnie, choć ta wersja systemu istnieje i jest rozwijana, użytkownicy nowszych modeli nie mają do niej dostępu, mimo pełnej kompatybilności ich urządzeń. Tradycyjne uzasadnienie Apple’a dotyczące wycofywania podpisów starszych wersji – ochrona przed korzystaniem z przestarzałych, mniej bezpiecznych systemów – w tym przypadku wydaje się nieco naciągane. iOS 18.7 zawiera najnowsze poprawki bezpieczeństwa, które mogłyby być dostępne bez konieczności przechodzenia na kontrowersyjny iOS 26.
Czy to oznacza zmianę w polityce aktualizacji?
Ta zmiana w podejściu Apple może zwiastować nową erę w zarządzaniu oprogramowaniem mobilnym. Użytkownicy będą musieli przyzwyczaić się do większej nieodwracalności decyzji dotyczących aktualizacji systemowych. W praktyce oznacza to, że instalacja nowszej wersji iOS powinna być robiona z większą ostrożnością niż dotychczas.
Czytaj też: Galaxy S26 Ultra z przełomowym ekranem, ale co z resztą modeli?
Trudno nie zauważyć, że decyzja Apple o zablokowaniu możliwości powrotu do starszych wersji iOS jest kontrowersyjna, ale pokazuje, jak bardzo firma chce, aby jej klienci korzystali z najnowszego oprogramowania. Chociaż jest to frustrujące dla tych, którzy doświadczają problemów, pozostaje im jedynie czekać na szybką poprawkę od giganta z Cupertino. Miejmy nadzieję, że firma wkrótce udostępni wersję iOS 26.0.1, która rozwiąże najbardziej uciążliwe problemy i pozwoli użytkownikom cieszyć się nowym systemem bez kompromisów.