W historii pojawiały się już skoncentrowane formy kawy do rozrabiania z wodą, np. brytyjski syrop Camp Coffee z końca XIX wieku czy wcześniejsze “essences” i zagęszczone pasty kawowe opisywane w patentach i źródłach historycznych. Nowość NoNormal polega raczej na nowoczesnym podejściu outdoorowym, bo to gęsta pasta kawowa w lekkiej, zamykanej aluminiowej tubie, gotowa do picia po zmieszaniu z wodą albo do zjedzenia jako szybki zastrzyk kofeiny. Innymi słowy, nie jest to pierwsza “płynna kawa” w dziejach, ale jedna z pierwszych współczesnych, turystycznych past kawowych zaprojektowanych z myślą o minimalnym bagażu i długiej przydatności bez chłodzenia.
Kawa bez sprzętu i bez lodówki przez 15 miesięcy. NoNormal rozbija bank, ale czy aby nie wymyśla koła na nowo?
Szwajcarska firma NoNormal proponuje dość nietypowe podejście do tematu. Zamiast kolejnego gadżetu, oferuje pastę kawową w aluminiowej tubce, która ma zastąpić cały niezbędny sprzęt. Pomysł brzmi ciekawie, choć początkowo może budzić pewne wątpliwości. W końcu kawa w formie pasty? Naprawdę? Okazuje się jednak, że na papierze to wszystko ma sens, a sam pomysł jest prostszy, niż z pozoru może się wydawać. Wystarczy tylko łyżka produktu, dowolne naczynie i gorąca lub zimna woda. Takie trio zagwarantuje wam kawę w dowolnym miejscu.
Czytaj też: Jeśli myślisz że e‑rowery są ciężkie i toporne, przemyśl to jeszcze raz. Shuttle AM Gen2 łączy muskularną moc z wagą zaledwie 23 kg


Twórcy, Alexander Häberlin i Philippe Greinacher, wpadli na ten pomysł, obserwując problemy aktywnych osób, które nie chciały rezygnować z dobrej kawy podczas wypraw. Filozofia marki opiera się na prostej zasadzie – pasta kawowa idzie w parze z przygodą. Produkt sprawdza się podczas górskich wędrówek, biwakowania czy długich podróży rowerowych. Co ważne, firma stawia na zrównoważony rozwój, używając wyłącznie ziaren Arabiki Fair Trade z Kolumbii i produkując opakowania ze 100% aluminium z recyklingu, a przydatność pasty sięga aż 15 miesięcy i to bez konieczności chłodzenia.


Początkowo dostępny był tylko jeden wariant – Dark Roast, lekko słodzona pasta o nutach czekolady, orzechów i karmelu. Na prośby klientów powstała jednak również wersja niesłodzona i obecnie w ofercie znajdziemy dwa warianty – Sweet Black (dawniej Dark Roast) i Classic Black. Pierwszy słodzony jest szwajcarskim cukrem buraczanym, co ma zapewniać dodatkowy zastrzyk energii. Jedna tuba wystarcza na około 20 filiżanek i kosztuje 16,90 dolarów, czyli około 67 zł. Classic Black to wersja bez cukru, która zachowuje bogaty profil smakowy i pozwala przygotować około 30 filiżanek. Cena? 19,90 dolarów, a więc około 79 zł.
Czytaj też: 16,8 kg czystej technologii. Oto najbardziej zaawansowany rower na świecie

Co ciekawe, zastosowania pasty wykraczają poza tradycyjne picie kawy. Można ją spożywać bezpośrednio na kanapce czy bananie, co czyni ją tym samym uniwersalnym źródłem kofeiny, choć nie znajdziemy dokładnej informacji co do jej ilości w tubce. Firma promuje też kulinarne zastosowania, oferując przepisy na kawowy chleb na zakwasie, batony granola czy nawet marynaty do mięsa. Innymi słowy, to nie tylko “kawa dla rowerzystów”, a kawowa pasta, która może przydać się nawet w tradycyjnej kuchni. No, przynajmniej na papierze.

Czytaj też: Nowy Romet rozwala bank. Na tym rowerze zrobisz życiówki, których każdy pozazdrości
Czy pasta kawowa NoNormal to rzeczywiście przełom? Dla wielu miłośników outdooru, którzy dotychczas musieli wybierać między wygodą a smakiem kawy i nie znoszą kaw rozpuszczalnych, taki dodatek do wyprawowego pakietu może okazać się długo wyczekiwanym rozwiązaniem. Pomysł wydaje się trafiony, choć jak każde nowe rozwiązanie, wymaga sprawdzenia w praktyce i rozważenia, czy aby nie lepiej postawić po prostu na tradycyjną kawę rozpuszczalną. Różnice smakowe będą naturalnie zależeć od preferencji, ale idea jest taka, że pasta zachowuje profil “zaparzonej” kawy w formie skoncentrowanej, podczas gdy instant bywa bardziej płaski w odbiorze. Cena “kawowej tubki” nie jest na dodatek najniższa, ale biorąc pod uwagę wygodę i jakość składników, może okazać się uzasadniona.