Co zaoferuje Xiaomi 16?
Zacznijmy od baterii, choć raczej nikogo nie zdziwi fakt, że eksperymentujące z ogniwami krzemowo-węglowymi Xiaomi zafunduje nam takie o pojemności aż 7000 mAh. To ogromny skok nawet w porównaniu z poprzednikiem, który został wyposażony w baterię 5240-5400 mAh w zależności od rynku. Taka pojemność zapowiada świetną żywotność. Do tego ładowanie przewodowe ma sięgnąć 100 W, a bezprzewodowe pozostanie przy 50 W. Dzięki temu, nie dość, że bateria będzie działać długo, to jeszcze uzupełnienie energii nie będzie trwało długo.
Według popularnego leakstera Yogesha Brara, Xiaomi 16 ma być napędzany najnowszym procesorem Snapdragon 8 Elite 2 (w niektórych źródłach nazywanym również Snapdragon 8 Elite Gen 5). Zgodnie z raportami, seria zadebiutuje w Chinach tuż po premierze tego układu, więc Xiaomi po raz kolejny może stać się pierwszym producentem, który zaoferuje nam flagowca z najnowszym Snapdragonem.

Oprócz tego na pokładzie znajdzie się 6,3-calowy panel OLED i tu warto się na moment zatrzymać, bo to wskazuje na lekkie pomniejszenie rozmiarów między generacjami. Xiaomi 15 wyposażony był w 6,36” ekran i chociaż zmiana nie jest jakaś gigantyczna, to robi wrażenie biorąc pod uwagę planowaną pojemność baterii, którą Xiaomi zdoła upchnąć w tak niewielkim urządzeniu.
Czytaj też: Xiaomi 16 zafunduje nam podróż w przyszłość i przeszłość jednocześnie
Po stronie aparatów dostaniemy potrójny zestaw 50 Mpix, składający się z aparatu głównego, ultraszerokokątnego i teleobiektywu, czyli standardowo. Xiaomi postawi na ewolucję istniejących rozwiązań zamiast rewolucyjnych zmian, skupiając się na optymalizacji jakości zdjęć i lepszej integracji z procesorem. Więcej szaleństw pod tym względem zobaczymy z pewnością w modelach Pro i Pro Max.
Czytaj też: Xiaomi zaskakuje. HyperOS 3 już wkrótce trafi na globalny rynek
Jeśli chodzi o konstrukcję, raport wspomina o klasie odporności IP69, gwarantujący naprawdę wysoki poziom odporności, w tym również przed wodą pod wysokim ciśnieniem i w podwyższonych temperaturach. Design ma ewoluować w kierunku bardziej zaokrąglonych kształtów, ultrawąskich ramek, a to wszystko przy zachowaniu designu premium. Trudno powiedzieć, jak w tym modelu zmieni się projekt wyspy aparatu. Przecieki wskazują, że najdroższy z modeli – Pro Max – powróci do rozwiązania z Mi 11 Ultra, czyli do dodatkowego ekranu umieszczonego na module aparatów. Jednak to raczej pozostanie ekskluzywne dla tego urządzenia. Xiaomi 16 zapewne pozostanie przy kwadratowej wyspie z zaokrąglonymi rogami, którą znamy z zeszłego roku.
Czytaj też: Xiaomi podąża za liderami — coraz więcej smartfonów z 4-letnim wsparciem
Kombinacja dużego akumulatora, najnowszego chipsetu i podwyższonej odporności może uczynić z Xiaomi 16 poważnego rywala dla iPhone’a 17 czy Galaxy S25. Szczególnie dla tych, którzy priorytetowo traktują żywotność baterii i wytrzymałość. Premiera odbędzie się jeszcze w tym miesiącu, więc możemy być pewni, że kolejne tygodnie dostarczą nam jeszcze więcej informacji na temat tych flagowców. Co do debiutu w naszym kraju – na to jeszcze długo poczekamy, bo jeśli Xiaomi pójdzie schematem z ostatnich lat, to seria pojawi się u nas w okolicach targów MWC 2026.