Seria Xiaomi 16 może nas mocno zaskoczyć
Czy Xiaomi szykuje powrót do jednego ze swoich najbardziej rozpoznawalnych rozwiązań? W sieci pojawiły się intrygujące przecieki, które mogą zwiastować interesujący zwrot w strategii chińskiego producenta. Plotki krążące wokół nadchodzącej serii Xiaomi 16 sugerują, że producent pracuje nad przywróceniem dodatkowego wyświetlacza w module aparatu. To rozwiązanie, którego nie widzieliśmy od czasów modelu Mi 11 Ultra z 2021 roku. Seria ma zadebiutować w Chinach już w przyszłym miesiącu, więc niebawem poznamy oficjalne potwierdzenie tych doniesień.
Ujawnione materiały, które rzekomo przedstawiają Xiaomi 16 Pro Max, pokazują zupełnie nowe podejście do tylnej części urządzenia. Leaker Ishan Agarwal udostępnił zdjęcia wskazujące na możliwy powrót dodatkowego ekranu. Nowy układ aparatów prezentuje się dość nietypowo — dwa sensory umieszczono pionowo po lewej stronie, podczas gdy trzeci obiektyw i lampa błyskowa znalazły się poniżej głównej sekcji.


Taka konfiguracja pozostawia sporo wolnej przestrzeni, która idealnie nadawałaby się na umieszczenie dodatkowego wyświetlacza. Mógłby on służyć do podglądu selfie wykonywanych tylnych aparatami lub wyświetlania podstawowych informacji bez konieczności odblokowywania głównego ekranu.
Czytaj też: Xiaomi zaskakuje. HyperOS 3 już wkrótce trafi na globalny rynek
W całej tej historii pojawia się jednak pewien znak zapytania. Ogólny projekt modułu do złudzenia przypomina plotkowany układ aparatów w nadchodzącym iPhonie 17 Pro, choć oczywiście Apple nie będzie bawił się z dodatkowym panelem. Tylko że takie podejście w zasadzie nas nie dziwi, bo spójrzmy już na samo nazewnictwo – Xiaomi 16 Pro Max – którego wcześniej producent nie stosował. Do tego dodajmy ekstremalnie cienkie ramki, czyli coś, co Apple zafundował nam w zeszłym roku. Nie można też zapominać o HyperOS 3 i rozwiązaniu imitującym Dynamic Island, które wprowadzi. Kopiowanie kształtu wyspy w tym kontekście nie brzmi zaskakująco, zwłaszcza że nie byłby to pierwszy raz.

Wracając jednak do samego modułu. Jak wspomniałam, dodatkowy panel był obecny na pokładzie Mi 11 Ultra z 2021 roku. Użytkownicy mogli w nim korzystać z niewielkiego 1,1-calowego panelu AMOLED umieszczonego właśnie obok modułu aparatu. Rozwiązanie spotkało się z mieszanym przyjęciem — jedni chwalili je za innowacyjność, drudzy krytykowali za niepotrzebne podnoszenie kosztów produkcji.
Czytaj też: Xiaomi podąża za liderami — coraz więcej smartfonów z 4-letnim wsparciem
Po czterech latach przerwy koncepcja może wrócić w udoskonalonej formie. Rozwój technologii wyświetlaczy i oprogramowania daje szansę na lepsze wykorzystanie takiej funkcji, niż było to możliwe przed czterema laty. Pytanie tylko, czy tym razem użytkownicy rzeczywiście docenią to rozwiązanie, czy znów uznają je za zbędny gadżet.
Czytaj też: Pływające wyspy zamiast pełnego ekranu. Samsung naprawia irytującą wadę tabletów Galaxy
Jeśli wszystkie dotychczasowe przecieki się potwierdzą, seria Xiaomi 16 ma szansę zostać jedną z najciekawszych na rynku. Połączenie rekordowo cienkich ramek, ekstremalnie zaokrąglonych rogów i powrót drugiego ekranu to śmiałe, choć ryzykowny krok. Xiaomi wyraźnie chce wrócić do eksperymentowania z designem i zaoferować coś, co wyróżni go na tle konkurencji.