HBO Max znów idzie w ślady Netflixa i tym razem ta funkcja naprawdę mi się podoba

Chyba każdy zauważył, że jeśli chodzi o świat streamingu, to właśnie Netflix przeciera na nim szlaki, a konkurencja wprowadza u siebie jego rozwiązania. Tak było chociażby ze współdzieleniem kont czy wersjami planów z reklamami. Tym razem jednak chodzi o coś przyjemniejszego, bo o potrzebną funkcję. HBO Max zdecydowało się bowiem a dodanie systemu oceniania treści. Niby nic takiego, ale właśnie ta funkcjonalność pozwoli nam lepiej dopasować pozycje wyświetlane przez platformę, a większa personalizacja i trafniejsze rekomendacje zawsze są na plus. Może będzie łatwiej znaleźć coś do oglądania do obiadu, zanim jedzenie nam wystygnie.
...

Kocham, lubię, nie dla mnie: nowe poziomy oceny na HBO Max

Nowy system oceniania w HBO Max opiera się na trzech prostych, ale konkretnych opcjach. Pozwala to na bardziej szczegółowe odróżnienie tego, co nam się po prostu podobało, od tego, co absolutnie kochasz i chcesz oglądać więcej w tym stylu.

Oto trzy nowe opcje oceniania:

  1. „Love” (Kocham) – kiedy wybierzemy tę opcję, dajemy zielone światło algorytmowi. HBO Max wykorzysta tę informację, by stworzyć na ekranie domowym specjalną karuzelę, która będzie wyświetlać sekcje typu Because You Love [Nazwa Tytułu]”. To ma być najsilniejszy sygnał, że chcesz widzieć więcej treści o podobnym klimacie, gatunku czy obsadzie.
  2. „Like” (Lubię) – ta opcja jest odpowiednikiem standardowego „kciuka w górę”. Oznacza, że doceniamyjakość, ale niekoniecznie chcemy, by algorytm szalał, bazując tylko na tym tytule. Pomaga to zachować równowagę w rekomendacjach.
  3. „Not For Me” (Nie Dla Mnie) – to najważniejsza opcja porządkująca. Kiedy ją wybierzemy, HBO Max będzie odrzucał dla nas ten tytuł i treści do niego podobne. To gwarancja, że dany gatunek czy seria nie będą nas już prześladować na ekranie głównym.

Nowy system pojawia się w aplikacji HBO Max na wielu platformach: w przeglądarce, na urządzeniach mobilnych oraz na smart TV. Możemy ocenić tytuł na dwa sposoby – wybierając przycisk na stronie opisu danego filmu lub serialu, albo wybierając jedną z opcji, która pojawi się na ekranie po zakończeniu oglądania danego odcinka lub filmu.

Czytaj też: ChatGPT Atlas już tu jest, a OpenAI zapowiada lawinę ulepszeń

Jak wspomniałam, wprowadzenie systemu ocen, który jest bardzo podobny do tego, który od dawna oferuje Netflix (kciuk w górę, podwójny kciuk w górę i kciuk w dół), nie jest przypadkowe. HBO Max testowało ten mechanizm już w zeszłym roku, dążąc do jak najlepszej personalizacji strony głównej. W świecie streamingu, gdzie walka o subskrybenta trwa nieustannie, utrzymanie uwagi widza poprzez trafne rekomendacje jest absolutnym priorytetem.

Czytaj też: YouTube przechodzi metamorfozę. Po wersji webowej przyszedł czas na aplikację na Androida i iOS

Co ciekawe, ta ważna aktualizacja pojawia się tuż po tym, jak firma macierzysta HBO Max, Warner Bros. Discovery, ogłosiła, że jest gotowa na potencjalną sprzedaż i jednocześnie po raz trzeci z rzędu wprowadziła podwyżkę cen swoich planów subskrypcyjnych. To może sugerować, że wprowadzenie kluczowych ulepszeń interfejsu jest częścią strategii, która ma na celu zwiększenie wartości platformy i poprawę retencji użytkowników w obliczu rosnących kosztów. Ulepszona personalizacja to twardy argument w negocjacjach z inwestorami i sposób na uzasadnienie kolejnej podwyżki cen.

Czytaj też: Microsoft funduje nam powrót do przeszłości. Copilot dostaje swojego Clippy’ego

Chociaż ta nowość jest mile widziana, to nie ma się co oszukiwać – to żaden game-chenger. Jak zwykle ważniejsze są treści, dostępne na platformie i cena, a skoro ta wciąż idzie w górę, dodanie systemu oceniania raczej nie ociepli wizerunku HBO Max i jeśli dla kogoś będzie za drogo, to nawet najlepiej dopasowane rekomendacje nie zatrzymają go a platformie.