Oppo Find X9 Pro bije na głowę Xiaomi 17 Pro Max w teście wytrzymałości

Jeśli istnieje pole bitwy, na którym użytkownicy są najbardziej nieugięci, jest to czas pracy na baterii. Możesz mieć najlepszy aparat i najszybszy procesor, ale jeśli smartfon umiera przed kolacją, to jest porażka. Właśnie dlatego tak elektryzujące są wstępne wyniki testów nadchodzącego flagowca Oppo Find X9 Pro. Choć oficjalnie zadebiutuje on dopiero 16 października, pierwsze przecieki sugerują, że Oppo, używając tej samej pojemności baterii co Xiaomi, zdołało osiągnąć znacznie lepszy wynik, deklasując swojego głównego konkurenta — Xiaomi 17 Pro Max. To dowód na to, że cyferki to jedno, ale optymalizacja oprogramowania to zupełnie inna bajka.
...

Oppo Find X9 Pro pokazuje, jak istotne są optymalizacje

Zawsze, gdy mówimy o pojemności baterii w smartfonach, wspominam, że same gołe cyferki to nie wszystko. Świetnie pokazuje nam to chociażby Samsung, który wciąż broni się przed przejściem na ogniwa na bazie krzemu, a i tak jego ultraflagowiec potrafi mocno namieszać w rankingach. Oczywiście nie pobija modeli z bateriami powyżej 7000 mAh, jednak wciąż dowodzi, że optymalizacje stojące po stronie komponentów oraz oprogramowania mogą bardzo dużo zmienić.

Tym razem jednak mamy do czynienia z testem modeli – Xiaomi 17 Pro Max i Oppo Find X9 Pro — wyposażonych w takie same baterie – 7500 mAh. To naprawdę ogromna pojemność i wydawałoby się, że wynik powinien zależeć od czystej wydajności i efektywności energetycznej zastosowanego procesora. I tu pojawia się zaskoczenie. Xiaomi używa najnowszego układu Snapdragon 8 Elite Gen 5 od Qualcomma, który teoretycznie powinien być bardzo wydajny energetycznie. Oppo Find X9 Pro natomiast polega na konkurencyjnym chipie MediaTek Dimensity 9500. Mimo to, w testach ciągłego użytkowania (przeprowadzonych przez Novice Evaluation), wyniki prezentują się następująco:

  • Oppo Find X9 Pro – 7 godzin i 18 minut
  • Xiaomi 17 Pro Max – 6 godzin i 49 minut

Co więcej, nawet standardowy Oppo Find X9 z mniejszą baterią (7025 mAh) zdołał delikatnie wyprzedzić Xiaomi, osiągając  6 godzin i 51 minut.

Różnica prawie pół godziny to sporo, ale w innym teście, dotyczącym ekstremalnego, mieszanego użytkowania, rozbieżności były jeszcze większe:

  • Oppo Find X9 Pro (drugi test) – 9 godzin i 30 minut
  • Xiaomi 17 Pro Max (drugi test) – 8 godzin i 24 minuty

Różnica wynosząca ponad godzinę w dwóch topowych modelach o identycznej pojemności baterii jest po prostu spektakularna. To jest moment, w którym procesor schodzi na drugi plan.

ColorOS to tajna broń Oppo

Wyniki te wyraźnie wskazują, że kluczem do sukcesu nie jest tylko sprzęt. Choć Snapdragon 8 Elite Gen 5 może być wydajny na papierze, to oprogramowanie odgrywa tu znacznie ważniejszą rolę. W przypadku Oppo chodzi więc o optymalizacje ColorOS 16, a w szczególności zaawansowane zarządzanie energią, najwyraźniej czyni cuda. Algorytmy muszą być niezwykle agresywne (w pozytywnym sensie) w zarządzaniu procesami w tle i zużyciem energii przez ekran i modemy.

Czytaj też: Oppo celuje w mobilną perfekcję. Co wiemy o flagowej serii Find X9?

Społeczność technologiczna na platformie X (szybko podsumowała ten wynik: “Oba mają tę samą baterię 7500 mAh i Xiaomi ma Snapdragona 8 Elite Gen 5, który jest wydajniejszy niż 9500, a mimo to działa gorzej. To tak naprawdę zależy od tego, jak zoptymalizowane jest oprogramowanie.” To trafne spostrzeżenie, które przypomina, że surowa moc chipa nie gwarantuje przewagi w codziennym użytkowaniu.

Czytaj też: HyperOS 3 zaczyna podbój świata. Zobacz, które modele dostaną aktualizację już w październiku

Dla porównania warto też wspomnieć, że iPhone 17 Pro Max osiągnął w pierwszym teście tylko 5 godzin i 26 minut, co tylko potwierdza, że smartfony z Androidem, szczególnie te chińskich marek, wciąż dominują, jeśli chodzi o surową wytrzymałość, czyli bezwzględny czas pracy na jednym ładowaniu. Jedynym modelem, który zdołał pokonać Oppo w tym zestawieniu, był iQOO Z10 Turbo+ (7 godzin i 31 minut), ale on miał większą baterię 8000 mAh.

Czytaj też: Google Chrome ma plan, jak posprzątać w powiadomieniach

Oczywiście, trzeba pamiętać, że są to wstępne wyniki przedpremierowe. Różnice w warunkach testowych czy nadchodzące aktualizacje HyperOS od Xiaomi mogą nieco zmienić układ sił. Jednak na ten moment, Oppo ma powody do dumy. Ciekawi jesteśmy, jak potem smartfon wypadnie w bardziej „codziennych” testach, w których pod uwagę bierze się symulowane codzienne wykorzystanie telefonu.