Czeska firma Zoceli postanowiła zmierzyć się z jednym z największych wyzwań współczesnej konstrukcji rowerów górskich do ekstremalnych zastosowań. Ich najnowszy model Vysoko to stalowy rower enduro, który wprowadza dość radykalne rozwiązanie techniczne mające odpowiedzieć na problemy tradycyjnych konstrukcji. Czy więc to realny przełom, czy kolejna ciekawostka dla entuzjastów?
Dwa łańcuchy i zero kompromisów. Rower Vysoko redefiniuje to, jak działają modele enduro
Rower Vysoko wyróżnia się obecnością systemu Split Drive, który to ukrywa główny napęd wewnątrz ramy i stanowi tym samym interesujące podejście do znanych od lat ograniczeń. Zamiast tradycyjnej zębatki przedniej otrzymujemy rozwiązanie, które dzieli ścieżkę napędową na dwa osobne łańcuchy. Główny napęd w postaci dwurzędowego łańcucha rozrządu pozostaje schowany wewnątrz konstrukcji, natomiast zewnętrzne 14-zębowe koło ze stali nierdzewnej pełni funkcję standardowej zębatki.
Czytaj też: Ten rower oszukuje grawitację. Nowy poziom enduro odblokowany
Najciekawsze w Split Drive nie jest samo ukrycie napędu, lecz to, co dzieje się z kinematyką pod obciążeniem. W klasycznych układach high-pivot ruch koła do tyłu poprawia pochłanianie nierówności, ale rosnąca odległość osi od suportu napina łańcuch i generuje kickback. Zoceli obchodzi ten problem, separując ścieżkę mocy na odcinek pierwotny w ramie i wtórny na zewnątrz. W praktyce oznacza to, że anty-squat można stroić bez ciągłej walki z reakcją napędu, a anti-rise nie “zakuwa” zawieszenia przy hamowaniu w dziurach. Dzięki temu rower zachowuje się przewidywalnie, bo zawieszenie dręczy znacznie mniej zakłóceń od pedałowania i hamulca.
Czytaj też: Nowe kształty i mniej drgań dla każdego roweru. Gotowy na redefinicję wygody?
Dzięki specyficznemu przełożeniu 28:12 w wewnętrznym napędzie pierwotnym, zewnętrzne koło pracuje z efektywnością odpowiadającą 32-zębowej zębatce przedniej. Najbardziej widoczną korzyścią jest całkowity brak wystającej zębatki, która w tradycyjnych rozwiązaniach narażona jest na zabrudzenia i uszkodzenia mechaniczne. Dodatkowo cała dodatkowa masa pozostaje scentralizowana w ramie, co może pozytywnie wpływać na prowadzenie roweru. Taka konstrukcja rozwiązuje też jeden z kluczowych problemów klasycznych układów high-pivot, gdzie ruch zawieszenia wpływa na napięcie łańcucha. W tym przypadku zawieszenie i hamowanie pozostają niezależne od pedałowania, co teoretycznie powinno przekładać się na bardziej przewidywalne zachowanie roweru w trudnym terenie.
Potęga stali ciągle w grze, czyli podstawa roweru Vysoko
Rama roweru Vysoko wykonana jest ze stali chromowo-molibdenowej Columbus spawanej metodą TIG. Jej waga wynosi 4,4 kg wraz z napędem pierwotnym i osią suportu ISIS, co z pozoru brzmi fenomenalnie, ale pamiętajmy, że nie obejmuje to amortyzatora ani osi tylnej. Martin Saida z Zoceli świadomie postawił na stal jako materiał ramowy, argumentując to lepszym pochłanianiem wibracji i długoterminową trwałością. Stalowe rurki łączą się z wahaczami z aluminium, co ma zapewnić kompromis między sztywnością a rozsądną wagą, ale musimy pamiętać, że wartość stali nie ogranicza się tylko do właściwości jezdnych. Z jednej strony jest bowiem ekologia, a z drugiej ekonomia, bo stalową ramę można poddać recyklingowi oraz naprawić, a nie zmuszać się do wymiany w razie większego uszkodzenia.
Proponowana konstrukcja jest przystosowana do pracy z widłami o skoku 180-200 mm, podczas gdy tylne koło radzi sobie z amortyzatorem o 160-170 mm skoku, co plasuje rower w kategorii hard enduro. Producent oferuje regulowaną geometrię z możliwością konfiguracji mullet lub pełnego rozmiaru 29 cali poprzez zmianę pozycji tylnych widełek. Wszystkie ramy produkowane są na zamówienie w Brnie i objęte dożywotnią gwarancją. Klienci mogą liczyć na bezpłatne malowanie proszkowe w dowolnym kolorze, co pozwala na personalizację bez dodatkowych kosztów i to niezależnie od wyboru jednego z czterech rozmiarów (od M do XL).
Czytaj też: Pół konia w miejskim jednośladzie. Ten rower startuje spod świateł, jak skuter
Standardowa cena ramy Vysoko to 3990 euro (około 17200 zł) bez kosztów dostawy. Aktualnie jednak trwa promocyjna oferta posezonowa z 15-procentowym rabatem, obniżająca cenę do 3390 euro (około 14600 zł) dla kolejnych dziesięciu zamówień. Resztę osprzętu trzeba więc skompletować samodzielne, aby wycisnąć możliwie najwięcej z wyjątkowych rozwiązań, które same w sobie stanowią interesujący eksperyment technologiczny w świecie rowerów górskich. System Split Drive rozwiązuje kilka realnych problemów, choć kwestią sporną jest długoterminowa niezawodność tak skomplikowanego układu.