Motocykl jak LEGO uderza w branżę. Dlaczego Hiro może namieszać na rynku?

Zaprezentowany właśnie modularny Hiro nie próbuje udowodnić, że elektryczny motocykl musi zawsze bić rekordy prędkości, aby się wyróżnić. Zamiast tego uderza dokładnie tam, gdzie boli najbardziej, bo w czas ładowania akumulatora.
...

Wyobraź sobie, że podczas krótkiej przerwy na kawę twój motocykl zyskuje wystarczająco dużo energii, by pokonać kolejne sto kilometrów. Hiszpańska firma BBM Motorcycles twierdzi, że właśnie tak będzie wyglądała rzeczywistość. Platforma Hiro ma szansę odmienić nasze postrzeganie elektrycznych jednośladów, choć oczywiście pojawia się tradycyjne pytanie – na ile te obietnice sprawdzą się w praktyce?

Jak szybko naładujesz elektryczny motocykl Hiro?

Za projektem tego nowego elektrycznego motocykla stoją bracia Benoit i Guillaume Barras, którzy połączyli siły z belgijskim specjalistą od pojazdów elektrycznych Sarolea. Spokojnie jednak – nie jest to kolejny koncepcyjny prototyp, który nigdy nie ujrzy światła dziennego, bo pierwsze egzemplarze przedprodukcyjne mają być gotowe w drugiej połowie 2026 roku, a zamówienia ruszają już w lipcu. Czy modułowa konstrukcja i ultraszybkie ładowanie przekonają niedowiarków do elektrycznej rewolucji?

Czytaj też: Najbardziej pożądany motocykl dekady? Nowa Honda nie potrzebuje reklamy

Największą zaletą Hiro ma być czas ładowania akumulatora o pojemności 12,96 kWh, którego ponoć można naładować do 80 procent w zaledwie 15 minut przy użyciu stacji DC, co z kolei przekłada się na około 100 kilometrów zasięgu w zaledwie 9 minut. Dla porównania korzystanie z domowej ładowarki AC typu 2 wydłuża ten proces do 78 minut, a zwykłe gniazdko 220V wymaga aż 2 godzin i 40 minut. Specjalnie zaprojektowany system zarządzania akumulatorem monitoruje w czasie rzeczywistym ogniwa litowo-jonowe o ultrawysokiej gęstości energii, dbając o bezpieczeństwo i trwałość podczas intensywnego ładowania. Maksymalny deklarowany zasięg wynosi z kolei 220 kilometrów, choć ostateczna wartość zależy od wybranego modelu i stylu jazdy.

Cztery wersje jednej platformy zbudowanej ze stali i roślin

Hiro to nie pojedynczy model, ale uniwersalna platforma umożliwiająca tworzenie różnych wariantów motocykla. Widać to już teraz, bo firma zapowiedziała cztery wersje Hiro – Streetfighter, Roadster, Café Racer i Scrambler. Wszystkie dzielą ten sam układ napędowy z silnikiem elektrycznym o mocy 94 koni mechanicznych i momencie obrotowym 150 Nm, ale różnią się charakterem i przeznaczeniem. Streetfighter to najbardziej sportowa odmiana z zasięgiem 125 kilometrów w trybie Sport i prędkością maksymalną 190 km/h. Roadster skupia się na ekonomii jazdy, oferując 225 kilometrów zasięgu w trybie City przy ograniczeniu do 140 km/h. Café Racer zapewnia 180 kilometrów w trybie Mix City z maksymalną prędkością 150 km/h, a przeznaczony do jazdy terenowej Scrambler rozpędza się do 130 km/h i gwarantuje do 170 kilometrów zasięgu w trybie Explorer.

Czytaj też: KTM wraca do gry z nowym supersportem. Ten austriacki potwór rzuca wyzwanie Ducati i Yamasze

Niezależnie od wariantu, zastosowany silnik z przepływem promieniowym jest chłodzony cieczą i współpracuje z ultrakompaktowym kontrolerem, a akumulator miał zostać zaprojektowany jako prostszy w naprawie i rozbudowie, co stanowi wyraźne odejście od praktyki większości producentów traktujących te magazyny energii jako nierozłączną całość. Każdy motocykl Hiero można personalizować przez aplikację mobilną, która oferuje różne tryby jazdy regulujące przede wszystkim moc silnika. Sam system zarządzania momentem obrotowym współpracuje z kontrolą trakcji, regulowanym hamowaniem rekuperacyjnym i ABS, ale istnieje też opcja wyłączenia wszystkich systemów wspomagających.

Czytaj też: Ktoś tu zapomniał, że robi telewizory, a nie samochody. Elektryk Sharpa zamienia podróż w seans

Jeśli idzie o samo wykonanie, firma BBM Motorcycles postawiła na nietypowe rozwiązania materiałowe. Zamiast tradycyjnych tworzyw, panele nadwozia wykonano z biokompozytów roślinnych, które oferują wydajność porównywalną z włóknem węglowym przy (ponoć) lepszym tłumieniu drgań i niższym śladzie węglowym. Rama kratownicowa ze stali chromowo-molibdenowej połączona z aluminiową ramą pomocniczą i wahaczem ma zapewniać wysoki stosunek wytrzymałości do masy, a całość waży 200 kilogramów, co czyni Hiro lżejszym od większości porównywalnych motocykli spalinowych.

Elektryczny motocykl Hiro – cena i premiera

Finalne prototypy przedprodukcyjne mają być gotowe w czerwcu 2026 roku, a zamówienia ruszą miesiąc później. Oczekiwana cena startowa to 16900 euro (około 72500 złotych), choć należy pamiętać, że to kwota bez podatków, opłat i kosztów dostawy. Zainteresowani mogą już teraz zarezerwować miejsce w kolejce za w pełni zwrotne 100 euro.