Naga bestia z Varese, czyli jak Brutale przeskakuje legendę

Firma MV Agusta zrobiła w tym roku coś rzadkiego dla siebie: najpierw pokazała Brutale 800, a po kilku dniach zrzuciła większą bombę w postaci limitowanego Brutale Serie Oro opartego na zupełnie nowym silniku 950 EVO. Właśnie tak – zupełnie nowej, bo zaprezentowany właśnie motocykl to nie żaden wariant kolorystyczny ani zestaw dodatków.
...

Wielka premiera motocyklu Brutale Serie Oro

MV Agusta zawsze potrafiła zaskakiwać, ale targi EICMA 2025 przyniosły prawdziwą niespodziankę. Włoski producent, znany z rozłożonych w czasie premier, tym razem zaskoczył wszystkich, prezentując Brutale Serie Oro zaledwie kilka dni po debiucie modelu 800. Ta nietypowa taktyka marketingowa sugeruje, że marka ma naprawdę mocne argumenty, którymi chce się pochwalić i rzeczywiście (na papierze) tak jest. Ten potencjalnie najpiękniejszy motocykl typu naked całych targów (i nie tylko) to bowiem nie tylko ot kolejna wersja znanego modelu.

W przypadku Brutale Serie Oro mamy do czynienia z nową bazą mechaniczną i inną filozofią strojenia motocykla. Dłuższy wahacz, szerzej rozstawione koła, gęstsza elektronika i mocniejszy trzycylindrowy silnik mają razem rozwiązać dwie stare bolączki marki, bo nerwową trakcję na wyjściu z zakrętu i wahania jakości w codziennej eksploatacji. Z tego punktu widzenia Serie Oro jest testem dojrzałości MV, a nie tylko pokazem designu.

Filozofia Beyond Performance, czyli jak MV Agusta redefiniuje podejście do projektowania motocykli?

Brutale Serie Oro powstał na podstawie odświeżonej filozofii produktową MV Agusta, skupiającej się na czymś więcej niż wyłącznie surowych osiągach. Koncepcja Beyond Performance łączy cztery fundamentalne elementy, bo design, wydajność, łatwość prowadzenia i niezawodność. To wyraźna zmiana kierunku dla marki, która tradycyjnie koncentrowała się głównie na parametrach technicznych i czasach okrążeń. W praktyce oznacza to, że każdy komponent motocykla został zaprojektowany z myślą o komforcie i satysfakcji użytkownika. Chodzi nie tylko o osiąganie wysokich prędkości, ale również o przyjemność z codziennej jazdy, spektakularny wygląd i bezproblemową eksploatację. To ambitne założenie, szczególnie biorąc pod uwagę, że wcześniejsze modele marki nie zawsze spełniały oczekiwania w zakresie niezawodności.

Czytaj też: Legenda rzuca rękawicę Ducati i BMW. Motocykl zaprojektowany na podstawie 30000 km danych

Stylistyka pozostaje wierna klasycznej linii Brutale rozpoznawalnej od 2001 roku, ale wprowadza istotne modyfikacje. Przeprojektowany zbiornik paliwa o pojemności 16,5 litra, nowy matrycowy reflektor LED oraz elementy z włókna węglowego (osłona przednia, osłona silnika i osłona dolna) nie tylko redukują masę, ale również podkreślają wyścigowe DNA modelu. Ergonomia przeszła z kolei znaczące zmiany. Kierownica została podniesiona i przesunięta do przodu, z uchwytami o szerszym i wyższym kącie dla lepszej dźwigni i kontroli. Siedzenie kierowcy jest teraz o 20 mm szersze z przodu oraz o 40 mm szersze i dłuższe z tyłu, a do tego odznacza się lepszą amortyzacją. Siedzenie pasażera również zyskało na długości i szerokości całe 40 mm, a oba pokryto czerwoną Alcantarą premium, łącząc luksusowy charakter z komfortem podczas dłuższych podróży.

Masa motocykla wynosi 194,5 kg, a szacunkowa masa własna z paliwem to 199 kg. To stosunkowo dużo jak na nakeda średniej klasy, choć można to wytłumaczyć bogatym wyposażeniem i solidną konstrukcją. Nie wierzycie? No to czytajcie dalej.

Silnik 950 EVO, czyli przeprojektowana jednostka napędowa nowego Brutale

Najważniejszą innowacją jest całkowicie nowy, trzycylindrowy silnik 950 EVO o pojemności 931 cm³, generujący 148 KM przy 11200 obrotach na minutę oraz 107 Nm momentu obrotowego dostępnego przy 8400 obr./min. To znaczący skok w porównaniu z Brutale 800, który oferował moc na poziomie 113 KM i moment obrotowy rzędu 85 Nm. Różnica 35 koni mechanicznych powinna być wyraźnie odczuwalna dla każdego, kto zasiądzie za kierownicą, ale naturalnie inżynierowie nie ograniczyli się jedynie do zwiększenia mocy.

Poza większą pojemnością nowy silnik zyskał nową głowicę cylindra z udoskonalonym systemem chłodzenia, powiększone zawory stalowe oraz przeprojektowane kanały dolotowe i wylotowe wraz ze zmodyfikowaną komorą spalania. Dodatkowo producent zastosował wał przeciwbieżny redukujący wibracje oraz specjalnie opracowany tytanowy układ wydechowy Termignoni. Całość ma zapewniać nie tylko wyższą moc, ale również bardziej liniowy charakter krzywej momentu obrotowego.

Kluczową informacją jest dostępność 85% maksymalnego momentu obrotowego już od 3500 obr./min. Oznacza to, że motocykl będzie oferował dynamiczne przyspieszenie nie tylko na wysokich obrotach, ale również podczas miejskiej jazdy. Wisienką na torcie jest nowe sprzęgło antyhoppingowe oraz system wspomagania oparty na momencie obrotowym dodatkowo ułatwiają obsługę, minimalizując wysiłek potrzebny do operowania dźwignią.

Nowa rama i zawieszenie najwyższej klasy. Podwozie dostosowane do zwiększonej mocy

Konstrukcja nośna to kolejny obszar, w którym MV Agusta nie poszła na kompromisy. Całkowicie nowa stalowa rama kratownicowa została zaprojektowana tak, aby zwiększyć sztywność skrętną przy jednoczesnej redukcji masy. Jednostronny wahacz aluminiowy został wydłużony o 30 mm, co w połączeniu z większym rozstawem osi i zmodyfikowanym kątem nachylenia widełek ma poprawić zarówno zwrotność, jak i stabilność przy wysokich prędkościach.

Czytaj też: Kto wpadł na taki szalony pomysł? Nowa Toyota nie bierze jeńców

System hamulcowy nie pozostawia wątpliwości co do sportowych ambicji tego modelu. Z przodu producent zastosował zaciski Brembo HyPure współpracujące z podwójnymi pływającymi tarczami 320 mm oraz nową 17 mm radialną pompą z automatycznym odpowietrzaniem. Tył zaś został wyposażony w dwutłoczkowy zacisk Brembo 34 mm z tarczą 220 mm. Całość współpracuje z systemem ABS z funkcją wykrywania pochylenia, oferującym trzy tryby pracy, ale to naturalnie nie koniec bogatego “wnętrza bestii”.

Zawieszenie obejmuje pełny pakiet szwedzkiej firmy Öhlins, obejmujący odwrócony widelec NIX 30 z goleniami 43 mm pokrytymi powłoką TiN oraz amortyzator TTX 36 z technologią dwururową i zewnętrznym zbiornikiem. Oba elementy oferują pełen zakres regulacji, umożliwiając precyzyjne dostosowanie charakterystyki jazdy do indywidualnych preferencji i stylu prowadzenia. Jest to wyposażenie z najwyższej półki, które zwykle montuje się jako opcjonalne i dodatkowo płatne ulepszenie.

Elektronika na miarę współczesnych standardów. Zaawansowane systemy wspomagania jazdy

Współczesny motocykl sportowy to nie tylko mechanika, ale również zaawansowana elektronika, a Brutale Serie Oro nie jest wyjątkiem. Widać to po tym, że otrzymał nowy 5-calowy wyświetlacz TFT o ulepszonym kontraście i odświeżonej grafice, podczas gdy kierowca ma do dyspozycji pięć trybów jazdy: Rain, Urban, Sport, Race i Custom, z których każdy precyzyjnie kalibruje parametry takie jak ABS, kontrola trakcji, kontrola podnoszenia przedniego koła, reakcję przepustnicy i hamowanie silnikiem.

Czytaj też: Najbardziej pożądany motocykl dekady? Nowa Honda nie potrzebuje reklamy

Nowy quickshifter zapewnia szybsze i płynniejsze zmiany biegów, podczas gdy system świateł doświetlających zakręty z matrycowymi reflektorami LED poprawia widoczność podczas dynamicznej jazdy nocą. To rozwiązanie znane z samochodów premium, które dopiero zdobywa popularność w świecie motocykli. Dodatkowo motocykl został wyposażony w system lokalizacji GPS z funkcjami antykradzieżowymi, wykrywaniem wypadków i geofencingiem, co stanowi przydatne zabezpieczenia, a to szczególnie przy maszynie o takiej wartości rynkowej.

Limitowana produkcja i nowa gwarancja. MV Agusta stawia na jakość

MV Agusta Brutale Serie Oro zostanie wyprodukowana w limitowanej serii zaledwie 300 egzemplarzy w zakładzie w Varese. Dostępna będzie dedykowana wersja Serie Oro CTG w kolorach Pearl Red i Silver Ago, nawiązujących do bogatego dziedzictwa wyścigowego marki. Motocykl trafi do sprzedaży w drugim kwartale 2026 roku, a sama cena pozostaje na razie nieujawniona. Istotną nowością jest wydłużona, bo aż 5-letnia gwarancja fabryczna, która stanowi wyraźny sygnał, że MV Agusta poważnie podchodzi do kwestii niezawodności, która w przeszłości nie zawsze była mocną stroną włoskiej marki.