Czasami w świecie kolarstwa pojawia się sprzęt, który zamiast obiecywać sukces, po prostu od razu go odnosi. Tak właśnie stało się z najnowszym rowerem marki Giant, który jeszcze zanim oficjalnie zadebiutował na rynku, zdążył sięgnąć po najwyższe laury. Jest to rzadki przypadek, gdy marketing schodzi na dalszy plan, a pierwsze skrzypce grają rzeczywiste osiągnięcia, bo naturalnie taki debiut to nie tylko efektowna zapowiedź, ale przede wszystkim mocny argument za tym, że tajwański producent stworzył coś naprawdę wyjątkowego.

Rower Giant Anthem 2026 zaliczył mistrzostwo świata przed oficjalną premierą
Strategia Giant budzi zarówno podziw, jak i zdziwienie. Pozwolenie profesjonalistom na testowanie nieprezentowanego jeszcze publicznie sprzętu podczas mistrzostw świata to ruch pełen ryzyka. Gdyby Hatherly nie stanął na najwyższym stopniu podium, to cała otoczka wokół nowego modelu straciłaby swój blask, bo zamiast nagłówków “model zwycięzcy” w mediach pojawiłyby się znacznie mniej przychylne tytułu. Oto jednak sukces w wykonaniu zawodnika Giant Factory Racing pokazał, że firma miała pełne przekonanie co do możliwości swojego produktu. Rower przeszedł najtrudniejszy możliwy test w warunkach, gdzie każdy detal techniczny ma przełożenie na końcowy wynik.
Czytaj też: Koniec standardowych pedałów rowerowych. Q36.5 i SRM tworzą system, który zmieni Twoje odczucia na rowerze

Sercem nowego Anthema jest rama kompozytowa Advanced SL, która w rozmiarze M waży zaledwie 1530 gramów. To imponujący wynik i to zwłaszcza dlatego, że oznacza redukcję masy o całe 90 gramów w porównaniu z poprzednią generacją. Jednak prawdziwą rewolucją jest wzrost sztywności pedałowania o 7-8%, co bezpośrednio przekłada się na efektywniejsze przenoszenie mocy na układ napędowy. Kluczowymi elementami całej transformacji jest z kolei system zawieszenia FlexPoint Pro nowej generacji oraz jednoczęściowy karbonowy wahacz. Konstrukcja z pojedynczym punktem obrotu zapewnia 120 mm skoku tylnego, współpracując z widelcem o identycznym zakresie. Sama rezygnacja z dodatkowych punktów obrotu nie tylko obniżyła wagę całej konstrukcji, ale także wpłynęła na precyzję działania zawieszenia.
Regulowana geometria i nowoczesne komponenty roweru Anthem 2026
Giant wyposażył nowy model w dwupozycyjny flip-chip, który umożliwia szybką zmianę charakterystyki roweru. W trybie High podnosi się suport i zwiększają kąty główki ramy oraz rury podsiodłowej, co sprawia, że rower staje się bardziej responsywny na wymagających, technicznych odcinkach. Tryb Low obniża środek ciężkości i łagodzi geometrię, oferując większą stabilność podczas szybkich zjazdów i długich dystansów.


Czytaj też: Najszybszy rower świata i tradycyjna stal w jednej ofercie. Włoski producent zaskakuje dwoma skrajnościami na raz
Wchodząc dalej w szczegóły, zintegrowany zestaw kierownicy oraz mostka poprawia nie tylko aerodynamikę i estetykę, ale również zwiększa elastyczność całego układu, co pomaga w tłumieniu wibracji i podnosi komfort jazdy. Z kolei samo wewnętrzne prowadzenie kabli chroni przewody przed uszkodzeniami i nadaje rowerowi czystszą, bardziej profesjonalną linię, a nowy 120-zębowy system zapadkowy z zapadkami spiralnymi zapewnia natychmiastowe przenoszenie mocy dzięki zaangażowaniu co 3 stopnie.
Cztery wersje i ceny od 5600 do 14500 dolarów
Giant przygotował cztery warianty wyposażenia nowego roweru Anthem, który trafi do sprzedaży na początku 2026 roku. Topowy model SE za 14500 dolarów otrzymał osprzęt SRAM XX SL Eagle Transmission 1×12, widelec RockShox Sid Flight Attendant z 120 mm skoku, amortyzator RockShox SidLuxe Flight Attendant oraz hamulce hydrauliczne SRAM Motive ULT. Pozostałe modele to Advanced SL 0 za 10500 dolarów, Advanced SL 1 za 8000 dolarów oraz najtańszy Advanced SL 2 za 5600 dolarów. Wszystkie cztery wersje dzielą tę samą ramę Advanced SL z włókna węglowego i system zawieszenia 120/120 mm, różniąc się jedynie zastosowanym osprzętem i komponentami. Wszystkie oferowane wersje otrzymały jednocześnie obręcze z włókna węglowego o 30-mm wewnętrznej szerokości, 5-mm ściankach bocznych oraz pełnej kompatybilności z systemami bezdętkowymi.

Nowy Anthem Advanced SL to zdecydowany krok naprzód w rozwoju rowerów cross country. Redukcja wagi, zwiększenie sztywności i regulowana geometria to zmiany, na które czekali zarówno profesjonaliści, jak i zaawansowani amatorzy. W tle pozostaje jednak pytanie, czy te udoskonalenia wystarczą, by przekonać nabywców do zapłacenia znacznie wyższej ceny? Mistrzostwo świata w portfolio to niewątpliwie mocny argument, ale ostateczna odpowiedź pojawi się dopiero wtedy, gdy rower trafi pod strzechy i przejdzie test w codziennych warunkach użytkowania.

Czytaj też: Rewolucja w rowerach dla młodzieży. Whyte Bikes łamie wszystkie schematy rynkowe
Warto pamiętać, że w tej klasie sprzętu coraz mniej kupuje się wyłącznie “na parametry”. Równie istotne staje się to, jak dany model zachowuje się po dwóch sezonach intensywnego ścigania, ile kosztuje utrzymanie go w topowej formie oraz jak szybko producent reaguje na ewentualne problemy użytkowników. Giant ma tu korzystny punkt wyjścia w postaci rozbudowanej sieci dealerów i dożywotniej gwarancji na ramę, ale dopiero realne doświadczenia posiadaczy Anthema pokażą, czy ta konstrukcja faktycznie zniesie tyle, ile obiecują materiały prasowe.