
Elektryczny motocykl LS1 powstał specjalnie z myślą o miejskiej dżungli
Nowy motocykl firmy Zero Motorcycles został zaprezentowany podczas tegorocznych targów EICMA w Mediolanie. Z jednej strony oferuje ewidentnie parametry dostosowane do wymagań miejskiego ruchu, a z drugiej ewidentnie powstał z myślą o możliwie najszerszym gronie odbiorców, bo cała konstrukcja waży zaledwie 132 kg, a niskie siedzenie na wysokości 780 mm czyni pojazd dostępnym dla większości użytkowników. Nie jest też jakimś królem dróg, a ot pojazdem do poruszania się po mieście z punktu A do punktu B.
Czytaj też: Ani skuter, ani motocykl. Italjet Roadster 400 łamie wszystkie zasady klasyfikacji jednośladów

Centralnie umieszczony silnik elektryczny generuje moc 11,3 KM i moment obrotowy 51 Nm, który dzięki przekładni zamienia się na imponujące 240 Nm na tylnym kole. Gwarantuje to zapewne wysoką responsywność, ale na wysoką prędkość nie macie co liczyć, bo prędkość maksymalna tego elektrycznego jednośladu wynosi 100 km/h, choć producent wskazuje, że komfortowa prędkość podróży wynosi tylko około 85 km/h. Warto podkreślić, że sam napęd w LS1 jest realizowany przez lekki i wytrzymały pasek wzmocniony włóknem węglowym, co ma zapewniać bezobsługową eksploatację.
Czytaj też: Rewolucyjny napęd elektryczny jak kartridż. Chwytasz, wyciągasz i wymieniasz w chwilę

Podstawowa wersja wyposażona jest w system dwóch wymiennych akumulatorów o łącznej pojemności 3,7 kWh. Z takim duetem zasięg w warunkach miejskich sięga 115 km, a dla tych, którzy potrzebują więcej, dostępna jest opcja trzeciego akumulatora montowanej w schowku pod siedzeniem, zwiększająca zasięg do 170 km. Te magazyny energii można ładować w domu z typowego gniazdka, korzystając albo z podstawowej 800-, albo z opcjonalnej 1500-watowej ładowarki. Ta pierwsza potrzebuje 4,5 godziny na naładowanie od zera do 95%, a druga skraca ten czas niemal o połowę.
LS1 to nie sprzęt stworzony “po kosztach”, ale co mają do niego Chiny?
Producent nie oszczędzał na systemach bezpieczeństwa. Widać to po tym, że motocykl LS1 jest wyposażony w ABS i kontrolę trakcji TCS, które jeszcze niedawno były zarezerwowane dla droższych motocykli. Hamulce wykorzystują z kolei dwutłoczkowe pływające zaciski z przodu i jednotłoczkowe z tyłu, a to w połączeniu z kompaktowym podwoziem o rozstawie osi 1330 mm zapewnia znakomitą zwrotność w ciasnych miejskich przestrzeniach. Kierowca ma też dostęp do 5-calowego kolorowego wyświetlacza TFT, który pokazuje wszystkie kluczowe informacje, od prędkości i zasięgu po stan akumulatora oraz poziom rekuperacji energii. System antykradzieżowy działa automatycznie, blokując pojazd po wyłączeniu i reagując na próby przesunięcia krótkimi impulsami momentu obrotowego, które blokują tylne koło co trzy metry ruchu.

Czytaj też: Honda łamie zasady inżynierii samochodowej. Elastyczne podwozie to przyszłość motoryzacji
Współpraca z chińską firmą Zongshen pozwoliła utrzymać cenę motocykla LS1 na poziomie około 5200 euro (około 27000 zł z VAT), a jak to z motocyklami bywa, do jego prowadzenia wystarczy prawo jazdy kategorii A1 lub B.