Tysiące pomysłów w 24 godziny. HackNation 2025 pokazał, jak może wyglądać cyfrowa administracja

W pierwszy grudniowy weekend Bydgoszcz na moment stała się centrum polskiej informatyki. W Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym spotkało się ponad półtora tysiąca programistów, analityków danych, UX-owców i specjalistów od cyberbezpieczeństwa, żeby w 24 godziny zmierzyć się z 16 realnymi problemami polskiego państwa. HackNation 2025 to pierwszy w Polsce hackathon wdrożeniowy przygotowany przez i dla administracji publicznej — z założeniem, że najlepsze pomysły faktycznie mają szansę trafić do urzędów, a nie tylko do szuflady.
Tysiące pomysłów w 24 godziny. HackNation 2025 pokazał, jak może wyglądać cyfrowa administracja

Bydgoszcz na 24 godziny stał się stolicą cyfrowej administracji

Hackathon odbył się 6–7 grudnia 2025 roku w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym. Za organizację odpowiadało Ministerstwo Cyfryzacji, przy współpracy między innymi z Ministerstwem Finansów/KAS oraz Miastem Bydgoszcz. Do tego dochodził cały szereg instytucji publicznych i spółek Skarbu Państwa, które zamiast tylko patronować wydarzeniu, przywiozły do Bydgoszczy swoje konkretne wyzwania.  

Skala robiła wrażenie nawet na osobach, które hackathonów widziały już sporo. Ponad 1500 uczestników, 16 zadań i równo 24 godziny pracy — od sobotniego przedpołudnia do niedzielnego południa — sprawiły, że BCTW bardziej przypominało ogromne laboratorium niż klasyczną halę targową. Klimat był naprawdę niepowtarzalny, a kipiące pomysły i atmosfera informatycznego szaleństwa (w wyłącznie pozytywnym tego słowa znaczeniu) udzielały się nawet mi, chociaż sam wiele bym nie był w stanie tam zrobić.

Czytaj też: Od prototypu do urzędu: rusza HackNation 2025 – ogólnopolski hackathon wdrożeniowy

Otwarcie podkreślało, że to nie jest kolejny zwyczajny studencki konkurs na pomysł. „To jest połączenie nowoczesnych technologii, młodych umysłów z całej Polski i chęci zmierzenia się z wyzwaniami” – mówił wiceminister cyfryzacji Rafał Rosiński, dodając, że liczy na „mikołajkowy prezent” w postaci rozwiązań, które realnie pomogą obywatelom. Bo właśnie o to chodziło. Nie tylko o nagrody finansowe, ale o wymyślenie realnych rewolucji, które ułatwią życie nam wszystkim.

Od demo do wdrożenia, czyli czym wyróżnia się HackNation

HackNation od początku było komunikowane jako hackathon wdrożeniowy — z jasną ścieżką od demo do urzędu. W odróżnieniu od wielu konkursów, w których projekty kończą jako efektowne dema do szuflady, tutaj zadania przyszły bezpośrednio z instytucji, które deklarowały gotowość do dalszej pracy nad najlepszymi prototypami.  

Wśród wyzwań znalazły się między innymi:

  • bezpieczeństwo strażaków w warunkach ograniczonej łączności („Cyfrowy nieśmiertelnik” Komendy Głównej PSP),
  • analityka danych pod kątem nadzoru nad zakładami online i wykrywania anomalii w strumieniach danych Krajowej Administracji Skarbowej,
  • usprawnienie odzyskiwania zgubionych przedmiotów dzięki danym z usług cyfrowych („Odnalezione zguby” Ministerstwa Cyfryzacji),
  • praca na obrazach i danych przemysłowych w zadaniu „Zobacz to, czego nie widać” (JSW IT Systems),
  • a także analityczne „Scenariusze jutra” od Ministerstwa Spraw Zagranicznych, związane z długoterminowymi trendami geopolitycznymi.  

Jedno z najbardziej obleganych zadań dotyczyło Centralnego Portu Komunikacyjnego. „Chmura pod kontrolą” — wyzwanie przygotowane przez CPK — skupiało się na inteligentnym wykorzystaniu danych do zarządzania ruchem lotniczym. To przykład problemu, który z definicji wykracza poza kodowanie dla sportu i od razu zahacza o konkretne, infrastrukturalne decyzje.  

W tle hackathonu trwała konferencja poświęcona Big Data i sztucznej inteligencji w administracji, skierowana przede wszystkim do urzędników. Z jednej strony na hali powstawały prototypy, z drugiej — toczyła się rozmowa o tym, jak je później dowieźć do produkcji.  

Mentorzy, strefy i kawa o 3 nad ranem

Żaden maraton kodowania nie działa bez zaplecza — i tutaj widać było, że organizatorzy odrobili lekcję. Jednym z filarów HackNation była potężna grupa ponad 250 mentorów. To nie tylko ludzie od technologii, ale też specjaliści od cyberbezpieczeństwa, prawa, biznesu czy przedstawiciele samych instytucji, które wystawiły zadania. Dzięki temu zespoły mogły na bieżąco dopytywać o realia urzędów, procedury czy ograniczenia prawne, zamiast projektować rozwiązania na ślepo.

Przestrzeń BCTW była podzielona na strefy, które pozwalały trochę złapać balans między kodem a resztą życia. Obok głównej hali z zespołami działała strefa partnerów i relaksu — można było tam pogadać z przedstawicielami firm, napić się kawy, złapać szybką przekąskę między dużymi posiłkami, przejść przez krótkie konkursy i zabawy albo po prostu przewietrzyć głowę. Do tego dochodziła specjalna strefa spania, w której uczestnicy mogli na chwilę odpaść na materacu czy leżaku i wrócić do projektu z trochę świeższym mózgiem. A jeśli ktoś miał ochotę na chwilę grania, to nie ma problemu — od nowoczesnych laptopów, przez symulatory dla kierowców czy VR, po retro arcade’owe automaty, cymbergaja i piłkarzyki.

W ciągu doby przewinęło się też sporo drobnych aktywności integracyjnych, takie jak konkursy, zadania z nagrodami czy okazje do small talku między zespołami. To ważne, bo HackNation w praktyce budował społeczność wokół cyfryzacji administracji, a nie tylko listę zadań do zrobienia. To pierwszy raz, kiedy tak szerokie grono „hakerów” pracowało ramię w ramię z administracją przy tak konkretnie zdefiniowanych problemach. Co kolejny raz podkreśla skalę i wyjątkowość tego wydarzenia.

16 zadań, 16 zwycięskich prototypów

Po 24 godzinach przyszło to, co w hackathonach bywa najtrudniejsze — odłożenie klawiatur, wysłanie finalnych wersji projektów na serwer i wyjście z kodu na scenę. Jury oceniło zgłoszenia, wybrało po trzy najlepsze rozwiązania dla każdego z 16 zadań, a potem — po finałowych prezentacjach — wskazało zwycięzców. Każdy z nagrodzonych zespołów otrzymał 25 tysięcy złotych oraz możliwość dalszej współpracy z instytucją, dla której przygotowywał rozwiązanie.  

Lista zwycięskich projektów pokazuje, jak szeroko rozstrzelone były tematy:

  • „Cyfrowy nieśmiertelnik” dla Komendy Głównej PSP opracował zespół WiWav,
  • wyzwanie „Gaming: Los decyduje” Totalizatora Sportowego wygrała drużyna All ink,
  • „Scenariusze jutra” Ministerstwa Spraw Zagranicznych – Maciej Kopiec,
  • „Odnalezione zguby” Ministerstwa Cyfryzacji – OneMoreFix,
  • „Zobacz to, czego nie widać” (JSW IT Systems) – CombAIns,
  • „Wyszukiwarkę anomalii” KAS przygotowała MEWA,
  • „Kontrolę zakładów wzajemnych” – zespół Extempore,
  • „AI w służbie decyzji” dla Ministerstwa Sportu i Turystyki – Programiści PWR,
  • narzędzie „ZUS Accident Notification Tool” – drużyna kanapowcy,
  • „Chmurę pod kontrolą” dla CPK – zespół HackStorm,
  • „Ścieżkę prawa” (Ministerstwo Cyfryzacji i Grupa Robocza ds. SI) – Code Casimir,
  • „Prawdę w sieci” (Centralny Ośrodek Informatyki) – no signal,
  • „Zgrany budżet” Ministerstwa Cyfryzacji – kurki,
  • „Bydgoszcz – Ścieżki Pamięci 2.0” przygotowane dla miasta Bydgoszcz – Adrian Michalski,
  • „Indeks Branż” PKO BP – kozlowski_d,
  • „Dane bez twarzy” NASK – Habanero Code.  

Nagrody zwycięzcom wręczali między innymi wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski oraz wiceminister finansów i szef KAS Marcin Łoboda, który dodatkowo ogłosił laureatów dwóch „skarbowych” wyzwań — MEWA i Extempore.  

Co dalej z prototypami z Bydgoszczy?

Przy tego typu wydarzeniach zawsze pojawia się pytanie: co stanie się z tym wszystkim po weekendzie? Organizatorzy od początku podkreślali, że celem nie są efektowne slajdy, tylko prototypy, które da się doprowadzić do produkcji. Każdy ze zwycięskich zespołów ma przejść z instytucją przez kolejne kroki — od uporządkowania zakresu po ewentualne prace wdrożeniowe, tam, gdzie będzie to możliwe. Podczas finału wicepremier Krzysztof Gawkowski mówił:

To jest wielkie wydarzenie dla Polski. Zbudowaliście coś niebywałego, połączyliście pasję do sektora ICT z przyszłością państwa. (…) Kończy się HackNation 2025, ale nie kończy się ten projekt. To jest pierwszy krok w kierunku budowania wielkiej pasji do administracji ze strony młodych. Spotykamy się na HackNation 2026 za rok.

Z perspektywy uczestników HackNation 2025 było więc trochę więcej niż tylko hackathonem z wysoką pulą nagród, wynoszącą blisko pół miliona złotych. To był test, czy da się realnie połączyć tempo pracy zespołów technologicznych z rytmem polskiej administracji. Po tym, co wydarzyło się w Bydgoszczy, widać przynajmniej jedno — chętnych do programowania przyszłości państwa nie brakuje — teraz czas na to, by prototypy z hali BCTW zaczęły pojawiać się w systemach, z których korzystamy na co dzień.  

Lokowanie produktu: HackNation