
Oto wreszcie doczekaliśmy się premiery marki Amflow w naszym kraju. Jest to firma formalnie należąca do chińskiego giganta DJI, który jest znany głównie z zaawansowanych dronów oraz kamerek sportowych. W 2024 roku dowiedzieliśmy się, że ta właśnie firma postanowiła przenieść swoje technologiczne know-how na zupełnie inne tory, oferując wysokiej klasy e-bike. Oficjalnym dystrybutorem owocu tych prac w naszym kraju został Kross, co oznacza, że produkt w postaci Amflow PL Carbon Pro 800 (oraz Amflow PL Carbon 800, choć ten model jest jeszcze niedostępny) trafi do sprawdzonej sieci sprzedaży.

Rama z włókna węglowego i topowe podzespoły. Fox, SRAM i Magura w jednym rowerze
Na temat elektrycznych rowerów DJI powiedziano już sporo, ale wraz z premierą Amflow PL Carbon Pro 800 nie sposób nie podkreślić wyjątkowości tego modelu. Bazuje on na ramie z włókna węglowego o wadze zaledwie 2,27 kg, dzięki czemu całkowita masa roweru z pełnym zawieszeniem i akumulatorem wynosi jedynie 19,2 kg, co jest wynikiem godnym uwagi jak na elektrycznego górala z pełną amortyzacją. Jeśli już o niej mowa, za komfort i przyczepność odpowiada zawieszenie firmy Fox, bo z przodu znajduje się widelec Fox 36 Factory Grip X2 ze skokiem 160 milimetrów, a z tyłu amortyzator Fox Float Factory Evol 2PL w wymiarze 185 × 55 mm.
Czytaj też: Hamulce w pedałach, proste rurki i żadnych przerzutek. Dlaczego ten rower kosztuje ponad 23000 zł?

Tradycyjna forma napędu rowerowego obejmuje bezprzewodowy system SRAM X0 Eagle Transmission z 12-rzędową kasetą, a o stabilne i skuteczne hamowanie dbają hydrauliczne czterotłoczkowe Magura MT7 Pro, współpracujące z tarczami o średnicy 203 milimetrów. Rower ten został też wyposażony w 29-calowe obręcze z oponami Maxxis o szerokości wahającej się od 2,4 do 2,5 cala, więc w tej kwestii DJI postawiło raczej na górski standard.

Silnik Avinox od DJI przenosi lotnicze doświadczenie na rowerowe szlaki
Podstawą napędu elektrycznego roweru Amflow PL Carbon Pro 800 jest autorski silnik firmy DJI o nazwie Avinox. W trybie Boost osiąga moment obrotowy na poziomie 120 Nm, co stanowi bardzo wysoką wartość, gwarantującą solidne wspomaganie nawet na stromych podjazdach. Szczytowa moc jednostki to 1000 watów, co plasuje ją w ścisłej czołówce rozwiązań dostępnych dla rowerów elektrycznych. Z kolei zintegrowany z ramą akumulator o pojemności 800 Wh i z opcją ładowania natężeniem 12 A ma (według producenta) zapewniać zasięg sięgający prawie 160 kilometrów, ale w praktyce dystans ten będzie oczywiście zależał od wielu czynników, takich jak ukształtowanie terenu, masa użytkownika czy intensywność korzystania z napędu.
Czytaj też: Waży tylko 180 gramów i kosztuje fortunę. Nowe siodełko rowerowe ukrywa sekret pod białą powierzchnią

Silnik Avinox nie jest tylko kolejną mocną jednostką, bo w praktyce jest to element większego ekosystemu, który DJI buduje wokół roweru. Praca tego napędu jest monitorowana przez zestaw precyzyjnych czujników analizujących nie tylko siłę nacisku na pedały, ale także kadencję, prędkość i nachylenie terenu. To właśnie te dane wykorzystuje tryb Auto, mający w praktyce ograniczyć konieczność ręcznego przełączania pomiędzy trybami Eco, Trail czy Turbo. Producent obiecuje, że jest to nie tyle “kolejny tryb pośredni”, ile realna próba oddania użytkownikowi decyzji, ile energii chce zużyć, a resztę pozostawienia algorytmom, które DJI przez lata dopracowywało w systemach stabilizacji lotu i zarządzania zasilaniem swoich dronów.

Ciekawym elementem tego systemu napędowego jest tryb Auto, który automatycznie dobiera poziom asysty do panujących warunków i stylu jazdy. Jest to akurat funkcja powszechnie spotykana w droższych konstrukcjach, ale implementacja DJI może wyróżniać się tym, że korzysta z zaawansowanych algorytmów stosowanych w stabilizacji lotu dronów.
Cena sięga 42,6 tysięcy złotych. Czy to uzasadnione za rower elektryczny od DJI?
Cena Amflow PL Carbon Pro 800 wynosi na tę chwilę 42599 złotych. Jest to więc kwota, która stawia ten model w półce premium i na poziomie najlepszych rowerów od Specialized, Treka czy Canyona. Jednak patrząc na zastosowane komponenty (lekka rama z włókna węglowego, topowe zawieszenie Fox, najwyższej klasy napęd SRAM oraz hamulce Magura) koszt ten nie wydaje się wzięty z kosmosu. Zwłaszcza że do tego dochodzi autorska elektronika DJI z silnikiem Avinox i pojemnym akumulatorem. Czy jednak polscy konsumenci są gotowi wydać tak znaczną sumę na rower od producenta, który dopiero wchodzi w tę branżę? DJI ma wprawdzie mocną pozycję w świecie dronów, ale rowery to zupełnie inna dziedzina. Sukces w naszym kraju będzie więc zależał od tego, czy Kross przekona rowerową społeczność, że taki sprzęt jest wart swojej ceny.