
Nowa funkcja to nie tylko pilotaż, ale pełna integracja, pozwalająca na sterowanie, śledzenie, nagrywanie i zarządzanie dronem prosto z nadgarstka. DJI wyraźnie stawia na maksymalną wygodę i chce, aby ich sprzęt stał się obowiązkowym gadżetem dla sportowców, rowerzystów i wszystkich, dla których sięganie po telefon lub kontroler jest w danym momencie niepraktyczne. A co najważniejsze, DJI zapowiada, że oryginalny model DJI Neo również wkrótce otrzyma taką kompatybilność, co czyni tę aktualizację zwycięstwem dla całej linii Neo.
Kontrola głosowa i podgląd na żywo — Apple Watch jako nowy pilot drona
Nowa funkcja jest udostępniana wraz z aktualizacją oprogramowania v01.00.0500 dla DJI Neo 2 oraz najnowszą wersją aplikacji DJI Fly (v1.19.4). Pełna kontrola z nadgarstka jest dostępna dla Apple Watch Series 8 i nowszych (w tym Series 9, 10, 11) oraz modeli Apple Watch Ultra 2 i Ultra 3, pod warunkiem, że działają one na watchOS 11 lub nowszym. DJI podkreśla, że to rozwiązanie zostało stworzone z myślą o scenariuszach sportowych, takich jak jazda na rowerze czy bieganie. Wyobraź sobie, że zjeżdżasz górskim szlakiem, a Twój dron 4K/100fps ze wszechkierunkowym wykrywaniem przeszkód automatycznie Cię śledzi, reagując na komendy głosowe i dotknięcia nadgarstka. To właśnie ten „futurystyczny styl życia” DJI chce udostępnić.
Aplikacja DJI Fly na Apple Watch zapewnia zaskakująco dużo funkcji jak na tak mały ekran, łącznie z podglądem wideo na żywo z kamery drona. Jest tu jednak mały haczyk, wynikający z zasad oszczędzania energii na sprzętach Apple’a – gdy opuścisz nadgarstek, ekran przechodzi w tryb niskiego odświeżania, a podgląd wideo chwilowo pauzuje. Wystarczy jednak znów podnieść nadgarstek lub dotknąć ekranu, a podgląd wznawia się natychmiastowo.
Czytaj też: Dzięki tej aktualizacji Twój OnePlus 15 stanie się jeszcze lepszy i bezpieczniejszy
Aby utrzymać podgląd dłużej, można wymusić na zegarku wyświetlanie go przez 70 sekund w ustawieniach Display & Brightness. Trzeba też pamiętać, że aplikacja nie działa w trybie Niskiego zużycia energii Apple Watch.
Integracja z zegarkami giganta z Cupertino to nie tylko sterowanie, ale i komunikacja:
- Komendy głosowe — po zezwoleniu aplikacji DJI Fly na dostęp do mikrofonu na iPhonie i włączeniu „Voice Control” w ustawieniach aplikacji, możesz wydawać dronowi komendy głosowe prosto z nadgarstka.
- Nagrywanie audio — zegarek może pełnić funkcję mini-mikrofonu do nagrywania dźwięku otoczenia (funkcja App Recording), podczas gdy dron filmuje z góry. Wystarczy, że DJI Fly ma odpowiednie uprawnienia.
Jednym z niedocenianych usprawnień jest to, że nie musisz wpatrywać się w ekran smartfona. Możesz zablokować iPhone’a, przełączyć się na inną aplikację, a nawet schować go do kieszeni. Dopóki DJI Fly działa w tle, Apple Watch pozostaje połączony z dronem.
Czytaj też: Smartwatch Bemi Zeno z AI i generatorem grafik już w Polsce. Cena zaskakuje
Decyzja DJI nie jest przypadkowa. Kierując tę funkcję wyłącznie do posiadaczy Apple Watch, firma trafia do grupy odbiorców znanej z przywiązania do ekosystemu i gotowości do wydawania pieniędzy na gadżety, które ten ekosystem wzbogacają. Linia Neo, z założenia prosta w obsłudze i kompaktowa, dobrze wpisuje się w filozofię produktów Apple’a – ma działać od ręki, bez zbędnej komplikacji.
Czytaj też: Chrome na iPhone dostaje sztuczną inteligencję. Google zmieniło sposób przeglądania internetu
Docelowymi użytkownikami są więc turyści, vlogerzy, rowerzyści czy biegacze, którzy nie są operatorami dronów, ale chcą łatwo dodawać dynamiczne, lotnicze ujęcia do swoich relacji. Dla nich zakup Neo i użycie go z posiadanym już iPhone’em i Apple Watch to naturalny krok. Dla profesjonalistów czy hobbystów oczekujących pełnej kontroli nad każdym parametrem lotu i kamery, ta funkcja pozostanie raczej ciekawostką. DJI zdaje się to rozumieć, oferując nowy sposób interakcji jako dodatek, a nie zastępstwo dla sprawdzonych rozwiązań. To mądry ruch, który może poszerzyć grono klientów o osoby, dla których tradycyjny pilot był zbyt skomplikowaną barierą wejścia.