Szeroka gama napędów, ale jeden radzi sobie wyjątkowo dobrze
Portfolio Skody obejmuje szeroką ofertę napędów — od klasycznych jednostek spalinowych, przez hybrydowe rozwiązania, po samochody całkowicie elektryczne. Producent konsekwentnie rozwija swoją gamę zgodnie z trendami rynkowymi, dążąc do redukcji emisji CO2 i podnoszenia efektywności energetycznej modeli wprowadzanych do oferty. Rosnące znaczenie segmentu elektrycznego odzwierciedlają dobre wyniki sprzedażowe modeli Enyaq oraz Elroq, które pojawiają się w zestawieniach najczęściej kupowanych aut elektrycznych w Europie.


W segmencie hybrydowym uwagę zwracają nowe generacje Superb i Kodiaq dostępne z napędem plug-in, umożliwiające jazdę na napędzie elektrycznym na dłuższych dystansach. Jednocześnie Skoda utrzymuje w ofercie liczne wersje napędów na jedną lub dwie osie, co przekłada się na konkurencyjność marki w różnych segmentach — zarówno na rynku polskim, jak i europejskim. Działania te wpisują się w szerszą strategię producenta, która nie koncentruje się wyłącznie na elektromobilności, a zakłada także rozwój konwencjonalnych napędów oraz elastyczne reagowanie na oczekiwania konsumentów i aktualne wymogi regulacyjne. Okazuje się jednak, że Skoda dominuje ze swoimi MHEV.
Czytaj też: Skoda Octavia drugim najpopularniejszym autem w Polsce. Skąd taki sukces?
Skoda liderem miękkich hybryd
Dane sprzedażowe potwierdzają, że Skoda zdobyła aż 16,93% udziału w rynku non-premium miękkich hybryd do końca sierpnia 2025 roku. To wynik, który zdecydowanie stawia ją na czele stawki w tej kategorii — chociaż nadal warto pamiętać, że segment MHEV wciąż pozostaje niszowy w porównaniu z tradycyjnymi napędami.


Technologia miękkiej hybrydyzacji dostępna jest obecnie w trzech flagowych modelach czeskiej marki — Octavii, Superbie i Kodiaqu. Wszystkie wykorzystują jednostkę 1.5 TSI mHEV połączoną z 7-biegową skrzynią DSG, co zapewnia spójność technologiczną w całej wymienionej linii producenta z kraju graniczącego z Polską.
Czytaj też: Test Skoda Superb Combi LK (2025). Celuje wysoko i całkiem precyzyjnie trafia
Jak właściwie działa MHEV?
Miękka hybryda Skody opiera się na współpracy konwencjonalnego silnika spalinowego z niewielkim silnikiem elektrycznym. Energia odzyskiwana jest podczas hamowania i magazynowana w akumulatorze litowo-jonowym. Zaletą tego rozwiązania jest stosunkowo niewielki wpływ na cenę końcową pojazdu w porównaniu z wersjami spalinowymi. Dodatkowe komponenty nie zajmują praktycznie żadnej przestrzeni w kabinie, co zachowuje praktyczność charakterystyczną dla marki.


System oferuje redukcję wibracji silnika oraz funkcję żeglowania, pozwalającą na jazdę z wyłączonym silnikiem spalinowym. To rozwiązanie dla tych, którzy nie są jeszcze gotowi na pełną elektryfikację, ale chcą nieco zmniejszyć emisje. Skoda oficjalnie komunikuje, że wsparcie jednostki spalinowej przez niewielki silnik elektryczny zapewnia bardzo dobre rezultaty — może obniżyć zużycie paliwa, zwiększać osiągi i komfort jazdy.
Czytaj też: Tego nikt się nie spodziewał! Škoda chce wrócić do korzeni
Rzeczywiste osiągi i zużycie paliwa
W przypadku Octavii 1.5 TSI MHEV DSG o mocy 150 KM przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,5 sekundy. To wartości zbliżone do tradycyjnych jednostek, ale z potencjalnie lepszą efektywnością.

Testy producenta wskazują na średnie zużycie paliwa na poziomie około 4,5 l/100 km poza miastem i 6,5 l/100 km w ruchu miejskim. Trzeba jednak pamiętać, że te wartości mogą się różnić w zależności od stylu jazdy i warunków eksploatacji.
Czytaj też: Test Skoda Superb – wygodna limuzyna w zabójczo dobrej cenie
Przystępność cenowa kluczem do sukcesu?
Ceny miękkich hybryd Skody zaczynają się od 114 500 zł za Octavię 1.5 TSI MHEV DSG (115 KM). Superb 150 KM to koszt od 152 000 zł, natomiast Kodiaq 1.5 TSI MHEV DSG (150 KM) dostępny jest od 170 150 zł. Stosunkowo niewielka różnica cenowa w porównaniu z konwencjonalnymi wersjami może tłumaczyć rosnącą popularność tych modeli — to rozwiązanie dla kierowców szukających kompromisu między tradycją a nowoczesnością, bez dodatkowych kosztów.