Korzystając z Facebooka czy Google+ nie zastanawiamy się ile tak naprawdę są warte dane, które pozostawiamy na portalu. Skoro i tak udostępniamy je za darmo, dlaczego na tym nie zarobić paru groszy? Z taką koncepcją wyszedł nowy startup z Nowego Jorku.
Według raportu firmy Trend Micro “Cashing in on Digital Information”, dotyczącego zagrożeń w 2013 roku, włamania do systemów informatycznych, działalność cyberprzestępców i zorganizowane ataki sprawiły, że zachowanie prywatności osobistych i finansowych danych stało się prawie niemożliwe.
Cała historia dotyczy wprawdzie świata wirtualnego, ale ma swoje realne przełożenie na rzeczywistość. Pewien Białorusin poświęcił bowiem wiele czasu i środków na to, by “odpicować” w grze swój czołg IS-8, więc kiedy ktoś “ukradł” mu dostęp do konta, obliczył swoje straty na około 400 zł.
Nawet 3-krotnie szybsza od najszybszych kart obsługujących standard UHS-I.
Wydawać by się mogło, że wszystko, czego dotknie się jeden z najbogatszych ludzi świata, zamienia się w złoto. Otóż to nie do końca prawda.
Wszystko za sprawą systemu o dumnie brzmiącej nazwie Fast Hybrid AF, wykorzystującego równocześnie pomiar w trybie detekcji fazy (179-polowy czujnik) oraz detekcji kontrastu.
Niepozorne oznaczenie Mark II w tym przypadku niesie ze sobą bardzo wiele zmian. W porównaniu do pierwszego G1 X zmienione zostało prawie wszystko, w tym matryca i obiektyw.
Nie jest to aparat, w którym Canon wprowadza jakieś rewolucyjne innowacje, ale nowa konstrukcja z linii lustrzanek budżetowych – następca modeli 1000D i 1100D.
Laserowa mysz wysokiej precyzji, pełna mechaniczna klawiatura, joystick analogowy – wszystko połączone w jedno urządzenie, które ma sprawić, że odczujecie pełen komfort w grach, bez odrywania rąk od poszczególnych modułów.
Microsoft przekazał swoim partnerom wersję testową systemu Windows Phone 8.1. Niektórzy z nich anonimowo publikują zrzuty ekranowe z nowego systemu operacyjnego Microsoftu. Co nowego?
Białostoccy policjanci ujawnili drukarnię, która korzystała z nielegalnego oprogramowania o wartości około 50 tysięcy złotych.
Cyberoszuści bezlitośnie wykorzystują popularne w sieci tematy by zarobić na nieuwadze i niewiedzy Internautów. Zidentyfikowano kolejną pułapkę, która bazując na głośnym w ostatnim tygodniu pewnym studniówkowym zdjęciu, próbuje nakłonić internautów do zapisania się do usługi SMS premium.