Jak twierdzi Stephen Cobb, z firmy antywirusowej Eset, internauci są coraz bardziej świadomi niebezpieczeństw jakie czyhają na nich w sieci, stąd na walentynkowe e-kartki z robakiem czy na odnośniki do zawirusowanych stron na Facebooku niemal nikt się już nie nabiera. Cyberprzestępcy nie dają jednak za wygraną i starają się atakować internautów stosując coraz bardziej wyszukane socjotechniczne sztuczki – uwodzą w serwisach randkowych, by po jakimś czasie poprosić o wsparcie finansowe.