Gdy 8 lat temu po raz pierwszy zagrałam w Wiedźmina miałam wrażenie, że obcuję z arcydziełem. Mroczny, słowiański świat, dialogi pełne naturalnego języka, świetna grafika i do tego bohater, którego się nie tylko “kontroluje” – Geraltem chciało się być. Po latach mój stosunek do tej gry się nie zmienił i z wielkimi nadziejami spoglądałam w kierunku najnowszej części. Po ponad 40 godzinach gry – tyle zajęło mi ukończenie głównego wątku i wykonanie kilku zadań pobocznych – mogę bez cienia wątpliwości przyznać, że mamy do czynienia nie tylko z najlepszym RPG-iem ostatnich lat. Mamy do czynienia z najwyższej klasy produktem, którym świat jeszcze długo będzie się zachwycał.