Elektryczny rower bez paska ani łańcucha. Free Drive, to system ride-by-wire

Mogłoby się wydawać, że po rozpowszechnieniu paska węglowego, zastępującego tradycyjny łańcuch rowerowy, osiągnęliśmy tak wysoki poziom beztroski pod kątem konserwacji napędu naszych dwukołowców, że nic już go nie przebije. Zmieniła to jednak niemiecka firma Schaeffler, która sprawiła, że elektryczny rower może pozbyć się zarówno paska, jak i łańcucha, dzięki systemowi Free Drive.
Elektryczny rower bez paska ani łańcucha, Free Drive, system bike-by-wire
Elektryczny rower bez paska ani łańcucha, Free Drive, system bike-by-wire

Najnowsze dzieło firmy Schaeffler uwalnia rowery od łańcuchów i pasków napędowych

Free Drive powstał w ramach współpracy między Schaeffler i specjalizującą się w napędach rowerowych firmą Heinzmann Electric Motors. Zaangażowanie w projekt wielu specjalistów nie dziwi, bo ten nowy produkt jest nie tylko innowacyjny (w świecie rowerów, nie ogólnie), ale też może wprowadzić ebike na nowy poziom zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy świat w dobie pandemii zwrócił się właśnie w stronę osobistego transportu.

Czytaj też: Nadchodzą cztery nowe elektryczne rowery Himiway

System Free Drive pozwala stworzyć elektryczny rower zarówno bez paska, jak i łańcucha, dzięki bazowaniu na generatorze zainstalowanym w suporcie roweru, czyli między korbami z platformami pedałów, na których trzymamy stopy. Podczas pedałowania ten generator przekształca energię mechaniczną w elektryczną, którą przesyła do silnika w piaście tylnego koła, gdzie ta jest zamieniana z powrotem na energię mechaniczną, która napędza rower.

Czytaj też: Elektryczne rowery Cyklaer od niemieckiego Storck, to owoc współpracy czterech firm

To całkowicie eliminuje potrzebę mechanicznego dostarczania mocy do tylnego koła, a na dodatek otwiera precyzyjną możliwość dostosowywania oporu pedałowania, bo generator może manipulować nim zależnie od aktualnie wymaganego lub wybranego poziomu. Z kolei jeśli rowerzysta pedałuje wystarczająco mocno, aby wytworzyć nadmiar energii (więcej niż jest to wymagane do zasilania silnika przy aktualnej prędkości), ta trafia do wbudowanego akumulatora z myślą o późniejszym wykorzystaniu w chwilach zmęczenia, czy cięższych odcinków. Generuje ją również sam silnik, dzięki funkcji hamowania rekuperacyjnego.

Czytaj też: Miejski elektryczny rower nothng z udaną kampanią na Indiegogo. Premiera w przyszłym roku

To więc swoisty system ride-by-wire, którego elementy (silnik, generator, elektronika sterująca) są połączone magistralą. Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne i w wielu modelach eBike będzie powodować podwyższenie ceny, ale z pewnością znajdą się specyficzne elektryczne modele, które skorzystają z tego systemu. Jednak nie wszystkie, bo Free Drive jest ograniczony do mocy 250 watów i przeznaczony do wspomagania pedałowania, a nie popularnego w USA połączenia silnika elektrycznego z napędem “na zawołanie”.