Firma Bandit9 pokazała swój nowy motocykl rodem z przyszłości, który unika elektrycznego napędu. Supermarine jednak ewidentnie nawiązuje do futuryzmu
Motocykl Bandit9 Supermarine swoją nazwą nawiązuje do brytyjskiej firmy, która produkowała myśliwce Spitfire znane każdemu miłośnikowi lotnictwa czy II wojny światowej. Pod kątem nazwy nie jest więc zbyt nowoczesny, ale wystarczy tylko na niego spojrzeć, aby dojrzeć w nim nie tyle samego ducha czy skromny akcent, co cały szkielet zaprojektowany od podstaw z myślą o szalonej przyszłości.
Czytaj też: Elektryczny Ryzr od SAIC Design łączy świat samochodów i motocykli w futurystycznym stylu
Jego design może zachwycić . Supermarine bazuje na aluminiowej ramie ze stopu 7075 (lub włókna węglowego za stosowną dopłatą), która sama w sobie jest imponująca pod kątem wyglądu, ale jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Znacznie ważniejszą funkcję w tej kwestii odgrywa samo aerodynamiczne nadwozie, które przyjmuje formę pozornie jednolitej struktury z plastiku ABS lub włókna węglowego (na życzenie klienta). To samo w sobie nadaje ciekawie zaprojektowanej ramie jeszcze okazalszą siłę przebicia w myśl innowacyjności, skrywając przed naszymi oczami zarówno zawieszenie, jak i spalinowy silnik. A jeśli już przy nim jesteśmy…
Czytaj też: Spójrzcie na rendery BMW X8 2023. Ten SUV będzie wyjątkowy dla firmy
Motocykl Supermarine jest napędzany chłodzonym cieczą, 8-zaworowym silnikiem Triumph Twin typu SOHC o pojemności 0,9 litra, który można ulepszyć do wersji 1,2 litra. W pierwszej wersji chwali się mocą 74,1 KM przy 7500 obrotach na minutę i 80 Nm momentu obrotowego przy 3800 RPM, będąc w stanie osiągnąć 193 km/h maksymalnej prędkości. Wydajniejszy model zapewnia już 103 KM KM przy 7250 obr./min i 113 Nm przy 4250 obr./min, będąc w stanie dobić do 210 km/h. Przyspieszenie na ten moment jest tajemnicą, a jeśli idzie o zużycie paliwa, to wynosi ono 4,1 litra na 100 km.
Czytaj też: Premiera nowego BMW Serii 2 Active Tourer. Co przyniosła druga generacja MPV premium?
Supermarine od Bandit9 z ulepszeniami waży zaledwie 190 kilogramów, ale w podstawowej konfiguracji, w której włókno węglowe zastępowane jest plastikiem i aluminium ta waga skacze do 216 kg. Firma zresztą lubuje się w dodatkowo płatnych ulepszeniach. Chociaż standard obejmuje i tak imponujące wyposażenie z niestandardowym wyświetlaczem czy elektronicznym wtryskiem paliwa na czele, to układ wydechowy ze stali nierdzewnej można ulepszyć do wersji z tytanu, zawieszenie Nitron do sprzętu Ohlins, a 4-tłokowe hamulce Brembo do 6-tłokowych Beringer Aerotec. Sposób dystrybucji sugeruje też, że klienci mogą z całą pewnością wpłynąć w znacznym stopniu na finalny projekt.